Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tańcząca z wiatrem

Aby osiągnąć cel trzeba wyruszyć w drogę- 11.07 dniem rozpoczecia walki

Polecane posty

Kanapcia: Ty nie szalej za bardzo, bo jak szybko schudniesz, to może to być niezdrowe dla Ciebie, ale również utrata wagi może nie być trwała. gratuluje spadku, ale trochę się martwię, nie możńa żyć o kefirku i twarożku przez cały dzień. ja mam teraz 1270 kcal na dzien. jem normalne posilki i też chudne. kilogram tygodniowo, czasem troche wiecej, ale bezpiecznie. szalenstwo zostaw na zakupy :)) ja dzis powtarzam dzien z diety, bo kanapke z pasztetem i pomidorem oraz surowke z czerwonej kapusty uwielbiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) Mozna sie doloczyc musze schudnac a z wami bedzie mi latwiej zawsze bende miala wsparcie, doszlam do takiej wagi jak nigdy chce wazyc 58

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! wróciłam dziś z wakacji i z dumą uaktualniam stopkę :-) odzywajcie się dziewczyny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej trwam, choć waga nie spada dalej, bo oczywiście podjadałam.I znów dalej próbuję się odchudzać.Ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Muszę się pochwalić wynikiem, po tak długim czasie, na wadze 85,3 kg. Teraz to dopiero widać, brzuch się wciągnął, no i czuję, że wciskam się lepiej w ciuchy, chyba z boczków troszeczkę też zeszło. A gdzie są wszyscy, czy topik pada? Będę musiała przenieść się na inny?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam dalej trwam i mam kolejne efekty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapcia masz błąd w stopce :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koo - super zaraz dotrzesz do swego celu, gratuluję i trwaj dalej, bo ja tez trwam, nie poddam się. Poprawiłam stopkę, chyba dobrze, dziś znów kefirek, jem tez twarozek, jabłka, jogurty,choć wczoraj wieczorem skusiłam się na kiełbaskę z ogniska do tego pomidory z cebulką ale bez śmietany na szczęście, a na nieszczęście 2 kromki chleba, dlatego dziś ścisła dieta, żeby nie poszła waga od tego w górę.Oczywiście dużo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh dzięki to dopiero 1wszy cel już blisko. potem jeszcze całe 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale juz z górki, a te 5 zejdzie jak po maśle, żeby człowiek tak się zawziął to by szybko schudł i utrzymał wagę przy rozsądnym zdrowym jedzonku, które też jest smaczne.Ja mam taki zamiar, właśnie zmienić nawyki żywieniowe. Już sobie wyobrazam, że jem tylko sam razowy chleb, z wędlinką drbiową, pomidorki, ogórki, tylko z jogurtem naturalnym natur. , suróweczki, rybka pieczona z folii bez tłuszczu, a właśnie może ktoś ma fajny przepis na rybę z grilla, taką dietetyczną, bo w sobotę mam grilla i chętnie zrobię, aby nie najeść się kiełbachy znowu, albo może na sałatkę fajną. Ja robię fajną sałatkę, choć nie jest za bardzo dietetyczna ale dam przepis, jak spróbujecie, to na pewno zasmakujecie w niej:ser zółty pokrojony w kostkę, ananas i kukurydza z puszki w kostke, majonez i 2 ząbki czosnku starkować. Wymieszać, wysmienita dla gości na szybkiego - 5 minut roboty. A Wy macie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety nie pomogę, bo jestem beztalenciem kulinarnym :-P a jeśli o sałatki chodzi, to lubię grecką. ostatnio mi się właśnie marzy :-) kurcze, wreszcie się wzięłam za ćwiczenia bo wcześniej nie miałam kompletnie ochoty.... teraz właśnie pedałuję sobie na stacjonarnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że topik umarł śmiercią naturalną i już wszyscy o nim zapomnięli, a tu o, niespodzianka :)) ja niestety nie wiem, czy mogę jeszcze coś tu pisać, bo co prawda efekty są i kilogram poszedł w dół, ale ten sukces tak mnie ucieszył, że postanowiłam to uczcić i tak świętuje od czwartku :(( bu, teraz wszystko trzeba zaczynać od nowa ... od jutra, bo dziś nie chce mi się iść na zakupy, po tą zdrową żywność :) dziewczyny, ale teraz jak się zawezmę :)) to już do końca. serio, mam takie postanowienie. mam już dość tych diet. wy pewnie też. rozprawmy się z tymi paskudnymi kilogramami :) co do salatki z ananasem i kukurydzą, to ja znam kombinację, z szynką z kurczaka zamiast sera. pychota i bardzo mało pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam poprawić stopkę, bo moja waga z 76 zeszła do 74,7, ale nie wiem jak to cholerstwo zrobić :)) oddam się, więc teraz w framach jutrzejszego odchudzania, intensywnemu wysiłkowi umysłowemu i postaram się przypomnieć jak się to robiło :)) Nie podpowiadajcie !!!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinka, u mnie też sukces, również uaktualniam stopkę. I dziś znowu jem dietkowo. Już od 2 lat prawie próbuję się odchudzić od poniedziałku, od następnego tygodnia, miesiąca, itd., a po 2 dniach rzucałam się na żarcie. Teraz chyba trafiłam na dobry moment, bo się trzymam. Ćwiczyć nie ćwiczę, nie lubię, ograniczam się tylko w jedzeniu, dużo się ruszam: spacery, i krzątam się po domu i wokół. Ogródek nie podlewam szlauchem, tylko noszę wodę konewką, żeby trochę pochodzić. A jak Wasze dietki, co wcinacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś mam kryzys i chce mi się beczeć, a także chce mi się pizzy. buuuu ;(( na kolacje miałam koktajl z maślanki i truskawek (przewidziane były jeszcze maliny i otręby, ale doszłam do wniosku, że to tak parszywe danie, że dam sobie spokój z taką ekstrawagancją :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę spać, cały dzień się oszczędzałam, a na kolacje wsunęłam 2 plastry babki ziemniaczanej ze smietaną i pare pierożków, które mąż kupił sobie i małej w garmażerce.Ale bomba kaloryczna - a potem bolał mi zołądek.Pocieszam się tylko że to było o 18 stej,i wypróżniłam się, a potem tylko sama woda . Może nic nie skoczy w górę, mam nadzieję. Ja ostatnio jadłam jogurcik biszkoptowy z pokrojonymi czerwonymi winogronami w miseczce. Rewelacja!Najlepiej smakuje chłodny z lodówy.Warto spróbować - to niepowtarzalny smak.No dobra idę do wyrka, do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
cześć :) przyłączam się do was. mam do zrzucenia co prawda mało - bo ok 5 kg, ale z silną wolą jest u mnie bardzo kiepsko. jem głównie warzywa, owoce i zupy, ale chyba przesadzam z ilością bo waga ani drgnie. i za ćwiczenia tez za bardzo nie chce mi sie zabierać... ale patrząc na wasze sukcesy zaczynam wierzyć, ze się uda :) waga - 53,5kg cel - 48kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiunia, na pewno się uda, potrzeba tylko silnej woli, a to jest trudne, ale mozliwe. Ja dzis stanęłam na wagę, i na szczęście nie drgnęła nic w góre po wczorajszym wyskoku, jest taka sama.Fajnie, że się dołańczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zjadłam wczoraj pizze :)) w sumie to nie wiem czy to taki powód do radości i dumy. muszę się za siebie ostro zabrać. dziś jedę planowo, na obiad rybka z surówką. słuchajcie nic mnie tak nie wkurza, jak gotowanie i dodawanie miliona składników, które wcześniej trzeba pokroić!!! dieta byłaby super, jakby wszytskie posiłki wyciagalo się z lodówki i już nadawały się do jedzenia. taką dietę to bym mogła nawet polubić. ide kroić tę surówkę, póki nie jestem za bardzio nerwowa :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiunia: do odchudzania zapraszamy, bo póki co obumiera nam trochę wątek i dlatego wraz z kanapcią mamy takie tłuste wyskoki :)) kanapcia: ja myślę, że tak od jednej porcji to się chyba nie tyje. na pewno nie chudnie, ale żeby zaraz tyć... jakbyś tydzień te pierożki zajadała, to może, ale tak to chyba nie. mój szanowny małżonek np. ma dietę od dietetyka, gdzie uwzględnione ma obiadki, podawane w stołówce w pracy ( mówiąc delikatnie obiadki są dietetyczne, o ile frytki i makaraony do dietetycznych należą :)))). pozostałe posiłki ma dietetyczne i wyobraź sobie, że też chudnie. nie tak dużo jak ja, ale chudnie. to tak na pocieszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, co tu duż mówić, topic tętni życiem :) nie ukrywam, ale trochę oieśmiela mnie wasza aktywność :)) niedługo bedziemy najbardziej popularnym wątkiem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×