Obrzydzaja mnie faceci...

Do mezczyzn---prosze tego nie czytac :-) to nie jest do Was i nie chce nikogo urazic, po prostu mam problem i chce poznac przyczyne i go zlikwidowac. Otoz tak, mam 26 lat, marze o wlasnej rodzinie, ale jestem sama od ponad3 lat i jest mi z tym bardzo dobrze. Na ulicy staram sie nie patrzec na facetow, obrzyda mnie ich wyglad , zachowanie, przeklinanie, pokraczne chodzenie, a juz szczytem jest jak taki delikwent sie usmiechnie czy zacznie cos krecic. Strasznie mi z tym zle, zostalam wychowana w szacunku do wszystkich ludzi, na co dzien pracuje z bardzo uposledzonymi osobami. Nie wiem dlaczego taki mam uraz do facetow, nic mnie z ich strony strasznego nie spotkalo, wiec czemu?

a kobiety lubisz, np dotykać? :-D

oj przestan, nie o to chodzi:-) poprzedni facet odszedl z dnia na dzien po 2,5 latach zwiazku +mieszkanie razem, ale juz mu to wybaczylam, wlasciwie mam juz go gdzies, ale mnie obrzydzaja wszyscy nie tylko on

a jak z nim byłaś to też Cie obrzydzał???

nie, nie obrzydzal mnie :-/ zauwazylam ze tak sie ze mna dzieje jakies 2 lata temu...rodzina naciska na slub, ze juz poraz a ja nwet nie moge pomyslec o zwiazku

myślę, ze Ci przejdzie, musisz się tylko zakochać :-D

ale nie daje sobie nawet szansy na zakochanie, bo wszystkich facetow omijam szerokim lukiem

cóż, może dopadnie Cię znienacka i od tyłu, innej rady nie widzę ;-)

polaola ---> ale jak tu się zakochać, jak się nie patrzy ma facetów ;) chociaż, chociaż .... :D podobnież mężczyźni się zakochują, patrząc na kobietry, a kobiety - słuchając mężczyzn ;) może jest w tym jakas nadzieja :P

Jesteś lesbą

Klaudka, no właśnie Ty widzę w tej sytuacji również obstawiasz szanse drogą metod nietypowych lub ekstremalnych :-D ;-)

czyli moze zaczne od sluchania radia hehe :-) moze tam sie w jakim zakocham ;-)

polaola, dokładnie, grunt to umieć pokombinować ;)

dziewczyny, a mozecie jasniej? :-)

o widzisz autorko, i już czerpiesz cenne kafeteryjne inspiracje, tak trzymaj! ;-)

:-)

nie podobają mi się faceci, uważam, że są odstręczający, nie widzę w nich nic pociągającego:O Nigdy nie oglądam się za facetami i nie uważam, żeby którykolwiek facet był przystojny, piękny, jakoś mnie oni nie kręcą. Chyba, że... się zakocham. Wtedy to zupełnie co innego. I wygląd się nie liczy. Od razu taki worek kości zamienia się w coś pięknego;) Nawet jak waży 120kg i ma brzuch jak w 8. miesiącu ciąży. Po prostu fizycznie każdy człowiek jest taki sam, mało interesujący. Już wolę popatrzeć na ładne i zgrabne kobiety, niż na facetów- bo nie ma noc co:O

jeju jak super, ze napisalas. Dobrze wiedziec, ze nie jest sie samemu i ktos jednak rozumie... tez wlasnie nie widze nic pociagajacego w facetach, smiesza mnie teksty kobiet, ktore mowia "ale ciacho" "zobaczy jaki ma tyleczek" o matko! tylek jak tylek co w tym nadzwyczajnego?

No właśnie- ja nigdy nie patrzę na męskie tyłki, bo mnie to nie interesuje:O Jak widzę jakichś striptizerów, w ogóle gołych modeli, itd., którzy mają idealne ciało, uważam, że wyglądają estetycznie. Ale mnie oni nie interesują i nie odczuwam żadnego pociągu. Bo nie pociąga mnie nigdy w innych ludziach "mięso", że tak powiem.

...spoko ja też nie lubię facetów :P