Dlaczego najfajniejsze,najladniejsze laski leca tylko na hajc i fure ?

i na dużego pytonga,hajs i fura ci nic nie da ja w spodniach ubogo

tyz prowda

konstruktywne wypowiedzi :P

te co leca....reprezentuja tipsiarko lokowato tleniony typ zycia:P...to zacznij sie ogladac za tymi normalnymi...a nie zmanierowanymi:D

bracie no wiesz?:P

ja jestem fajna ladna laska i nie lece na takich typow na mnie leca tacy co chca szybkiego numerku ipapa ale mnie cos takiego nie interesuje i co mam zrobic?:(

bo wiedza ile sa warte, po co sie marnowacz nieudacznikiem??

Musiałam zmienić uczelnię i masto, by przestali się do mnie dowalać różni goście, którzy chcieli sobie układać życie pod mojego ojca, faceci są teraz bardziej zainteresowania materialną stroną życia i osiągnięciem sukcesu (po najmniejszej l.oporu) niż dziewczyny.

najpierw to trzeba miec ładnie pod kopuła zeby szczycic sie pieknem swojej buzi;)

Ja jestem ładnsa , fajna, atrakcyjna i nie lecę na kasę ...wręcz przeciwnie...unikam takich! Bo taki sobie myśli że ma kasę , super auto i zaraz na 2-3 randce mu do łóżka wskoczę, a jak powiem Nie to już znajomośc go nie interesuję. Więc ja dziękuję takim panom...

niektorzy maja kase i sa skromni i niewybujani:)....ale to sporadyczne przypadki:(...

Ja tam lece na kasę i dobry samochód. A na co mam leciec na wiersze?:-)

"Bo taki sobie myśli że ma kasę , super auto i zaraz na 2-3 randce mu do łóżka wskoczę, a jak powiem Nie to już znajomośc go nie interesuję." to może oni tobie dziękują ;)

Dlatego,że chce by wstawą w domu.Ja bym wolał sobie obraz powiesi szukam dziewczyny a nie ozdoby.

a ja uważam, że dziewczyny są od tego by leżec i pachniec. Oczywiście pracuja ale nie ciężko. Kase ma robic koleś.

rzeczywistosc a ja uważam, że dziewczyny są od tego by leżec i pachniec. Oczywiście pracuja ale nie ciężko. Kase ma robic koleś. lezec pachniec i miec codzinnie sniadanie do łózka,dac karte płatnicza fure i samochod na zakupy..........czy ty nie pomyliłas czasami kafeteri z odyseja kosmiczna....:P:P:P ??????????

brat_niedzwiedz może braciszku Twoje zycie to dramat w trzech aktach...nie mnie to oceniac. Ja nie narzekam :-)

O i witaj Doprawdy :-)