Tak czy nie???? PILNE....

... poki nie otrzezwieje ;) Oki. Siedze, dumam od dluzszego czasu. Postanowilam zdac sie na los a wlasciwie na pierwsza odpowiedz jaka od was przeczytam. Chodzi o bardzo glupia sprawe. Mianowicie zauroczyla mnie pewna osoba. Zdarzenie mialo miejsce ok 2 lat temu. Wtedy wiedzialam, ze wywarlam na niej spore wrazenie (moze wiecej niz spore). I teraz tak... Minelo tyle czasu a ta osoba wciaz mi sie placze po glowie. Wtedy, kiedy mialam okazje ja poznac (i ona do tego usilnie dazyla) stchorzylam (znaczy ucielam rozmowe). Teraz zaluje jak jasny grom... Wiem, ze tamta szansa sie juz nie powtorzy na taka pogawedke w 4 oczy. Co myslicie o tym, abym wyslala jej jedno pytanie mailem, ktore naprowadzi ja na tamto zdarzenie? Wtedy sama bedzie mogla rozstrzygnac, czy chce pociagnac temat i mi odpowiedziec czy nie? Czy wogole jeszcze pamieta, czy uzna mnie za kretyn... Pytanie byloby z gatunku neutralnych, choc pozornie durnych (dla osob postronnych, ale ona powininna skojarzyc po tym pytaniu mnie). No to co robic z siebie durnia, czy nie? Zalowac, ze sie zrobilo, czy ze sie nie zrobilo? Dla utrudnienia powiem, ze to osoba publicznie znana. :) Oki, czekam na pierwsza- decydujaca odpowiedz. I albo sle maila, albo sle sie spac. :) Dzieki z gory i z dolu

idz spac, nie widziwiaj

A jak ty myślisz? Możesz spróbować napisać.. chyba, że się z tym prześpisz i jutro pomyślisz ;)

a zrób to ;) lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż, że się tego nie zrobiło :)

nie dostaniesz odpowiedzi i będzie ci jeszcze trudniej bo się nakręcisz ale zrób to, po co masz żałować...

czyzbym to byl ja?

Nie rób nic tej nocy, idź spać - wytrzeźwiejesz, to zdecydujesz.

Po tym co przeczytałam to jak nie napiszesz - to jutro będziesz skakać z radości a jak dzisiaj coś wyślesz na maila to od razu zapraszam na temat http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3797246..po co sie męczyć ...

W razie gdyby strona sie nie wyświetliła to zajrzyj w temat : Gdzie ta piosenka grozy, co wczoraj tu krążyła ???