Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja lubie dzem

co to jest prawdziwa przyjazn

Polecane posty

Gość a ja lubie dzem

Moze ktos mi powie? Bo ostatnio wytknieto mi, ze nie wiem co to przyjazn. Czy to umiejetnosc sluchania i rozumienia i nic niemowienia? Czy raczej radzenia? za to ostatnie mi sie dostalo, ze niby pouczam a nie radze. to ja juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na tym to polega
"Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać. Zadzwoń do mnie... Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą... Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić... Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą... Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać. Zadzwoń do mnie. Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho... Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze... Przybiegnij do mnie bardzo szybko. Mogę Cię wtedy potrzebować..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
wiem o tym wszystkim co piszecie... ale dlaczego moja przyjaciolka traktuje moje dobre rady, kiedy ma klopoty, jako pouczanie, mowienie jej co ma robic, skoro ona sama wie co ma robic... Czy tak ma to wygladac? Ona tak sie zachowuje, kiedy ja mowie jej o moim klopocie, to ona po prostu slucha... nie wyraza swojej opinii, przytakuje ze rozumie... i mowi ze sama musze zdecydowac, ze to moje zycie, ze ona nie chce sie wtracac, ze sama wiem najlepiej jak sobie z tym poradzic... To ma byc przyjazn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na tym to polega - święte słowa ja mam taka jedna przyjaciółkę przed którą nie mam żadnych tajemnic i ona też nie, pomagamy sobie, czasem kłócimy, znam ja 15 lat i kocham jak siostrę na dzień dzisiejszy jestem w zrobić dla niej wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
czy przyjazn to sluchanie czy wtracanie sie w czyjes zycie? Gdzie jest granica? jak to powinno wygladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
ona wychodzi z zalozenia, ze jesli ktos chce rady i szuka pomocy, to sam o nia poprosi. Dlatego ona nigdy nie pyta pierwsza, czy pomoc. Nie radzi, jesli sama o to nie prosze. Ale czy to ma byc prawdziwa przyjazn? Bo moim zdaniem to okazywanie komus braku zainteresowania jego problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak to jest? czasem wystarczy, że po prostu się jest obok, czasem nie potrzeba żadnych słów, moja przyjaciółka tez tak czasami ma, że mając doła siedzę z nią i razem milczymy, nauczyłam się tego, że w niektórych sytuacjach milczenie jest najlepszą pomocą to trzeba wyczuć i ba nauczyć się tego będąc w przyjaźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
to bardzo ciezko wyczuc:/ kiedy ona mi o czyms opowiada to sa momenty kiedy chcialabym jej powiedziec co o tym sadze, cos doradzic... ale nie wiem czy powinnam skoro ona zwykla mi odpowiadac: to Twoje zdanie, to ze Ty bys tak zrobila, nie znaczy ze ja tak zrobie... I co ja mam o tym myslec? nie wiem czy w ogole powinnam wyrazac swoje zdanie skoro ona tak do tego podchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na tym to polega
Twoja przyjaciólka ma rację. Wyborów w życiu dokonujemy sami. A przyjaźń polega na wspieraniu, czasem przytuleniu. Mówi się że prawdziwą przyjaźń poznaje się w biedzie, a ja uwazam ,że wobec wszechpanującej zawisci, tylko prawdziwy przyjaciel szczerze będzie się cieszył z moich sukcesów. Omawiaj z nią problemy ale nie staraj sie narzucać swoch rad. nie zawsze to co dobre dla ciebie jest dobre dla innych. A nawet gdy popełnia błędy, to są to jej błędy, na których sama się uczy.I nagorsze co mogłabyś w takiej sytuacji zrobić to powiedzieć jej " a nie mówiłam?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile się znacie?? czy dość długo, że znasz ja naprawdę dobrze?? jeśli ona tak się zachowuje to hmm ja bym się dobrze zastanowiła nad słowem "przyjaźń" między Wami, może się mylę ale naprawdę w takiej 100% przyjaźni to nie ma miejsca na taki zachowanie, albo po po prostu psiapsióła ma doła i nie chce o nim z nikim rozmawiać serio serio nie wiem co Ci doradzić, ciężka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
ale ja nigdy jej czegos takiego nie powiedzialam i nie mam zamiaru tak mowic. Wiem ze to sa jej wyboey, jej zycie. Ale jesli jestem pewna tego, ze w jakiejs sytuacji postepuje zle i zle na tym wyjdzie, to czy nie mam prawa starac sie wybic jej to z glowy? Powiedziec, ze sie nie zgadzam? Przestrzec? Przeciez ja wiem ze to sa jej sprawy, ze i tak zrobi co bedzie chciala, to ona jest pania swojego zycia, jak kazdy z nas. Tylko dlaczego tak traktuje moje rady - jak mowienie jej co ma robic. Przeciez to nie tak... Czyli co? Nie powinnam w ogole jej doradzac? Powinnam tylko sluchac i wspierac ja, nawet kiedy nie zgadzam sie z tym co robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
znamy sie od liceum, a teraz jestesmy na 2 roku studiow... Ale przyjaciolkami jestesmy moze od 2 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
Ona po prostu wychodzi z zalozenia, ze kazdy ma swoj rozum i jesli naprawde bedzie potrzebowal pomocy to sam o nia poprosi... Ale jak ja, widzac ze moja przyjaciolka ma problem, opowiada mi o nim, mam siedziec i bezczynnie sluchac? Kiedy sie zgadzamy i razem postapilybysmy w jakiejs sytuacji tak samo, to jest ok, ona jest zadowolona, usmiecha sie. Ale kiedy juz moje zdanie jest inne to mowi: to twoje zdanie, to ze ty bys tak zrobila nie znaczy ze ja tez tak zrobie. itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na tym to polega
A moze na początku każdej takiej rady sama zaznacz że takie jest Twoje zdanie, że ty myślisz tak i tak bo.....i dodaj pomyśl nad tym zanim podejmiesz decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
w ogole zawsze jak wyrazam swoja opinie na jakis temat to ona mowi: ale wiesz, ze sa ludzie ktorzy nie mysla tak jak ty? i ze zawsze mozesz mowic tylko i wylacznie za siebie? o co jej chodzi? ma mnie za jakas egoistke? czasami sa prawdy ogolne, a ona, kiedy o nich mowie, twierdzi ze to tylko moje zdanie i to nie znaczy ze taka jest prawda i kazdy mysli tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
zawsze to zaznaczam... ale ona chyba odbiera to jako krytyke jej zachowania czy myslenia... fakt ze sie z nia nie zgadzam w jakiejs sprawie lub mam inne podejscie i poglady, ona odbiera jako atak, narzucanie sie czy cos w tym stylu... zawsze mowi wtedy ze to tylko moje zdanie i ona wcale nie musi myslec tak samo i zebym jej nie pouczala bo to jej sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
mowi tez, ze wie, ze ja chce dla niej dobrze... i docenia to. Ale ona nie lubi kiedy sie jej mowi co ma robic i poucza. I najlepsze jest to, ze mowi tak tylko wtedy, kiedy sie w czyms nie zgadzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
powinnam miec prawo wypowiadac sie swobodnie , a nie za kazdym razem uwazac na to co mowie. Skoro czasem nie napisze, ze ty tylko moje zdanie, to ona mnie zna i powinna wiedziec, ze tak do tego podchodze, ze to tylko moje zdanie. No chyba ze ma mnie za egoistke i wymadrzajaca sie.A taka nie jestem. To na czym w koncu polega przyjazn? Skoro jedna osoba nie potrzebuje rad drugiej? To w ogole potrzebuje przyjaciolki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na tym to polega
odnoszę wrazenie, ze to co jest między wami to nie jest przyjaźń. To raczej dobra znajomosć, dobre koleżeństwo. A czy jesteś pewna że gdyby coś ci stało stanęła by za tobą murem? Bezwzględnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
Ona powoedziala mi, ze mnie kocha... Ze cieszy sie ze jestem w jej zyciu... I ze jestem wyjatkowa... I ze nie mowi tego wszystkim... Kiedys mialysmy konflikt i gdy wyrzucila z siebie, ze traktuje mnie jak przyjaciolke i jestem dla niej wazna, to odrazu podkreslila tez ze jest zamknieta w sobie i dlatego czasami moge nie odczuwac ze jestem dla niej wazna......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
ona taka jest, zamknieta w sobie, nieufna, rzadko okazuje uczucie... Wszystkiego trzeba sie u niej domyslac, albo jak raz powie ze kocha, to zapamietac to na zawsze... Bo kiedy mowie jej ze chyba nie jestem dla niej przyjaciolka, bo tego nie czuje, to ona odpowiada: jak mozesz tak mowic? Przeciez juz mowilam ci ze cie kocham... Dziwne i smutne ze juz o tym nie pamietasz... A ona po prostu tego nie okazuje, albo okazuje bardzo rzadko... Mowi ze kocha, ale na codzien zachowuje sie bardziej jak dobra kumpela... To co ja mam myslec? To przyjazn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy udzielasz jej rad w sytuacjach w których ona cię nie nie prosi, to naruszasz jej granice.narzucasz się z czymś (radami).ona chce od ciebie byś była i wysłuchała. i tyle.dalej sama podejmuje decyzje. a takie natrętne radzenie jest przejawem agrsji, bo usiłujesz narzucić jej swój punkt postępowania a ona chciałą tylko byś jej wysłuchaął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
nie wiem czy z taka osoba jak ona da sie w ogole stworzyc prawdziwa przyjazn? Skoro jest zamknieta w sobie to czy moge liczyc na wieksze zainteresowanie moja osoba z jej strony, skoro ona sama nie lubi kiedy ktos zbytnio sie nia interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się podoba postawa twojej przyjaciólki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
ale ja nie chce zeby ona odbierala to jako natrectwo... To nie to!! Ja nie potrafie tylko siedziec bezczynnie i sluchac, kiedy ktos opowiada mi o swoim problemie, i wiem ze moglabym pomoc...Tym bardziej jesli jest to moja przyjaciolka!!! Przeciez jesli siedze i nic nie mowie tylko slucham to ktos moze pomyslec ze mnie to za bardzo nie interesuje i nie mam nic do powiedzenia. A ja nie chce zeby ona myslala ze mnie nie interesuja jej problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że ty nie chcesz - nie oznacza że twoje zachowanie nie jest natrętne.bo jest. chcesz jej rad to ją poproś. ona nie chce twoich dlatego cię o nie nie prosi. tym się różnimy - że ta co chcę ja ty nie musisz chcieć. a ty masz problem z zaakceptowaniem tych różnic. to pomyśl jaką ty jesteś męczącą osobą narzucającą innym swoje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
Czyli to jest przyjazn?? Polega tylko na sluchaniu?? Ewentualnie wspieraniu i zgadzaniu sie? Nie ma miejsca na roznice zdan? Bo moim zdaniem przyjazn to rowniez chec pomagania, zainteresowanie, wyrazanie swoich opinii w jakim celu - a tym celem jest rada... dobra rada...To moim zdaniem umiejetnosc uczestniczenia w zyciu tej drugiej osoby, traktowanie jej problemow jak wlasnych, i staranie sie ich rozwiazywac jakby byly wlasnymi...To jest ta przyjacielska bliskosc. A kiedy ktos tego wszystkiego nie potrzebuje, to w takim razie nie potrzebuje prztjazni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie dzem
yeez, rad sie nie narzuca. Narzucac mozna jakies konkretne zachowanie, punkt widzenia. A rad sie tylko udziela. Rada to nie narzucanie czegos, tylko chec pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze napisałaś - twoim zdaniem. słuchanie i bycie to też rodzaj przyjaźni.w przyjaźnie jest miejsce na róznice. ale to ty nie akceptujesz różnic w twojej przyjaciółce.ona daje ci to co sama chce. jej wystarcza wysłuchanie i bycie. nie potrzebuje twoich rad. to ty masz taka potrzebę by inni ci radzili, bo to odbierasz jako zainteresowani i tylko taka forma ci odpowiad. Twoja przyjaciólka woli inną formę ale to nie oznacza że nie potrzebuje twojej przyjaźni.to ty jako jej przyjaciółka zaakceptuj te różnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×