Dylemat podrywa mnie chlopak ale mi sie niezbyt podoba z wygladu

podrywa mnie juz od 3 tyg pewien chlopak co zna mnie z widzenia z uczelni i znalazł mnie na naszej klasie i wyslal zaproszenie chociaz nidy nawet slowa nie zamienilismy i zaczela sie gadka na poczcie na n. klasie pozniej na gg mimio ze go na poczatku olewałam on nadal probuje sie umowic ! ale on mi sie nie podoba z wygladu bo to typ takiego jasnego blondyna a mi sie nigdy tacy nie podobali zawsze bruneci z ciemna karnacja lub szatyni jednak chlopak wydaje sie sympatyczny wiec nie wiem czy spotykac sie z nim z braku laku a moze akurat cos zaiskrzy co myslicie ? ktos tak mial ze facet na poczatku sie wcale nie podobał a po czasie jednak tak ?

nie umowilabym sie z takim co mi sie nie podoba .Po co sie zmuszac,narobi sobie nadziei

ale on chce sie spotkac chce mnie poznac moze akurat jakos sie do niego przekonam jestem sama wiec i tak nie mam co robic wieczorami

mozecie sie spotkac i pogadac, moze okaze sie na tyle fajny, ze zacznie Ci sie podobać;) chyba czasem tak bywa.. Chociaz z drugiej strony jezeli nadal nie bedzie ci sie podobal a Ty jemu tak to po spotkaniu mozesz miec jeszcze wieksze trudnosci zeby sie od niego uwolnic, no chyba ze jestes taka osoba ktora wprost bedzie mogla zakomunikowac mu (najlepiej "na żywo") ze nie jest w Twoim typie

Mam podobny problem.... Tylko, że to znajomość wirtualna. I choć mnie ciągnie do niego, to nie wiem co sądzić o jego wyglądzie... Niby wiem jak wygląda, ale boję się rozczarowania przy spotkaniu na żywo, bo wiadomo jak to jest ze zdjęciami... Niektórzy wyglądają na nich gorzej, niektórzy lepiej... Ja nie wiem pod którą z tych dwóch opcji "podchodzi" ten mój znajomy... Do Autorki: Nie patrz na to pod kąten "z braku laku" i nie rób nic na siłę. Z jednej strony, co Ci zależy się spotkać, ale idź tylko pod warunkiem, że chcesz i, że to nie będzie wbrew Tobie. Po spotkaniu łatwiej ocenić co dalej. I pomyśl też, że to kobieta ma być tą ładniejszą połową:) No i jeszcze przeporwadź taki mały teścik, jeśli zdecydujesz się na spotkanie - pomyśl czy byłabys w stanie go pocałować;) Jeśli tak to jest ok, jeśli nie to daruj go sobie. Pozdrawiam

La Pantera - wlasnie !!! dobrze ze mi napisalas z tym pocałunkiem to sie czesto sprawdza ze jak nie wyobrazamy sobie nawet pocałunku z jakims facetem i odrzuca nas na sama mysl o calowaniu sie z nim to raczej nic z tego nie bedzie i nie ma sie co szarpac zobacze jak bedzie

musisz byc bardzo wyposzczona jak na takiego nieatrakcyjnego lecisz :o

nie jest jakims brzydakiem poprostu jest jasnym blondynem a mi sie taki typ urody nigdy jakos szczegolnie nie podobał zawsze bruneci i bruneci moj byly brunet , tata brunet moze czas na odmiane :-)

najlepiej powiedz mu juz teraz, ze nie leci Ci tali typ urody, nie dawaj chlopakowi nadziei, potem moze byc nieprzyjemnie a jak Ci sie nudzi to lepiej sie teraz ponudzic niz pozniej miec klopoty z gosciem

Singielko, życie jest przewrotne;) Jeśli się z nim spotkasz, ale nie przypadnie Ci to tak jak napisał(a) Kill Bill nie dawaj nadziei, a tym bardziej nie zbywaj milczeniem! Jakby coś - wytłumacz, że jest wspaniałą osobą, ale nie dla Ciebie... P.S Co do urody - mi się zawsze blondyni podobali właśnie:P Ale z to z brunetami mi \"wychodziło\" tylko póki co:P