Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pszczólkamajasobielata

nie radzę sobie z zazdrością, odbija mi

Polecane posty

Gość fenek73
pszczólkamajasobielata, zaslugujesz na kogos lepszego, wiernosc to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokietka-kobietka
zdjecie bylej to nic ale bez seksu 2 miesiace??? fak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMmo_POMOCY__
ja bardzo kocham! Mamy wspolne 4 miesiace, ale niestety tez cos mi sie wydaje, ze moja kobieta zaczyna mnie odrzucac:( a widze to po: *wczoraj powiedziala ze sie nudzi, jak wymyslilem tysiac rzeczy powiedziala ze nie chce ze mna gdzies isc tylko wiecej osob bo ile mozna w dwojke:( *nie da buziaka jak przyjdzie z pracy *nie przytuli sie *jesli ma do wyboru skrzywdzic czyms bylego lub mnie, pada na mnie... *mowi ze za duzo ja caluje i po co tye przytulania *brak zaangazowania *opowiada o swoich bylych (imtymne rzeczy) *po klotni sama nie wyciagnie reki, kiedys chcialem sprawdzic jej reakcje na moje wyjscie... coz przeliczylem sie, zero reakcji, poszla spac! *dla moich rodzicow jest jakas taka nie mila/zamknieta przesadzam, czy jednak to oznaki? wmawiaem sobie ze moze ona taka poprostu jest, ale hm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczólkamajasobielata
nie pisalam smsow pol dnia. cos wyczul. i napisal tak: przykro mi ze tak malo czasu spedzamy razem ale bedziemy wiecej. ja tesknie a co ... ja nie tesknie??? odpisalam: ze raz na tydzien to nieczesto, fakt. ze ja tesknie za przytulaniem, za pocalunkami.ze czuje sie jak jego kolezanka, nie kobieta. i ze mi smutno. i ze zazdrosna jestem o kobiety, ktorych nawet nie znam. ale na sznurku go nie przywiaze. tylko ze nawet nie chce mi sie mu pokazac, ze pomalowalam paznokcie u nog. ze siedze cicho. i nie wiem co robic. nie odpisal nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczólkamajasobielata
do: napieta jak baranie jaja. na nieśmiertelniku mam wygrawerowane moje motto zyciowe. co mnie nie zabije to mnie wzmocni :) przezylabym rozstanie. to ja sie zawsze rozstawalam, wiec wiedzialam, co mnie czeka po. tyle ze czemu k...wa nie wychodzi ???? nie będę żebrać o uczucia, o szacunek, o zainteresowanie. trzeba pomyśleć o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczólkamajasobielata
w tym wszystkim nie chodzi o zazdrość. po prostu jestem sama w tym związku. i dobija mnie brak sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MMmo_POMOCY__ Typowe postepowanie kobiety, któa albo ma kogoś nowego na oku, albo chce wrócić do byłego - być może potajemnie z nim jest. Teraz próbuje Cię rozdrażnić, żeby mieć czyste sumienie - że to Ty byłes ten zły nachalny i wogóle. Przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczólkamajasobielata
do: MMmo_POMOCY__ może twoja kobieta się wycofuje ... jak ja. piszę może, bo już nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczólkamajasobielata
ja nie będę wracać ani do bylego. ani nie mam kogoś nowego na oku. raczej boję się, że moj facet się mną znudzil. mówi że kocha ... ale biernie czeka na rozwój wydarzeń. a ja wybuchnę ... też mi przykro za MMmo_POMOCY__ : nie ma jak uczucie, że się partner wycofuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczólkamajasobielata
wielu drażni się z partnerem, doprowadza do tego, że ten zrywa, odchodzi ... bo sami nie potrafią przyznać się, że nie dają rady, że się nie nadają, że nie chcą ... tak nie można. trzeba umieć powiedzieć, przyznać przepraszam, nie umiem, nie uda się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interesujaca.
Przy Tobie komentuje inne Kobiety tak? W takim razie odwróć kota ogonem! Dobrze wiesz, ze jesteś atrakcyjna. Masz swoja wartość i godność. Jeśli będziesz z nim na spacerze spojrzyj na jakiegoś Faceta i skomentuj np. Jaki on ma fajny dres, albo powiedz swojemu chłopakowi,ze ten Facet się do Ciebie uśmiechnął. Jeśli użyjesz do tego odpowiedniego tonu głosu Twój chłopak na pewno się zainteresuje i nie będzie więcej oglądał się za innymi, zrozumie wówczas, ze o Ciebie należy się starać. Chce zapoznać Cie ze swoimi koleżankami? Dlaczego nie? Gorzej byłoby gdyby tego nie chciał zrobić, a jeśli się z tym nie ukrywa to oznacza, ze interesujesz Go ;) Wiec z chęcią,poznaj Jego znajome! Udaj zadowolona,w końcu jest Twoim chłopakiem wiec masz być z czego dumna, żadna inna z nim nie jest tylko Ty! Sprobuj Go rozkochac na nowo, niech ten płomień nie gasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilien
hej ! Mam duży problem i nie wiem jak mam sobie z nim poradzić, a próbowałam już wielu rzeczy. Otóż prawie rok temu na portalu randkowym poznałam chłopaka. Na początku maile, gg, sms, i pierwsze spotkanie. Jednak po jakichś 3 miesiącach powiedział mi, że zasługuje na kogoś lepszego. Zabolało, ale jeszcze nie byłam z nim związana w żaden sposób więc odpuściłam. Po pewnym czasie postawnowiłam napisać, pamiętając że dobrze mi się z nim rozmawiało i że był po prostu dobrym kolegom. Jednak sprawy potoczyły się inaczej, znowu się spotkaliśmy i oboje chcieliśmy już czegoś więcej. Miłość jak z bajki, to on pierwszy powiedział, że mnie kocha, ja jeszcze byłam trochę nie ufna. Po paru miesiącach, opowiedział mi dlaczego mnie wtedy zostawił. Okazało się, że był wtedy z dziewczyną, która miała być lekarstwem na jego pierwszą prawdziwą miłość, która zdradziła go wielokrotnie. Potem on zaczął robić to samo, zdobywać, porzucać, tak oko za oko. Miał dużo partnerek, ale większości były to znajomości wirtualne ew. jedno czy dwa spotkania, nigdy seks. Nie ukrywał tego przede mną, chciał być szczery, powiedział też, że widząc, że jestem dla niego dziewczyną idealną nie chciał mnie skrzywdzić tak jak innych i wolał poczekać, dać sobie czas. Nie byłam zazdrosna, byłam wdzięczna, że jest szczery. Nie miałam nic przeciwko jego koleżankom z którymi po prostu rozmawiał, czy żeby poszedł z koleżankami ze studiów na juwenalia, ufałam mu i nie widziałam w tym nic złego. Problem zaczął się we wrześniu prawie pół roku od naszego "zejścia". Dziewczyna, jego pierwsza z którą był jak miał 15 lat ( teraz ma 22) po rozstaniu ze swoim chłopakiem przypomniała sobie o moim. Co prawda wiedziałam, że ze sobą rozmawiają i w ogóle, ale także nie miałam nic przeciwko. Dopóki, nie zaczęła dzwonić do niego o 3 w nocy, wstawiać wspólnych zdjęć z przed lat, czy wysyłać mu dziwne obrazki z podtekstami. Kiedy mu powiedziałam, że to nie jest normalne sam zauważył, że ta laska przekracza granice. Próbował z nią zerwać kontakt, dał jej do zrozumienia, że nic nie będzie ( rozmawiał przy mnie z nią przez tel) . Ale ona nadal dzwoniła, czasami po dwa razy w ciągu naszego jednego spotkania, pisała, mi powiedziała, że niegdy nie odpuści. Tak było przez dobre 3- 4 mc, ja zaczełam być podejrzliwa, zazdrosna, zastanawiać się czy na pewno z nią zerwał kontakt. W listopadzie napisała do mnie jeszcze inna dziewczyna. Powiedziała, że jest z moim chłopakie, że on mnie oszukuje, że ze sobą sypiają, nie wiedziałam co mam robić ( wspomnę jeszcze, że mam dobry kontakt z przyjacielem mojego chłopaka, który wiele razy mi pomógł w zrozumieniu mojego trudnego faceta), oczywiście mój luby powiedział, że owszem flirtował z nią, ale nic po za tym i że spotkał ją raz w życiu i kiedy jej powiedział, że nic z tego nie będzie ona mu powiedziała, że się zemści. Uwierzyłam, nie miałam podstaw żeby nie wierzyc, z resztą nawet kumpel mojego chłopaka, był zaskoczony istnieniem takiej osóbki, no wiadomo, że on wie wszytsko. Potem podczas rozmów, wychodziły kolejne byłe lub te z którymi flirtował. On mówi mi o wszytskim, zawsze wiem gdzie jest, co się z nim dzieję, codziennie słysze, że mnie kocha, nigdy nie zostawi, teraz planujemy razem zamieszkać, ale cały czas te jego przelotne znajomości nie dają mi spokoju. Ma dużo koleżanek, rozkręca własny biznes związany z laptopami, więc często jego koleżanki zwracją się do niego z prośbą naprawy itp itd. Ostatnio, jakies dwa mc, temu odkryłam, że ma konto na sympati, mówił, że usnunął, a zrobił to dopiero kiedy ja odkryłam, że je ma. Czasami popadam w paranoje i przeszukuje internet i tak znalałzam nowe konto na sympatii bez zdjecia, ale chlopak, ma tyle samo lat, ten sam wzrost, kolor oczu, włosów i ma opisy jego ulubionego rapera. Wyparł sie powiedział, że to przypadek, że znowu sie doszukuje jakichś pierdół... ale czy na pewno ? Boje się tak bardzo, że go stracę przez tą zazdrość, za bardzo go kocham. On mi ufa, nie szpieguje, nie sprawdza, po za tym ja nigy niczego nie ukrywałam, ma dostęp do czego chce, a ja nie. Nie potrzebuje tego, ale czasami jego dziwne zachowanie daje mi do myślenia. typ chłoapka, który lubi sobie spojrzeć, zalotnie się uśmiechnąć, jest przystojny postawny i wie co zrobić z kobietą, dlatego tak bardzo się boję. JEst to mój pierwszy poważny partner, oddałam mu wszytsko, często razem planujemy przyszłość, wspólny dom, dzieci, ale czy na pewno jest szczery ? Błagam pomóżcie, bo jestem skołowana i nie wiem co mam robić ze sobą albo z naszym związkiem ! A i ostatnio znalazłam bilet na koncert Iron Meiden, wiedziałam, że iść i oczywiście nie miałam nic przeciwko, bo taka okazja się może już nie trafić, jednak dziwiło mnie kiedy za każdym razem jak pytałam czy ma bilet mówił, że nie i że ma czas ( bilety rozchodziły się błyskawicznie ) kiedy go znalazłam, zdziwiałm się i wstraszyłam ( miesiąc wcześniej ta nachalna była wystawiła zdjęcie biletu na ten sam koncert) kiedy mu poeidziałam, poeidział że bilet kupił po świętach, ale nie miał pieniędzy na drugi, że miał poczekać bo przed koncertem ludzie wystawiają bilety i miał wtedy kupić dla mnie i zrobić mi niespodzianke ( wiedział że chce iść ale nie mam na to kasy)... i co teraz wierzyć czy nie ? i on i jego była maja bilety w tym samym sektorze pod sceną golden circle, przypadek ? czy może nie... co mam myśleć jak się zachować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×