Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość soniiiiiaaaaa

moje zycie straciło sens, nie potrafie sobie pomóc- CHŁOPAK

Polecane posty

Gość soniiiiiaaaaa

Tak jak w temacie:((( On ma dziecwzyne :(:(:( Wczesniej był sam ponad 3 lata, zmieniał dziewczyny jak rekawiczki (przelotne znajomości). Teraz zaczął sie pokazywać "oficjalnie" z dziewczyną. Moje serce krwawi, nie potrafie życ, nie przezyje tego :(. Bylismy kiedys blisko ze sobą (byłam jegop "przelotnym" romansem). Jednak kocham go, nie umiem, nie potrafie, łzy same lecą, czuję ucisk w gardle, nie chce życ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgdsfadaa
tak, bo chlopak jest twoim sensem zycia. gratuluję 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meganka89
Ja akurat jestem właśnie dziewczyna takiego chłopaka, który w przeszłości miał wiele przelotnych kobiet. Teraz nie mam wątpliwości, ze w jego życiu jestem tylko ja, żadna inna, aczkolwiek widzę jak patrzą na mnie jego byle i jest to smutne. Jeśli go naprawdę kochasz będziesz chciała aby był szczęśliwy nawet u boku innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soniiiiiaaaaa
meganka to strasznie boli. Gratuluje Ci ze jestes z tym kogo kochasz. Ale to boli, że on nie wybrał mnie, ze walczyłam tyle lat, zawsze mi mówił ze nie chce stałej dziewczyny. Spotykał sie ze mną bez zobowiązań, tłumaczył ze tak jest lepiej. A ja go kocham i nie potrafie przestac :(. Nie ponizam sie, nie dzwonie, nie pisze,nie przeszkadzam mu. Ale to boli. Chce poprostu zapomniec. Co zrobiłas ze zechciał akurat Ciebie? jak pokonałaś tyle dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjaagusia
sonia - wiem co czujesz, ja cierpialam baardzo dlugo, za dlugo, az przyszedl pewien dzien , gdy powiedziala DOSC, zawzielam sie niesamowicie.. My ( tzn ja i ten chlopak) znamy sie kupe lat, spotykalismy sie, bylo cos miedzy nami, nawet sypia,ismy ze soba:( do tego stopnia manipulowal mna i zalezalo mi na nim , ze zdradza,a swojego partnera, z ktorym bylam tez miedzy innymi po to , zeby zapomniec ( wiem ze to egoistyczne) zaluje tego wszytskiego i tych straconych lat, tych przeplakanych nocy.tamten potarfil spedzic ze mna romantyczny weekend, po czym dwaozniej zobaczylam go w usciskach dziewczyny( a ro byl moment kiedy naprawde wierzylam ze bedziemy razem, czulam sie strasznie, wszystko stracilo sens! Moje miotanie sie w uczuciach trwalo bardzo dlugo, pomoglam sobie jedynie tym ze calkowicie urwalam kontakt z Nim, jego znjamomymi, przestalam bywac w miejscach gdzie on bywa.Tak jest najlatwiej, bo nadal gdy go spotykam(spotykalabym) byloby ciezko;/ ale pomaga.. ta jego nieobecnosc, trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soniiiiaaaaaaa
jjjjjjjjjjjjjjjaagusia ---------------- gdy czytam to co piszesz to tak jakbym czytała o sobie. Czuje ze trace najlepsze swoje lata na myślenie o nim, na płacz, na ból... Ja tez z nim sypiałam, tez sie z nim spotykałam, tez były romantyczne weekendy, a póxniej cisza - cholerna cisza z jego strony :(. Tak mną manipulował ze nie pzreszkadzało mi, zawsze obwiniałam siebie. A teraz? czuje ze umieram, ze to wszystko straciło sens. Mozesz sie odezwac?? Moze popiszemy? Pomóżcie mie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylda11111
moim zdaniem musisz zerwac z nim kontakt. Wiem ze boli. Ale przezyjesz, głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×