Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sd444

a co byście poczuły na moim miejscu?

Polecane posty

Gość sd444

Poznalismy się w necie - najpierw 2 miesiące gadania, potem 2 miesiące spotkań, niestety tylko w weekendy, bo mieszkamy dość daleko. W kazdym razie każdy weekend jest nasz i razem nie mozemy sie doczekać piątku. W ten weekend on chce jechać gdzieś z kumplami na jakies tam Nie Wiem Co Zlot motocyklowo-samochodowy (zielona w tym jestem). Mam malutki dylemat - z jednej strony niczego mu zabraniac nie chcę, chcę żeby robił to co lubi, ale z drugiej - trochę mi przykro że "wybiera" towarzystwo motocyklistów niż moje. A może to tylko moja głupia kobieca mentalność, bo ja, mając podobny wybór, wybralabym weekend z chlopakiem - jak to baba? Jak wy byscie się poczuły gdyby wasz facet odmowil przyjazdu, bo jedzie z kumplami gdzieś tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kh kjh kh
daj mu zyc. ma zrezygnowac ze swoich pasji dla ciebie? jebło cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd444
Zeby go usprawiedliwić dodam, że proponował abym pojechala z nim, ale się nie zgodziłam (nie moje klimaty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylekkcja
Nie wiem, ale jak ja mialabym wybor - spędzić weekend z ukochanym którego widzę rzadko, a z kumpelami które mogę widzieć czesciej, to oczywiscie że wybrałabym ukochanego - bez dwóch zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysoki brunet UK
typowe kobiece myslenie.. kobieta chce faceta z pasjami, ale jakimi? sklejanie modeli w domu czy sadzenie kwiatkow na balkonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd444
Ok, a jak poczułby się facet gdyby dziewczyna powiedziala mu "wiesz kochanie, mimo że sie umówiliśmy na ten weekend, to niestety nie potkamy się, bo jadę na zlot Wizażanek i będziemy plotkować o kosmetykach, oczywiście możesz jechać ze mną, ale jesli nie chcesz - to ja i tak pojadę". Czy facet na pewno też by pomyslal - ok, niech robi co chce, ma swoje pasje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd444
Ja naprawdę nie jestem heterą, nie chcę mu zabraniać. Ale nie umiem rozkazać swoim uczuciom. Czuję to co czuję - jest mi przykro. Z tymi kumplami od motocykli może się spotkać w tygodniu. Ja bym nie odwołała weekendu z nim dla jakiejś mojej pasji, tylko załatwiłabym to gdy go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysoki brunet UK
2 miesiace netu i 2 miesiace spotkan vs. zlot motocyklowy(jego pasja pewnie od x-nastu lat) + kumple, ktorych byc moze zaniedbal przez ostatnie dwa miesiace w weekendy, bo spotykal sie z "ukochana" trudna sprawa.. myslalbym i myslal nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysoki brunet UK
ale zloty sa zazwyczaj w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet też ma bzika na punkcie motorów, potrafi pół dnia i nocy przy nim przesiedzieć i majstrować... Dalekie wyprawy z kumplami to jego weekendowy chleb powszedni... Ale przecież weekend to 3 dni, a nie jeden, wiec mozecie sie spotkac w inny dzien niz jest ten zlot ;). No, albo jedz z nim :D. Szybka jazda na motorze to niesamowite przezycie :). I nie mam tu na mysli takiej maszyny jak mają "dawcy" :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweedy.e
pozwol mu zyc a sobie znajdz jakies swietne zajecie na ten weekend bez niego :) take it easy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd444
Ale ja nie chcę, ok? :) Ja też bym go nie zmuszala żeby uczestniczył w spotkaniu kursantek do robienia paznokci akrylowych. Tylko że to już drugi weekend który on odwołuje. Sama nie wiem czy to dobry znak jak na tak krótką znajomość, nie uwazacie że mam trochę racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd444
Tzn. nie chcę jechać na ten zlot. :) Myslę że powinnam odwołać kolejny weekend, tłumacząc się jakąś swoją pasją. Jestem PEWNA że byłby niezadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno chcesz z nim spedzic czas?? No to jedz na ten zlot i nie fochaj sie, ze cie to nudzi. Wazny jest wspolnie spedzony czas, a poza tym powinnas go wspierac w jego hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, odwołuj z powodu dumy, a potem płacz w poduszke, że znów się nie spotkacie :P Lepiej pogadaj z nim na spokojnie podczas najblizszego spotkania. Faceci maja troche inne spojrzenie niz my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz na ten zlot
bedzie fajnie, a jesli wam wypali to bedziecie jezdzic czesciej. pokaz mu, ze jestes warta zachodu i jestes w stanie kochac to co on. niech nie musi wybierac miedzy toba, a pasja o to bez sensu. i nie rob z igly widel, bo nic strasznego sie nie dzieje. gorzej jakby chcial jechac na wybory miss mokrego podkoszulka i zaznaczyl, ze ciebie tam nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wybrałabym zlot :P motory, smary, piwo i wulgaryzmy, yeah :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwiazek to nie cela, to nie wiezienie, nie mozna kogos ograniczac i Ty tez nie powinnas ograniczac się tylko do niego, wiec nie fochaj sie ze chce jechac na zlot, zlot jest raz czy pare razu do roku (nie znam sie:P), Ciebie ma na tydzień, więc i tak częściej niż zlot:D jedz znim! poznasz jego kumpli i spedzicie czas inaczej niz dotychczas, moze ciekawiej, bedziecie mieli wspomnienia...nic nie tracisz a mozesz wiele zyskac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pomysł, jedź na zlot, zabierz ze sobą kuferek z przyborami do stylizacji paznokci i zrób stanowisko do manicure :D co najmniej połowa facetów przyjedzie z "plecaczkami", na pewno część "zlotowców" to będą laski, interes rozkręcisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak nie chcesz jechac, to nie rób afery, na siłe tez nie odwołuj weekendu, chyba ze bedziesz rzeczywiscie miała inne plany, inaczej zamiast jemu, zrobisz na złość sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz na ten zlot
mysle, ze i tak zrobi po swojemu, ale to obroci sie przeciwko niej, bo faceci odbieraja to inaczej i poprostu nie zrozumie o co ta focha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd444
Cóż... macie rację z tym, że nie powinnam mu tego zabraniać. Jednak nie pojadę z nim, bo nie chcę. Docieniam to, że mnie zaprosił. Ale gdyby zaprosił mnie na skok bungee, też mialabym skakać, żeby kochać to co on? Nie chcę i już. To zupelnie nie moje klimaty, ja wolę ciszę i spokój. Moją pasją jest np. basen i nigdy nie zmuszam go żeby chodził ze mną, bo wiem że za tym nie przepada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd444
A pytanie z innej beczki: jesli np. kobieta chce iść na dyskotekę, a jej facet nie chce, to czy ona powinna iść sama, czy zostać z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie odwołała weekendu z nim dla jakiejś mojej pasji, tylko załatwiłabym to gdy go nie ma. ------------------------------ oj chyba nie masz pasji :) albo kochasz za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno przeczytaj co piszesz, bo nie wiem czy sie smiac, czy płakać...:| koles jest wobec Ciebie fair, mówi Ci co robi, a tobie mało? chce realizowac swoje pasje, a Ty masz mu za złe? i reszta Was, która jej wtóruje...no brak słow nie chciałabym byc z osoba, która nawet sama chciałaby porzucic dla mnie swoje zajęcia... nie pozwoliłabym na to! mam własne pasje i rozumiem, że one tez są potrzebne nie zastanwiasz sie, że oprócz Ciebie afcet ma także inne zycie? najgorsze co może zrobic dana osoba, to uniezależnic sie totalnie od drugiej i zrezygnowac z siebie On jedzie na zjazd, zaprosił Cię, nie chcesz jechac, to daj mu żyć! poza tym nie spotyka sie z kolegami pod blokiem, czy na skwerze, ale jedzie na zjazd, którey pewnie nie odbywa sie juz tak często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sd --- co do dyskoteki, to moim zdaniem, wszystko zalezy od sytuacji i powodu dlaczego nie chce z tobą isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jak sama mówisz, nie musisz skakać na bungee nikt tez nie każe Ci jechac teraz z Nim on od Ciebie tego nie wymaga, a Ty dokonałas wyboru, że nie jedziesz ale, Ty nie wymagaja od Niego, aby tylko dlatego z tego zrezygnował, bo Ty nie jedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uniezależnic sie totalnie od drugiej i zrezygnowac z siebie ------------------------------ dokładnie to jest powodem pozniej wielu nieszczęść i płaczu: "bo ja zrobiłam dla niego wszystko a on mi się tak odwdzieczył"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd444
KURWA! :😠 To co ja wiem, to jedno, a to co czuję to drugie. Wiem że powinnam pozwalać robić mu wszystko co kocha, naprawdę bym chciala żeby był szczęsliwy, naprawdę nie chcę być jakąś herod-babą która coś zabrania, bo ja naprawdę nie jestem taki typ. Ja mu powiedzialam że ma jechac i się dobrze bawić, ale WAM TUTAJ PISZĘ że jednak w środku jest mi trochę przykro. A zloty wcale nie są tak rzadko, na ostatnim był miesiąc temu. No i trochę sobie myslę o dalszym zyciu - mamy zupelnie rózne zainteresowania i trochę mnie to przeraża. Ja nie zamierzam dzielić jego zainteresowań, a on nie zamierza dzielić moich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweedy.e
noelia - PRAWDA!! zyj i pozwol zyc innym jesli nie chcesz jechac, to zajmij sie soba, facet nie pies, nie wytresujesz go pod Twoje zachcianki! zwiazek to tez kompromisy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×