Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość woluld you beee

Pomaga wam rodzina w zyciu? robi czasem zakupy ?

Polecane posty

Gość woluld you beee

od babci dostajecie dzemy ogórki i inne powidła przez nia robione? czy ktos tak ma?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sama nie umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CiEkawe ...
Tak :) Od babci dostaję ciasta, dżemy i pieniądze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woluld you beee
a mówiłam, ze nie umiem ?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CiEkawe ...
Ja nie umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woluld you beee
nie chodiz o to ze ktos nie umie tylko czy pomagają sami od siebie, to chyba jasne? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi nikt nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem szczesliwa
tak, mnie pomagaja , tesciowa z ciotka robią przerózne przwtwory na zimę i raz na jakis czas jade do nich i przywoze całą agme przeróznych pysznosci / Tak mi z tym dobrze, ze sama juz od kilku lat nie robię nic , poza tym nie mam nawet czasu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Razem z zona pochodzimy z malego miasta, a mieszkamy w Warszawie. Bierzemy mieso (powiedzmy 1 kg/miesiac) - rodzice i tesciowie bija swinie dla siebie, dziela na kawalki i mroza - dzieki temu wiemy co jemy, a nie nie-wiadomo-co z marketu. Podobnie jest z owocami - przetwory rowniez - dlatego ze zdrowiej. Jak mamy czas to sami robimy dzemy, tzn jedziemy do rodzicow i robimy. Nie jest tego jednak duzo - lacznie przez caly rok ze 30 sloikow malych pewnie by sie uzbieralo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woluld you beee
świnia bita w brudnej chłopskiej zagrodzie ? a fuuuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordercy swinskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wsydziłabym sie gdyby mi moja Mama czy Babcia robiły zakupy ... czasem z domu biorę ogórki kiszone bo moja mama robi najlepsze na świecie, dzemów nie jem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jade do domu na weekend to zazwyczaj robie jakieś zakupy,może nie podstawowe jedzenie ale jakieś słodycze itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woluld you beee
analogia nie dopisuj sobie niewiadomoczego :o chodizlo o to ze babcia czasami pojdzie na zakupy a potem przychodzi do mnie i mowi zobacz co ci kupiłam! a nie jakieś wyręczanie sie babcią czy matką czy kimkolwiek :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety nie mam babci, ktora moglaby nam pomagac a i rodzie sie do tego nie kwapia, i dobrze, pozniej by mi to wypominali do konca zycia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok, po tytule topiku mozna wnieść coś innego to, ze coś sie czsem dostaje od rodzicow jest raczej normalne i nie dopisuję sobie niewiadomoczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez nikt nie pomaga
:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladacokopter
mnie babcia duzo pomaga :) robi dżemy, soki, pierogów czasem narobi albo klusek śląskich a jak zobaczy cos na promocjach to zaraz kupuje dla całej rodziny po kilka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do woluld you beee W jakiej chlopskiej zagrodzie? Widzialas ty kiedys masarza? Zanim sie wypowiesz w ten sposob proponuje wycieczke do zakladu miesnego. A nastepnie do normalnego, malego hodowcy - roznice zobaczysz od razu. Znajomy pracowal w masarni i zbyt duzo rzeczy opowiadal ;( chocby jakies mieso przerabiaja (czesto to mieso bys psu nie dala, nie mowiac o sobie - a potem w wedlinkach jadasz ze smakiem) albo co dodaja do tego miesa (u znajomego w zakladzie byl kiedys wypadek - czlowiek doslownie rozpuscil sie - wpadl do kadzi z chemikaliami - nie zostaly po nim nawet zeby) Rodzice biora swinie od hodowcy, masarz ubija i dzieli na czesci, reszte (np wedzenie) robi albo masarz albo sami rodzice. Poza tym swinie sma wybierasz ,wiec jest chudsza i zazwyczaj mieso jest lepsze (bierzemy swinie tylko od sprawdzonych hodowcow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba by ustalić co oznacza "pomagać" :) dla mnie to, ze wezmę słoik ogórkow to raczej nie jest pomoc, to przyjemnosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mav2007 ma rację to co kupujemy jako szynki z mięsnego jest pompowane (dosłonie) wodą, starsze kiełbasy są myte nawet płynem do mycia naczyń, natłuszczane olejem i sprzedawane. Zgadzam sie, ze wedliny domowe są niesamowite - robil moj dziadej jak jeszcze żył... smak mojeo dzieciństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja popieram Mav2007
nie ma nic lepszego niż swojskie wędliny i świeże mięso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×