Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiuniasiunia211

oduroczenie niemowlaka

Polecane posty

Gość kasiuniasiunia211
niema zadnych kolek ani nie jest chora bo dzis bylysmy u lekarza ,nie wiem jak to jest i nie jestem na 100% pewna ze to jakie suroki tylko nie wiadomo czemu zaczela tak plakac strasznie zenie da sieniczym uspokojic tak jak wczesniej szkoda ze tak malo osob podezlo do tego powaznie , mozekiedys sami sie przekonacie i bedziecie myslec dlaczego tak a nie inaczej sie dzieje, jak nic nie dziala to mozna sporbowac wsyzstkiego a zeby dziecko sie nie meczylo , bo az lekarka powiedzial ze mocno strasznie placze , JESLI ZNA KTOS JESZCZE JAKIES SPOSOBY PROSZE O ODPOWIEDZI, DZIEUJE Z GORY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsa
temat ciekawy ale sposobow Ci juz wystarczy bo przedobrzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie testowałam na swoim !!! ale słyszałam o przelewaniu białka z jaka nad główką dziecka tzn po zachodzie słońca, bierzesz szklankę i masz w niej połowę wody (moze byc z kranu) bierzesz białko z jajka też w szkalnce i przelewasz to białko do szklanki z wodą , poźniej to bialko z woda przelewasz ponownie do tej pustej szklanki i tak 3 razy ze szklanki do szklanki i stawiasz pod głowką dziecka tj pod łóżeczkiem - trzeba to wylac przed wschodem słońca przez okno lub na skrzyżowaniu ulic. dla wzmocnienia działania- najlepiej przelwać jesli na szklance są na krzyż ułożone patyczki z brzozy ! ps jesli będziesz chciała to zrobić to połóż na łóżeczku prześcieradło lub kocyk, bo jak woda chlapnie na buzie malca to bardziej się tym wystraszy niż tym urokiem . Nie testowałam tego !! nie wiem jakie ma to działanie, i czy wogóle działa !! słyszałam od życzliwych będąc w ciąży .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wiem z czego wy sie
tak nabijacie?!Jeśli żadna z was nie przezyła tego na własnej skórze to normalne,ze potraktuje to jak jakiś durnowaty zabobon. Ja miałam popdobną sytuacje u teściowej na wakacjach :O Mały miał wtedy rok ,nie wiem co sie stało ale bawił sie w piaskownicy i nagle przubiegł do mnie z płaczem ! Dziecku temperat rosła w oczach!!! Nie wiedziałam co sie dzieje zadzwoniłam po pogotowie-byłam wtedy bez meża i samochodu na tej wsi a o taxi tez nie byo mowy!!! Tesciowa nie pytając mnie o zdanie przywlokła jakąs starą babę! Myslałam ,ze zamdleje na jej widok 😠 straszna jak z jakiejś chorej bajki ....to co zaczeła wyprawiac to szokkkkkk.....paliła jakies cuda i potem wrzucała do wody ...brrr a ja modliłam sie w duchu aby to pogotowie jak najprędzej przyjechało! Całe te zabiegi baby jagi trwały ok pół godz. i nie wierzyłam własnym oczom jak dziecko usiadło na łóżku i zawołało PIĆ! jedza powiedziała,ze jest dobrze i poszła sobie .Pogotowie przyjechało i dostałam ładny opierdziel od lekarza,który zagroził mi karą za NIEUZASADNIONE wezwanie pogotowia...szlag mnie trafił bo dziecko leciało mi przez rece i miało ok 40 st gorączki I CO NAGLE PRZESZŁO SAMOOO?????!!!! Lekarz osłuchał i opukał dziecko i powiedział ze jestem przewrażliwiona mamuska :O ...nic dziecku nie jest... WSTYDZIŁAM SIE POWIEDZIEĆ O JĘDZY ....a tesciowa nie pisneła słówka! i co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hym, możecie się śmiać, ale ja jestem przekonana że wampiry energetyczne i "złe spojrzenia" istnieją. Mam ciotkę która jest ewidentnym wampirem energetycznym, normalnie zawsze się jak połamana czuję gdy z nią chwilę spędzę. Ona mi źle życzy, jest zazdrosna, może takie negatywne uczucia jakoś się materializują... Nie wiem... Nieważne w sumie... Żadnych zaklęć nie odczyniam ani nic z tych rzeczy, po prostu ciotki unikam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chemical jeśli moge doradzic
to nie musisz unikac ciotki !Po prostu kiedy jestes przy niej to zwyczajnie zamykaj swój obwód ....w ten sposób ,ze np krzyżujesz stopy i dłonie łączysz ...to wszystko.A to ze np niektore mamy zakładają czerwone kokardki na wózek to po to,ze jeśli ma ktoś to ZŁE OKO to pierwsze własnie złe uderzenie pada nie bezposrednio na dziecko tylko na ten rażący kolor i automatycznie jest ono słabsze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś jednak jest na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkzdhglkznl
ja w to wierze jak najbardziej!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomarańczowo
wiem, że to trochę głupie, ale mi się to akurat sprawdzało. Jak mały był malutki to odwiedzający, czy babki w sklepie starsznie się nim zachwycali. I czasem po takim pianiu nad nim, po powrocie do domu mały zaczynał okropnie płakać. Moja mama stwierdziła, że został zauroczony. Eh ja na to sceptycznie zawsze patrzyłam, ale po oduroczeniu przestawał płakać i spał sobie spokojnie. Ja zawsze PRZECIERAŁAM KOSZULKĄ, KTÓRĄ MIAŁAM NA SOBIE JEGO CZÓŁKO i skutkowało. Mały szedł spać, albo zaczynał się bawić w najlepsze. Kolki nigdy nie miał :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuniasiunia211
DZIEKI ZA WYPOWIEDZI MOJAMALA TEZ IGDY KOLEK NIE MIALA MAM NADZIEJE ZE PRZEJDZIE JEJ TO BO NIE PRZESPANE DNI I NOCE TO NIC ZABAWNEGO KTO TEGO SAM NIEPRZEZYL I NI ESLYZAL JAK DZIECKO NAPRAWDE "WYJE" NIE MA POJECIA CO TO JEST , MYSLALAM ZE PLACZ TO PLACZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci powiem tak urok urokiem, ale czy lekarz dokładnie zbadal ci dziecko? nie ma infekcji ucha? albo odparzonej pupy? i jesteś pewna że nie ma kolek ? wzdęć brzuszka itd? moja miała kilka razy kolki - wyła a nie płakała :O nic jej ni e pomagało ! wszystko co było w apteakach miałam w domu a i tak musiałam się męczyć i mała też :( jak jej układ pokamowy dojrzał skonczyły sie kolkowe koszmary- ale pierwsze 3 m-ce małej wspominam jakby mi sie tylko tośniło, bylam tak zmęczona, i niewyspana, ze szok ! żeby było śmieszniej kolek dostała po żelazie, które musiała brać, bo urodziła się z wrodzoną anemią, ktorą jej przekazałam, całą ciązę miałam mega anemię :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie coś jest na rzeczy. Ja słyszałam o soli i o przetarciu główki dziecka lewą stroną koszulki, którą matka dziecka ma w tej chwili na sobie. Ja sama mam koleżankę, która jest takim wampirem właśnie. Kiedyś jak weszła do mojego pokoju, to ja się automatycznie bałam jej towarzystwa! Leżałam w łóżku, przyszła mnie odwiedzić, a ja wyczuwałam jakieś dziadostwo, ból brzucha nagle taki ze strachu no szok! Teraz też, jak się spotkamy, to źle się czuję, jakoś opadam z sił. Wiem, że jest zazdrosna, ale raczej nie życzy mi źle, bo to dobra w sumie osoba. Chociaż pociągają ją czarne moce. :) Niektórzy ludzie mają w sobie coś takiego, jakieś negatywne emocje, które sprawiają, że nasze samopoczucie się pogarsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuniasiunia211
mam nadzieje ze to tylko zly dzien , niemam pojecia co to kolki wiec nie wiem n a co czy tez nakogo wine zwalac moze sie przekonam wlaasnie teraz , ale wiecie dziwne jest jezeli dzieco przez 1,5 mieiaca nie mialo ztym doczynie nia tylko raptem teraz jak bratowa sie pojawia , zycie , ale zawsze mozna sie czegos doszukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak,faktycznie zapomniałam stanąć na rzęsach i majtać ogonkiem ;) Tak serio, to moja mała ostatnio często wyje, wyje nie płacze! I potrafi tak pól godziny...wiecie co ją odczarowuje? Dentinox na zęby :D Urok zębowej wróżki :p bueheheee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do misiaczkowej _________
ty jestes takiego zdania bo twoje dziecko robi takie numery często ale jezeli dziecko jest spokojne i nagle ni z tego ni z owego taki incydent a po tych no ...odczynianiach :O wraca do normy to nie powiesz ,ze to kolka albo zęby ....nie wiesz nic na ten temat i dziekuj Bogu,ze nie musisz sie na własnym grzbiecie przekonywac !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rajciu...:-o naprawde jest aż tyle osób ktore wierzą w \"czarną magie, nogi koguta itd\"??????? myślalam ze to sie jeszcze zdarza ale na wsiach zabitych dechami... jasne ze i u nas sie zdarzala goraczka bez powodu, okropny placz w środku dnia niczym nie spowodowany itd... ale w życiu nie pomyślaląm o jakiś urokach. od poprostu każdy ma gorsze dni. Organizm reaguje tak a nie inaczej, wplyw pogody- wiele ludzi jest meteopatami i nawet najmniejsze skoki ciśnienia sa silnie odczuwalne przez ich organizmy... Takie rzeczy trezba albo skonsultować z lekarzem albo poprostu przeczekać... Uważam ze cale te \"czary\" to tak jak tabletka placebo. Dziecko deneruje się bo rodzice się denerwują i takie wzajemne nakrecanie... wkoncu mama odprawia \"czary\" i budzi sie w niej iskierka że to pomoze. dziecko momentalnie to wyczuje więc i te niby czary dzialają... Nie wierze w taką magie nie wierze w kokardki, czarne koty, drabiny i to ze cięzarna nie moze być chrzestną... i milion pięcet sto dziewięcet innych historyjek... To wszystko ma i owszem swoje uzasadnienia ale trzeba w tym odnaleść gglębszy sens a nie przyjmowac tak jak podają... to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz pisac co chcesz ale
to nie są żadne zabobony! A w nogi koguta nie wierzę :D ale w to,ze ktoś swoim zawistnym spojrzeniem może sie przyczynic do złego samopoczucia to wierze i to mocno! Nie jestem małolatą ale starą babą z dorosłymi dziećmi na karku i będac młodym dziewczęciem śmiałam sie z tego jak większość tutaj ale miałam kilka razy okazje widziec rózne dziwne rzeczy i przy kolejnym "razie" nie było mi juz do śmiechu ... Cieszcie sie kobitki,ze nie musicie tego przechodzić na własnej skórze ,bo jeśli czegos nie widac gołym okiem to wcale nie oznacza ,ze tego nie ma .A zresztą wszystko jeszcze przed wami🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie mówią o tym w
Rozmowach w toku!!!!!!!! teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oglądałam i wiem ze coś w tym
MUSI BYC I KONIEC ! Nawet pani psycholog nie zaprzeczała istnieniu tego czegoś...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czary mary hokus pokus....dziewczyny nie mowcie ze wierzycie w czary:P:P:P????!!!dzizas jestem w szoku ze taki topik powstal...myslalam ze nie zyjemy w sredniowieczu...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm zaloze sie ze wiekszosc z Was to osoby wierzace, w glowie mi sie nie miesci jak wiara moze isc w parze z guslami. Szokkk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pewnoscią masz racje ze
wiekszość tutaj to osoby wierzące ....dlatego wierzymy w takie rzeczy ! A czy ten dar nie pochodzi od Boga czy to nie on kieruje mocą takiej łasnie "szeptuchy" czy jakiejś guslarki??? ...nie wiesz nic na ten temat,nie spotkało cie nic złego,ciesz sie ze nie musiałas NIGDY uciekac sie do takich metod ... Twierdzisz,ze nie ma czarów a kto tu mówi o czarach,mówisz ze takie rzeczy nie istnieja a kto ci tak powiedział ??? Mama,tata? dziekuj losowi i obys nigdy nie musiała zapukac do drzwi takiej osoby ...poadrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
ja jestem katoliczką i w takie głupoty nie wierzę- niestety moja teściowa TAK- biegała dookoła małej z czerwoną kokardką- oczywiście wyrzuciłam to od razu po wyjściu teściowej; aha- i nie wolno całować dziecka ani patrzeć z dzieckiem w lustro bo "się zapatrzy", no i oczywiście nikt nie możę zaglądać do wózka, aha, a o tym, kto może zauroczyć dziecko, wie oczywiście najlepiej tylko TEŚCIOWA :D Żadnych guseł nie odprawiam, bo jak mawiał mój pradziadek- kto wierzył w gusła, temu d... uschła- zgadzam się z tym, że "uroki" są dla tych, którzy w nie wierzą, tak jak voo doo. Jakoś moja córka dobrze się miewa :D a wyła owszem, gdy miała kolkę :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie rowniez zgadzam co do tego, ze niektorzy maja \"zle oczy\", albo wysylaja zla energie. Mialam z tym do czynienia kilka razy. Moja pierwsza corka miala kilka dni jak przyszedl szwagier i nachylil sie nad nia. Ta od razu w wisk, ale taki, ze nie mozna bylo uspokoic, przeszlo po soli :P Mialam kiedys w domu piekna paproc. Rosla sobie w pokoju, gdzie nie wchodzilo wiele osob. Miala tam dobrze. Inny szwagier jak zobaczyl ja to zaczal sie bardzo zachwycac. Niestety, jeszcze tego samego dnia uschla :( i juz nigdy u mnie w domu zadna paprotka nie rosla. Kiedys babcia oddala mi bluszcz. W duzej doniczce byl tak jakby koltun z tego kwiatka. Postanowilismy rozplatac go i puscic po scianie i suficie, aby ladnie wygladalo (taka kiedys byla moda :D ). Co maz naklal, co nakrzyczal, co nagrozil, ze wywali. Rozplatal, ale niestety bluszcz w oczach sechl i............wysechl. Nigdy bym nie uwierzyla, gdybym tego nie widziala na wlasne oczy :) A ja sama jak kogos poznam, to albo sie dobrze czuje w towarzystwie tej osoby, albo poprostu mnie roznosi i chce uciekac jak najdalej od niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urzekla mnie twoja historia...:D:D:D dawno sie tak nie ubawilam czytajac te historie o urokach, ta o bluszczu najlepsza, przekonalaby najwiekszego niedowiarka; dawajcie jeszcze! :D:D:D moze sie dowiem dlaczego wysechl mi ziolowy ogrodek na tarasie, co prawda byly upaly i ciagle zapominalam podlewac ale to pewnie moja wredna sasiadka sie na niego zapatrzyla, wiedzialam ze ma "zle oko"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
ehehe to ja chyba regularnie zauraczam moje dziecko, bo czasem się zdarza, że patrzę na nie, a ono nagle zaczyna płakać...nie to żeby chciała być noszona albo nakarmiona, o nieeee, to UROK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glizdokon fiołkowy
qrka wodna a w boga wierzysz? ;) to też ostra bajka i fantazja niczym z rodu Narnii i świata Harrego Pottera. Mnie bardziej niż wiara we wróżki śmieszy wiara w boga. Jedni wieżą we wróżki, czarownice i krasnale drudzy w nic a trzeci w smoki a skoro krzywdy nie robią swoimi wierzeniami innym, to niech sobie wierzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×