Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1982 ladys

ALKOHILIZM - czy to już

Polecane posty

Gość 1982 ladys

Czy jeśli facet wypija ok. 3 piwka dziennie ( i twierdzi, że to dla relaksu, że lubi) a w weekendy ze znajomymi (nie każdy) pije wódeczkę - to już alkoholizm....?????????????????? Ja sądzę, że TAK... Mąż - że NIE.. że przesadzam... On nie potrafi ani jednego dnia wytrzmać bez piwka, choć go błagam... proszę..... Mamy małe dziecko - ja nie chcę by patrzył na ojca pijaka... bo to moim zdaniem będzie się pogłębiać.... :-( Boję się, bo w rodzinie męża mają luzackie podejście do alkoholu... są i alkoholicy!!!! Jak mam go zmienić??? Co mam zrobić??? Błagam.... Pomóżcie.... P..O..M..O..C..Y.. Jestem taka nieszczęśliwa.... Bo ogólnie mąż jest dość dobrym człowiekiem, tylko, że nadużywa alkoholu i mnie okłamuję często...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
standart - jak jest trzeźwy, to jest bardzo dobry człowiek - spytaj żony alkoholików - powiedzą Ci to samo dla mnie CODZIENNE spożywanie alkoholu to jest alkoholizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodki widelec
popieram, też uważam że codzienne spożywanie alkoholu to alkoholizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyra z wyra
Poczytaj sobie o alkoholizmie , grupach wsparcia i AA. Picie co dzien to nie musi byc od razu alkoholizm; natomiast jesli facet nie moze funkcjonowac normalnie bez picia - to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....finka
podaj gg ...doradze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
kurcze kiedyś jakiś test robiłam i wyszło mi, że wczesne stadium.... Normalnie niewiem co robić... Już nie raz kazałam mu się wynosić i pakować manatki :-( ... smutne -nie?! .. ale nigdy dupy nie ruszy.... Ostanio powiedziałam coś jego mamie, że pije a następnego dnia z rana do auta wsiada... i dostał opierdol.... ale co ja będę jej gadać więcej, bo jej syn i tak najukochańszy... :-( Finka - a mozesz doradzić tutaj, nie chce publicznie podawać gg.... Dziękuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....finka
Przepis warty chyba podania gg......Mozesz podac na np Medycyna naturalna -porady Zdrowie i Uroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
finka to podaj mi swój adres e-mail.. ja napiszę do Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
Czy ktoś jeszcze mi... nam pomoże....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
albo potem Ci e-maila ladys1982@wp.pl Thanks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toraja
wspolczuje ci bo mialam to samo moj maz tez tak mowil i tez wypijal czasem wiecej niz 3 piwa dziennie poznije zaczal mnie ponizac a w koncu bic....na terapie nie chcial isc i ktoregos dnia po kolejnej awanturze po prostu sie spakowalam...nie moglam tego dluej wytrzymac...ale mimo ze sie wyprowadzilam nie przestal pic...pamietaj alkoholik nigdy sie nie przyzna ze jest alkoholikiem!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
to co ja mam zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za panikary ...
... alkoholizm to jest jak się pije wina, wódki, likiery, spirytus, itd. Piwo? Piwo w 95% składa się z innych niż alkohol substancji! Co to za alkoholizm - picie piwa? Tak naprawdę mąż zrobi sobie inną krzywdę: piwo jest niewyobrażalnie kaloryczne i picie go błyskawicznie prowadzi do nadwagi (stąd tzw. "mięsień piwny" u wielu facetów). Picie piwa powoduje nadwagę nawet u osób, które mają na tyle dobrą przemianę materii, że nie tyją np. po masowym jedzeniu fast-foodów. Pod tym względem jest bardzo szkodliwe, ale alkoholizm!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
Mamy malutkie dziecko... budujemy się (mieszkamy u mnie)... już kazałam mu się kilka razy wynosić, żeby otrząsnął się... ostatnio wymogłam na nim taką presję, że jak wypije choćby 1 piwko - to nie będzie seksu... nic to nie daje, chociaż wiecie... on lubi seks.... sama niewiem co robić... jego stary pije.... brat też sporo.... 2 wujków to alkoholicy w dość zaawanwoanym stadium... u mnie w rodzinie nie ma tego problemu.... nikt nie nadużuwa... jestem załamana... a nie mam się komu zwierzyć... przecież nie powiem koleżance czy mamie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
co za panikary mój mąż ma sporą nadwagę... i jak piszesz - ten mięsień piwny.. wygląda to dość śpiesznie... ja też czasami mu dogaduję, że mnie,.... nieważne... ale wiesz... krótko po slubie to wypijał 1 piwko na 2-3 dni.. teraz pije codziennie po 3!!! Uważasz, że to normalne....??? Tym bardziej, że w jego rodzinie są alkoholicy???!!! Moja mama zawsze mi powtarza, że faceta trzeba krótko trzymać.... bo wtedy zacznie doceniać to co ma.... I chyba ma rację.... A ja nie potrafię :-( A ja się raz na jakiś czas zbuntuję to jest źle :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toraja
moim zdaniem powinnas powiedziec komus w rodzinie gry moja mama sie dowiedziala sama kazala mi sie wyprowadzic od niego..u mnie bylo troszke inaczej bo nie mielismy dzieci i sprawa byla latwijesza...u niego w rodzinie tez duzo pil ojciec tazke to jest troche rodzinne...wiesz niechce ci nic doradzac ale jesli mu pokazesz ze dotrzymujesz obietnic np.zero seksu to zero seksu jak to nie pomoze to wymysl cos innego..byc moze drastyczne zmiany np.wyprowadzka z waszym dzieckiem to mzoe w koncu dotrze cos do niego...musisz byc silna i konsekwentna...ja wiem ze dobrze zrobilam wyprowadzajac sie od niego bo z alkoholikiem niema przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
z tą wyprowadzką to może być ciężko, bo on nie chce się wynieść (tak aby przejrzał na oczy).... a ja się nie wyniosę, bo to mój dom.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
wiesz.... kiedyślata temu... mój ojciec pił po 1 piwku dziennie.... mama raz nazwała go w nerwach alkoholikiem... i już nie pije wclae (tzn. w niedzielę wipije 1 i to wszystko)... A jak ja tak nazywam męża to się smieje i gada, że głupoty gadam.. Dzięki :-) Muszę zatem być konsekwentna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toraja
rozumiemm cie a pozatym macie dziecko probuj wymoc na nim jakas terapie ale nie grozbami a moze po dobroci???bo bez jego zgody nie mozesz nic zrobic...pamietaj konsekwencja i wytrwalosc bo to bardzo ciezka choroba alkoholizm i tak naprawde ty jestes wspoluzalezniona bo kryjesz go np.przed rodzina...naprawde cie rozumiem i wiem ze to jest ciezkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toraja
konsekwencja i tyle trzymam kciuki zeby sie udalo;-) dbaj i walcz o rodzine bo napewno warto;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
najgorsze jest to, że on nic w tym złego nie widzi... ja nie chcę się rozwodzić.... nie tylko dla dobra dziecka.....nie tylko dlatego, że mieszkam na wiosce... ale kocham go... chociaż ostatnio coraz częściej czuję do niego nienawiść :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
toraja dziękuję Ci ślicznie za słowa otuchy :-) bo normalnie ciężko mi.... szkoda, że u męża w rodzinie nikt nie widzi, że ma problem... piją i się cieszą, że piją... Nawet jak mąż miał wypadek poalkoholu i ja wtedy z brzurzem pod nos musiałam jechać z nim do szpitala... to myślałam, że on zmądzrzeje.. a gdzie tam...... nawet jego rodzicom powiedziałam:że nie życzę sobie,żeby dawali mu piwo i wódkę to jego ojcie popatzrył na mnie jak na głupią... go nic nie nauczy.... nawet to, że mógł się zabić.. ale nie.... on do nadla uważa, że wtedy był tzrźwy - mimo, że ledwo stał an nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
nie histeryzuj no niewiem... ale jak pisałam wcześniej jego dawka się zwiększyła dość sporo od slubu... więc pić mniej nie będzie.. jak już to więcej.. może i jestm przewrażliwona... ale wolę dmuchać na zimne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toraja
skad ja to znam to samo mialam jego ojciec i matka nie widzieli problemu a pretnesje mieli do mnie ze ja na niego krzycze ze pije takze cie rozumiem doskonale..no ale coz takie zycie na pocieszenie powiem ci ze sa faceci dla ktorych kobieta jest waznijesza a nie piwo;-)jestem teraz z super facetem ktory pije tylko pare piwek raz w tyogdniu a czasem sie zdarza ze w ogole nie pije tazke da sie przezyc bez piwka tydzien albo i wiecej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
wiem wiem, że bez piwka można żyć.... mam 3 braci, żaden z nich nie pije na codzień piwka... okazjonalnie raz w miesiącu może.. wódeczkę sporadycznie.... kilka razy w roku.... wiem, że można..... kuźba... normalnie ja w ogóle taka dupa jestem... za dobra... i tego facet nie docenia.... bo na zawołanie.... umyć, ugotować, posprzątać, zająć się dzieckiem, być wypichciuna na maxa i jeszcze gotowa zawsze na seks....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
bo ogólnie to raczej dobry człowiek.... ma wady jak każdy... różne.... okłamuje mnie jeśli chodzi o picie i palenie.. czasami podbierze kaskę na swoje używki :-( ale to picie.... mnie to wkurza.... może kogoś nie... ale mnie jak diabli... i nic nie mogę zrobić..... wrrrrrrrrrr...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
dobra... muszę spadać do maluszka... do juterka... moze ktoś coś jeszcze dopomoże Thanks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
nie histeryzuj dzięki.... ja nie każę mu rezygnowac całkowicie.. ale uważam, że jakby wypił 1 dziennie - to by mial dość.. a on tak chklapnie szybko piwko, że nawet nie czuje smaku chyba.... muszę być twrada... twarda... twarda......... Pozdrófka zmykam na dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym że dla większości ludzi piwo to nie alkohol... taki sobie napój orzeźwiający... i dobrze robi na nerki...;) mój były wypijał 5-6, albo 3 x 0,75l.Nigdzie nie mogliśmy pójść lub pojechać wieczorem bo miał juz maślane oczy, a jeśli dodatkowo coś wypił na imprezie to go ścinało, bo miał wcześniejszą "zaprawę"... dlatego już jest "były" ;) Amatorzy piwa nigdy nie zrozumieja że też są alkoholikami, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982 ladys
no... powiem Wam, jedno... mój mąż ma bardzo mocną głowę... większość ludzi pada, a on może dalej..... On się cieszy, że może dużo.... ja chyba bym wolała, żeby padł szybko.... powaga... Dziś byliśmy na imprezce.... zapił.... ja już od dawna w domu, bo dzieciaka trzebabyło uspać... on przyszedł przed momentem... śpi już najeb..ny w gościnnym... Niby oferował się, że uśpi dziecko, ale przecież nie dam pijakowi dziecka.....jeszcze by mu krzywdę zrobił przez przypadek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×