Stroj kapielowy i figura psuja mi cala radosc z wyjazdu

leloida nawet tak nie pisz! ewentualnie przeciez nie musisz bardzo się rozbierać, ale niemożesz przez to zostać wdomu!

ja pitolę...... ja noszę rozmiar 40 (w tyłku), mam większe BMI i by mi chrzaniło :/

"on sie kompletnie nie przejmuje, mowi, ze go tam nikt nie zna i co innych jego brzuch obchodzi, on tam jedzie wypoczac i slonce zlapac a nie sie przejmowac zdaniem innych..." Otóż to ! Ucz się od ... mądrzejszego :P :D Taki rewelacyjny facet pewnie ma REWELACYJNą babkę :) Więc nie udawaj "poyebanej baby" na forum :P Chyba, że na wyjeździe chcesz go zamienić na młodszy model :P Ale wtedy pisz prawdę :D --- Na szczęście Syntjo. Na szczęście :) --- Nie żaluj "jedna z miasta". "Medycyna" potrafi dziś cuda. Musisz tylko "dawcy" poszukać :D fajne baby :D

dziewczyno, nie pierdol takich bzdur wex kostium jakikolwiek, jednocześciowy albo dwu, a do tego taką cienką szmatę przewiazywana na biodrach, paero czy jakoś tak, jak ci to poprawi humor wiesz ile tam ludzi dzień w dzień pomyka ? myślisz, że ktos bedzie całe lato rozmyślał o twoich rozstepach albo sadełku ?

faceci są rewelacyjni - haha to ja już jednak zostanę kobietą :P

twoje sadelko, kazdy jest przejety soba. Chlopak tez bedzie myslec zgola o czym innym patrzac na ciebie, badz spokojna. Plaza nie jest tylko dla rozmiaru 34. A co , za pare lat, jak bedziesz starsza i z gorszym cialem to nie pojedziesz na urlop? Pomysl kobieto!

ja wlasnie sie boje ze jak on te wszystkie laski zobaczy to przejrzy jaka ja jestem wybrakowana

pamiętam jak byliśmy w górach i miałam na sobie ten strój dwuczęściowy :P facet zrobił mi zdjęcia nad wodą... a potem klisza się prześwietliła częściowo i nie wyszły właśnie te zdjęcia :P :P chyba na szczęście :P rok później byłam szczuplejsza o parę kg i znowu fota w tym stroju, ale dość z daleka. no da się przeżyć :P ja w Sopocie wzbudzałam sensację, ale nie figurą, tylko swoją białą skórą, która aż dawała po oczach w słońcu :P do tego czarny strój więc niezły kontrast :P

leloida ------> wyluzuj - takie laski to on może na necie na codzień zobaczyć.....

ja juz nie wiem, najchetniej bym wcale nie jechala...i tak sie wzielam za siebie ostro, schudlam pare kilo, codziennie sie smaruje jakimis czarami na cellulit, balsamami brazujacymi zeby nie wygladac blado...nie wiem co ja mam jeszcze zrobic

Powiedz sobie \"jestem piękna\" i tak się zachowuj :) obsesja modelki-precz!Kobieta która jest zadowolona z siebie jest atrakcyjniejsza.Poza tym faceci oglądają się za pełną pupą nie dlatego że duża, ale dlatego że to atawizm, (szerokie biodra wywołują podświadome skojarzenie że to jest potencjalna rodzicielka a więc skojarzenie pośrednie z seksem) Na plaży zobaczysz i chude i grube i modelki i normalne, takie jak ty, więc po prostu kręć tą pupą ile wlezie i baw się dobrze ;)

ja tam za granica w ogole sie nie przejmuje :P kupilam sobie tam jeszcze specjalnie stringi, zeby sie fajnie opalic:P tez nie jestem idealna, ale mam to gdzies, nikt nie zwraca na to uwagi, a jak nawet tak to juz jego problem. tez nie jestem idealna, mam tez moze troche cellulit jak kazdy, piersi rozmiar B i opalam sie bez stanika. tyle, ze mam raczejs portowa figure, wiec to moze odciagac uwage od niektorych niedoskonalosci;) a te spodenki to jak dla mnie niezbyt dobry pomysl, one wygladaja beznadziejnie, zrob sobie przed wyjazdem peeling kawowy, poczujesz sie lepiej , pewniej i jedz w normalnym stroju i miej to gdzies kto cos mysli ;)

Jade dzisiaj tylko na coli light, nic nie jadlam...meczace troche, ale w 10 dni moze cos da...jak ja zaluje ze sie urodzilam taka paskudna baba...moj chlopak twierdzi, ze ma mnie juz dosc, bo przymierzylam dzisiaj 34 kostiumy kapielowe i zadnego nie kupilam

to ty umrzesz zamiast sie cieszyc z wyjazdu...chcesz tam jechac slaba i glodna i zemdlec?

moge i umrzec z glodu, wszystko mi jedno...34 kostiumy kapielowe...we wszystkich wygladam do dupy, jedno-,dwuczesciowych, normalnie jak wieloryb, tylek ogromny, rozlozyste uda, wielki brzuchol

w ten weekend byłam nad naszym, polskim, zimnym morzem.

No, tak sobie mów. Że ohydna galareta, że dupa jak salceson, że uda jak serdelki. Kurwa daj spokój, na przyszły rok schudniesz, a teraz jedziesz taka jaka jesteś i już. Chcesz sobie spieprzyc wakacje, myslac o swoich gabarytach ? To może zostać w bloczku, szkoda pieniedzy. Możesz sie przebrac za muzułmanke, one chodzą do wody w tych swoich szatach.

i to, co zobaczyłam na swoim boskim ciele, przeszło moje najśmielsze wyobrażenia. Mam 160 cm wzrostu i waze 51kg, a ciało wręcz galaretowate. :-O Zacellulicone i rzadkie. Wstydziłam się dziś siebie oglądać na fotach. Na żywo , jakoś nie dostrzegalam aż tak zaawansowanego stanu gąbczastej skóry, dopiero zdjęcia uzmysłowiły mi, że jest Ź-L-E!

ja tez tego az tak nie widzialam...w dzinsach wygladam ok, moja dupa prezentuje sie nawet apetycznie...ale w bikini...masakra...tak samo w jednoczesciowym, jak zapasnik...nie wiem sama juz, najwyzej sie pareo przewiaze, albo bede sie modlic zeby padalo...widzicie ktora godzina, ja przegladam strony z kostiumami kapielowymi i zdjecia grubasow w bikini