Sposoby młodych mam na podtrzymanie ognia w związku.

ok,spoks,przepraszam:)

wiesz co ci powiem nawet fajna mamusiu twoj maz wie ze ty jestes atrakcjyna i nie chce cie jeszcze bardziej w tym uswiadamiac bo moze potem pomyslisz _co taka fajna laska jak ja robie z kims takim jak on_ on sie nei czuje tak pewnie przy tobie i stad to zachowanie

Zgadzam się z autorką ale mam pytanie. Czy wy znacie dużo takich kobiet czy par? Bo ja na palcach jednej ręki moge wyliczyć młode kobiety, które mają dziecko i nie dbają o siebie.

A nie zastanawia Was, że wciąż brak odpowiedzi na pytanie: co faceci robią, żeby się nam podobać? ętliczek-popieram

madzia- a maz ci powiedział:madziu,widze,ze ze sie czujesz więc dzis ja posprzatam mieszkanie?

nie mam jeszcze dziecka ale nie rozumiem skąd taki atak na babki które dbają o siebie, przecież to normalne że sie chce wyglądać ladnie dla swojego partnera. Ja też czasem specjalnie dla niego się wystroje lub coś w tym stylu i nie uważam że jestem strasznie zniewolona. Faceci to wzrokowcy i należy w miarę możliwości mieć to na uwadze. Piszę w miarę możliwości, bo jak mam grype to leżę w łóżku z tłustymi włosami i choruję grzecznie. Ale jeśli mogę mu zrobić przyjemność że zobaczy jak dla SPECJALNIE DLA NIEGO się postaram to co w tym złego? Potem dziwią mnie te lamenty - sprzątam piorę gotuję a mąż sobie kogoś znalazł. może czasem warto zamówić pizze a zaoszczędzony w ten sposób czas przeznaczyć dla siebie :)

etliczku nie powiedzial bo wie jakie jest moje stanowisko dotyczace sprzatania tzn nie widze go z scierka i sprzatajacego kibel lub myjacego podlogi ja nie wymagam tego bo to nie jest meskie i ja wiem ze ja to zrobie lepiej natomiast owszem moze zrobic obiad albo zadzwonic po pizze jak ja sie zle czuje moze odkurzyc ,wsadzic gary do zmywarki wrzucic pranie do pralki ,pojsc z dzieckiem na spacer jak bedziemy miec .kolejna rzecza jest to te ja sobie siedze w domku wydaje kase ktora maz zarabia a on siedzi od pon do pt w robocie i jak wroci uwazam ze byla bym prawdziwa suka powiedziec mu wez umyj podloge

madzia-mycie kibla jest tak samo męskie jek babskie

mój facet goli się pod pachami i w miarę często w miejscach intymnych bo wie że to lubię. poza tym nie ścina włosów bo wie że lubię dłuższe, chociaż widzę że go nieraz wkurzają przypadkiem kupi mi prezencik - jakis drobiazg ale miły tak w 1 chwili to mi przyszło na myśl

przybywam: myje sie. A i jeszcze cie zaskocze, mam ogolone nogi. Atym to cie juz chyba zaszokuje mam pomalowane i wypilowane paznokcie, do fryzjera chodze regularnie i na basen kilka dni wtygodniu, nie dla zrzycenia wagi tylko dla przyjemnosci. Jezeli przeczytasz moj pierwszy post to sie dowiesz, ze naleze do tych zadbanych i nienarzekajacych mam. Tylko denerwuje mnie to, ze jezeli ktoras mama wyglada gorzej to musi byc od razu zmieszana z blotem, nie mowie tutaj o braku zachowania jakiegokolwiek poziomu estetyki. No te najpiekniejsze, a co z waszymi wspanialymi mezami?????? Pinawiam pytanie 3 raz.

ab_za -pogląd jaki prezentuje autorka niestety pokutuje od pokoleń i jak widać jest z powodzeniem przekazywany dalej.Jest to smutne, bo świadczy to o braku poczucia swojej wartości przez większość kobiet.Te,ktore przyswoiły ten model myslenia o sobie jako matce i żonie ,która musi tylko spełniać oczekiwania innych niestety nie dojrzeją do tego aby zacząć myśleć o swoich faktycznych potrzebach i dawać sobie prawo do chwili słabości...Kobiety wobec kobiet są strasznie okrutne.Pamiętam,jak koleżanka opowiadała o swojej wizycie u zaprzyjaznionego małżenstwa-"ależ ta Baśka to fleja".Zapomniała,że Baśka ma mężą-Jarka.Jarkowi się nie dostalo,za stos niepozmywanych naczyń i podłogę,do ktorej przyklejały się nogi.I tutaj tylko zwrócę uwagę na to,że ja nie popieram brudu-ale rozkładanie odpowiedzialności za dom na obu partnerów.Tyle.

mój mąż ćwiczy na siłowni, biega, jest zawsze czyściutki i pachnący wodą toaletową i fajnie ubrany. więcej od niego nie wymagam - nie przepadam za mężczyznami metroseksualnymi

no ale kolezanko jak kobieta dzieci w domu to niech ruszy swoj zad i posprzata jak facet moj by siedzial w domu a ja bym pracowala to niech myje kibel i sprzata moj maz tez cwiczy mamy mala silownie w domu chodzi do pracy elegancko ubrany a w weekedny na luzie mi to odpowiada jest czysty i pachnacy

ja nie wiem co sie z wami kobiety dzieje ze wy ostatnio czytac nie potraficie." Moim zdaniem " z tą obleśną nie odnosiłam sie do całej twojej osoby a jedynie do twojej wypowiedzi na temat laski. I tyle. Moj mąż robi dla mnie duzo - niestety najczesciej są to niedziele bo wtedy on jest w domu. Ale w niedziele to on robi obiadek i zmywa a ja w tym czasie siedze sobie w lazience i biorę kąpiel tą ktorą uwielbiam najbardziej z olejkami, mam po prostu ten czas dla siebie na co tylko zechce. itd ahhhh gdzie jeszcze do niedzieli :)

nie dzieci tylko siedzi

dokladnie etliczek. Wymowka dla mnie jest to,ze maz pracuje odpo do pt. A czyli to ze kobiety zajmuja sie domem (sprzatanie gotowanie, opieka nad dzieckiem) jest niczym. Nie mowiac o nocnym wstawaniu nakarmienie. praca 24h od pon-nd. Wedlug mnie to ze facet pracujenie zwalnia go z domowych obowiazkow. Dla informacji, nie wszystkie niemowleta spia caly dzien. A takie 4 miesiecznie to az 2-3 krotkie dzemi ma (przynajmniej moje).

madzia-meskie jest za to przybijanie gwożdzia raz na 10 lat ,no moze i mycie samochodu ewentualnie niektórzy ZGADZAJĄ się RAZ DZIENNIE przespacerować z kubłem pełnym śmieci.Może stworzymy ranking meskich i kobiecych obowiązków?Madzia-wydajesz pieniadze meza i masz wyrzuty sumienia wymagac od niego sprzatania.No,ok.Ale moze kiedyś zapragniesz pojsc do pracy.Bedziesz rowniez zarabiac pieniadze.I co?Podzielisz obowiazki domowe pol na pol?Jesli teraz juz zwolniłas z nich meza,nie łudz się ,ze sie do nich bedzie garnął!

bardzo sexowne jest w moim mężu (moim zdaniem to) że po kilku latach wspólnego życia potrafi wciąż zaskakiwać :) nie znudziłam się nim jeszcze i mam nadzieje nigdy sie nie znudze :)

troche przykro czytac jak wasi faceci dla podtrzymania zwiazku tylko sie dla was stroja. Takie pewne jestescie, ze dla was?????? Tylko facet przybywam robi coswiecej.

ja pojde do pracy narazie studiuje wtedy on wie o tym ze bedziemy dzielic obowiazki dopoki ja nie pracuje moge sprzatac nie mam jeszcze dziecka nawet brzucha nie widac wiec moge robic w domu wszytsko

moj sie nie stroi ma prace umyslowa wiec musi wygladac

niezapominaja-napisz czym bo zaskakiwac mozna róznymi rzeczami-moja koleżankę mąż zaskoczył tym,że po pol roku od slubu zaczął zaskakiwać w łóżku inną panią.

tez uwazam ze facet musi pomagac - niestety ale mieszkanie i rodzina jest wspolne. Wszyscy brudzą i niech kazdy po sobie cos robi. A jak nikt nie robi nic to ja tez nie robie i tyle.

zaskakuje w pozytywnym tego słowa znaczeniu,może lepiej - fascynuje. a z inną panią jakbym go nakryła to wie, że już po nas więc na razie nie ma zapędów :) a i ja o tym nie myślę ze coś może sie zdarzyć, bo dużą wagę przykładam do zaufania. nie zawracam sobie d*** problemami których nie ma :)

syneczka. Dziewczyny, ja uważam, że należy o siebie dbać. Nawet w szpitalu po porodzie, pomimo dużego osłabienia starałam się myć włosy, bo uważam, że można być nieumalowaną, rozczochraną i w ogóle, ale nie brudną. Tak jest do tej pory, że mycie, depilacja to podstawa. Niemniej przyznam, że na makijaż nie zawsze mam już czas. Moje maleństwo jak na noworodka zawsze mało spało, teraz śpi rzecz jasna znacznie bardziej regularnie, ale ruchliwego maleństwa nie można spuścić z oka. Jestem jeszcze na urlopie w pracy, ale będąc w 7 miesiącu ciąży rozpoczęłam drugi kierunek studiów i gdy tylko moje maleństwo zasypiało to ja przygotowywałam się do zajęć lub pisałam jakąś pracę. Ostatnio bardzo pomaga nam moja mama, bo sami wykańczamy mieszkanie. Może jestem głupia, ale wydaje mi się, że są ważniejsze rzeczy niż latanie do fryzjera. Noszę długie włosy, więc fryzura się nie deformuje. Na latanie do kosmetyczki, fryzjera itd. trzeba mieć czas i naprawdę nie każda mama go ma. A co do męża, to jest fantastycznym facetem. Jesteśmy dla siebie i przyjaciółmi i kochankami i kompanami do wspólnej roboty też - np. kładzenia podłogi:)

Odpowiem na pytanie co robi dla mnie moj maz. Kiedy wysylam go po cos do sklepiku obok zawsze przyniesie mi jakies slodkosci, bo wie, ze je uwielbiam :) To on zaopatruje mnie w kosmetyki i jest w tym genialny, zawsze wie co mi sie skonczylo i od razu kupuje nowe :) Czasami zaskakuje mnie robiac mi kapiel z piana i olejkami i przynoszac do wanny lampke szampana :) Nie raz dzwoni z pracy i pyta, czy ugotowalam jakis obiad, bo jesli nie, to on kupi cos na wynos po drodze. :) W kazda niedziele rano robi nam sniadanko, pozniej sprzata w domu, pozniej zabiera nas na obiad do restauracji. :) Czesto zabiera mnie na zakupy i pozwala wydac sporo pieniedzy na ciuchy, bo wie, ze je uwielbiam :D To tyle co mi w tej chwili przyszlo do glowy. Moj maz dba o mnie tak samo jak ja o niego, wszystkich tych rzeczy ktore robi dla mnie - nie zlicze ;)

tu sie z toba zgodze przybywam,tonajlepszy sposob, zeby zmusic faceta do sprzatania. Kiedys sprzatalam jego gabinet. Teraz nie tykam palcem, jezeli sa tam jakis brudne talerze i szklanki. Kurze powycierac moge i odkurzyc, ale po nim brudnych garow myc nie bede, szczegolnie jak leza kilka dni i brod zasycha. I sie nauczyc odnosic do zmywarki. Koszule jak nie powiesil na wieszak lub do kosza tez zostawialam. W koncu sie nauczyl. Dziewczyny bardzo czesto same sobie pozwalamy na takie zachpowanie. Uwierzecie z biegiem czasu to zaczyna irytowac i to bardzo, a na zmiany przyzwyczajen moze byc za pozno.

dziewczyny,spadam.Na pozegnanie chcę tylko napisać,że jeśli wam zależy na małżeństwie-wymagajcie nie tylko od siebie,ale też od męża.Naprawdę warto.Jeśli na samym początku będziecie chicaiły pokazać siętylko od najlepszej strony-jako wzorowe partnerki,kuszące kocice,świetne kucharki i gospodynie to trzeba taką być caly czas bez chwili zwątpienia.Szczególnie jeśli wybiera sie na partnera faceta z tradycyjnym zapatrywaniem na małżenstwo.Ale jesli w waszym otoczeniu jest kobieta,ktorej nie zalezy na wygladzie sprzed ciązy-to sprubujcie to zaakceptowac.Moze nie widzi problemu, moze ta kwestia nie spedza jej snu z powiek?

spróbujcie

Etliczek pętliczek-co za bzdury ty piszesz \"dogodzić mężowi\". SOBIE dogodzić przecież sex jest obopólną przyjemnością . Chyba że w twoim przypadku nie