Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szilkaca

dziwny stosunek mojego faceta do pieniędzy

Polecane posty

Gość szilkaca

a może przesadzam... przeczytajcie sami. Ja zarabiam naprawdę grosze, a mój facet nie raz podkreslał że zarabia sporo. To chyba prawda, bo jeździ dobrym autem, ma same markowe ciuchy. Ale o pieniądzach rozmawiać nie chce, od razu się wtedy denerwuje. Byliśmy na wyjeździe nad morzem, faktem jest że płacił za wszystko (pozwolił mi tylko raz zapłacić w sklepie za zakupy, bo się upierałam), wysiadając z samochodu, gdy on wracał do domu (mieszkamy w pewnej odległości) włożyłam mu pieniądze za pobyt w skrytce samochodu. Może i głupia jestem, ale sądziłam że się oburzy i mi je odda, ale on je wziął. Ok, to była dla mnie sprawa honoru - źle się czulam że on płaci, ale z 2 strony - on wie że ja własciwie bieduję i ta suma poważnie nadszarpnęła mój budżet. Nigdy mi nic nie kupuje, nie daje prezentów bez okazji. Na imieniny dał mi wisiorek, nawet nie srebrny, jakiś tani, a ja jemu na urodziny naprawdę się szarpnęłam i kupiłam drogi prezent (zegarek drogiej firmy i skórzany pasek do spodni). Gdy mielismy rozmowę o antykoncepcji (bo chcemy uzywać czegos na stałe), zasugerował że mam to załatwić. Potem się trochę kłócilismy i powiedzialam coś w stylu "ty mówisz że podobno tak dobrze zarabiasz, więc czemu antykoncepcja ma być tylko moją sprawą?". Nasteonego dnia zadzwoni zupelnie znienacka, tylko po to by mnie dopytac co mam na mysli mówiąc że duzo zarabia. Strasznie się wkurzył, powiedzial że to nieprawda, że tego nigdy nie mówił (chociaż mówił na początku). Nie poznawałam go, on zawsze taki spokojny, a naprawde się zdenerwował. PRzyjeżdża do nas co weekend, ja do niego jeżdżę o wiele rzadziej. Nigdy nie kupuje jedzenia, a gdy idziemy do sklepu - ja płacę. Mocno to uszczupla domowe pieniądze, moja mama się wścieka że on tu przyjeżdża na darmowe wakacje, a zjeśc potrafi sporo. On wprawdzie raz powiedział że nastepnym razem kupi przynajmniej jakieś mięso na obiad i... na obietnicach się skończyło. Gdy ja pojechalam do niego - wcale mnie nie ugościli, lodówka była praktycznie pusta. Tylko raz kupił mi różyczkę i to tylko dlatego że mu mówilam że nigdy mi nawet kwiatka nie kupi, więc była własciwie wybłagana. No sama nie wiem, może mam schizy na tym punkcie. Ale pamiętam jak poprzedni chłopak nigdy nie skąpił pieniędzy, nigdy ode mnie nie brał kasy, nie żerował. A temu to nawet mogę pokazując palcem na coś, mówić "ale mi się podoba, to chcialabym mieć", to on i tak mi tego nie sprezentuje, udaje że nic nie mówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiąca
Być może auto jest służbowe, wcale dużo nie zarabia i się wsydzi do tego teraz przyznać. Być może auto jest jego, zarabia bardzo dużo, ale poprzednie laski leciały tylko na jego pieniądze i Ciebie też zaczyna o to podejrzewać. Ogólnie dziwny typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szilkaca
auto jest jego, zresztą już szóste (a ma dopiero 30 lat) Poprzednie laski raczej na kasę nie leciały, bo miał tylko 2 dziewczyny na dłużej przede mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiąca
czyli zwyczajne skąpiradło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekaj gdzie pieprz rośnie, faceci się nie zmieniają Kochana, b ęddzie coraz gorzej. Za parę lat będzie ci nawet na mjtki skąpił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj i zero seksu z nim
Szkoda twojego życia. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3793959 przeczytaj do końca Antykoncepcję finansować powinien facet! Ale z nim lepiej daruj sobie seks. Skąd potem weźmiesz na dziecko z wpadki? On ci nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiąca
ekhm a on w ogóle znalazł te pieniądze, co mu je zostawiłaś w kufrze? a może on ma sponsorkę, i nie chce rozmawiać o pieniądzach, bo nie chce powiedzic skąd je ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szilkaca
Znalazł, bo jak tylko odjechał, napisalam smsa że pieniądze zostawilam tu i tu. Oddzwonił, powiedział wprawdzie "ojej, nie wygłupiaj się" i zaraz zmienil temat. Ale nigdy potem mi ich nie zwrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiąca
ale Ci się trafiło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Ale pamiętam jak poprzedni chłopak nigdy nie skąpił pieniędzy, nigdy ode mnie nie brał kasy, nie żerował I KTO TU NA KIM ŻERUJE???? :o:o Chcesz zostać jego utrzymanką? :o Zmień prace i skończ się błaźnić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kobietą, ale kobiece zachowania czasem mnie zdumiewają. skoro on nie oczekiwał, że zapłacisz za wyjazd, a Ty nie miałaś na to kasy, to po jaką cholerę mu tam te pieniądze wkładałaś???? Dajesz mu pieniądze oczekując, że Ci je odda? No bez sensu totalnie. Takim zachowaniem sugerujesz mu, że nie powinien płacić, więc nie będzie tego robił. Może zamiast wyżalać się na kafe, po prostu z nim porozmawiasz?? Ja jestem w trochę podobnej sytuacji, bo nie mam dużo kasy, a mój facet dobrze zarabia. Ale jak mieliśmy razem wyjechać na weekend, to ja od razu powiedziałam mu, że nie mam dużo kasy i stać mnie np. tylko na nocleg w kiepskich warunkach. W takiej sytuacji on powiedział, że mnie zaprasza i nie musze ponosić kosztów i zarezerwował fajny hotel. A ja mu nie zwracałam, bo taka była umowa. Nawet jak chciałam w knajpie zapłacić za jedzenie, to mnie zawsze ubiegł, bo jak zaprasza to zaprasza. Ale to było ustalone. Myślę, że łatwiej mu było wyłożyć tą kasę, kiedy ja tego od niego nie oczekiwałam - to był jego pomysł, jego decyzja. Pogadaj ze swoim, może on, jak niektórzy piszą, nie chce być wykorzystywany. A może nie zdaje sobie sprawy z Twojej sytuacji. A może cokolwiek innego - nikt tu tego nie stwierdzi. Musisz się tego dowiedzieć od niego. P.S. Rany, ileż to w związkach problemów z pieniędzmi, a raczej z brakiem umiejętności rozmawiania o nich, echh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to palant
a najbarzdiej przerazaja mnie te jego darmowe weekendy.. po co ty kurwa jestes z takim osłem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to palant
to wszytstko twoja wina wiec cierp , pisałas ze twój były nigdy nie załował pieniedzy wiec dlaczego go zostawiłas?? chciałas miec lepiej to masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnego heh
przez rok czasu kupił mi chyba raz na imprezie sok !!! mówił zawsze ile to on teraz niezarabia itp. ja nie pracowalam, mieszkalam z rodzicami a jedyne wlasne pieniadze mialam ze stypendium. na iprezie potrafil isc sam sobie po piwo czy cos a mnie nawet nie spytał" czy cos chce" jak wracal to sama szlam sobie kupic. ale boze swiety ile to on nie ma kasy, co prawda albo kupil kurtke za 2000 albo zegarek za 1500, ze o tel nie wspomne co miesiac byl nowy, a mnie nie potrafil do kina zaprosic. co jest najsmieszniejsze ze po pewnym czasie dowiedzialam sie ze on ma mase...ale długów :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×