Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cgaaaa

dlaczego tutaj na kafe krytykowane sa dziewczyny zakochane w zajetych facetach?

Polecane posty

Gość a może związek nie jest szczęś
jeszcze nic nie zepsułam, do niczego nie doszło. Chcę tylko zaznaczyć, że krytykować innych jest łatwo, a czasami trzeba się zwyczajnie zamknąć. Bo nie wiesz co będzie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerseń
a moze zwiazek nie jest.... to poszukaj razem tych wrazen ze swoim facetem....zanim bedzie za pozno a mozna....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
jak mi braknie kasy na kieckę to zarobię, ale jak mi braknie na wyżywienie swoich dzieci - to ukradnę, jeśli nie będę miała wyjścia. I wy wszystkie też, tylko ja mam świadomość, a wy jeszcze nie, bo nie przeżyłyście pewnych rzeczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
a może związek nie jest szczęś>> moim zdaniem, powinnaś pogadać ze swoim facetem i wspólnie powinniście zacząć naprawiać to co się zepsuło, a jak się nie da, lub któreś z was nie będzie chciało- to po prostu się kulturalnie rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerseń
nikt cie nie krytkuje ptasz -wiec ci odpowiadamy,nie podkreslaj ciagle ze nie przezylismy pewnych rzeczy bo tego nie wiesz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
ludzie wiążąc się ze sobą robia to z wielu powodów - raz bardziej raz mniej właściwych, ale... skoro już się decyduja na związek, to oznacza, że cos do drugiej osoby czują. Pewnie, że proza życia i uciekający czas sprawia, że emocje opadają, a zastępują je rozmowy o tym czy kupić 6 czy 10 jajek. Jesli w związku pojawia się rutyna, emocje opadają, brakuje iskierki, mąż się zapuścił, to czy to jest rzeczywiście powód do zdrady? Jesli coś się psuje - to można o tym pogadać, można o tym poczytać, można o tym napisać, można się poradzić znajomej, można wyśpiewać pod prysznicem - tylko musi się chcieć wsadzenie obcego fiuta we własną waginę to nie jest sposób na rozwiązanie problemów - to niedojrzały sposób na zepchnięcie ich na drugi plan - to pojcie na łatwiznę moim zdaniem szacunek jaki zywimy dla partnera, z którym się zdecydowaliśmy być, wymaga - włożenia w związek pracy - bo każdy związek to praca jeśli natomiast czujemy, że już nie kochamy, nie chcemy, że jest ktoś inny - kończymy jedną relację i wchodzimy w następną - wymaga tego poczucie przyzwoitości w stosunku do męża, kochanka i siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
nauczyłam się nie oceniać innych bo postępowanie każdego człowieka jest związane z wieloma czynnikami społecznymi. Dlatego nie oceniam i nie chcę być oceniana przez osoby, które sądzą, że wiedzą wszystko i znają moją sytuację lepiej niż ja sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerseń
a moze awiazek nie jest ...tez tak seobie mysle ze zaczyna cie sie wkardac nuda bo masz za dobrze noic sie nie dzije,wszystko ok.ty chyba potrzebujesz jakiejs porzadnej burzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
a może związek nie jest szczęś> no cóż, że tak nasz świat wygląda, skoro ludzie mają takie poglądy- ja mam INNE ZDANIE W TEMACIE - są zasady których się NIE ŁAMIE niezależnie od sytuacji- a ponad doraźne korzyści ważniejsze jest CZYSTE SUMIENIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
do gówna - bo dawałaś radę, ale jeżeli okazałoby się,ale twoja siła i możliwości są ograniczone. Nie piszę, by iść na łatwiznę, ale gdybyś była przyciśnięta do muru, to też byś ukradła. Zam osoby, które ukradły jedzenie. Rozumiecie to? Włamały się, ukradły jedzenie, czystą pościel, tabletki przeciwbólowe... Byłam wściekła, ale próbowałam sobie wytłumaczyć co kierowało tymi osobami. Z czasem dowiedziałam się kto to zrobił, bo ma podwórku ogrodzonym rozwalającymi się drewnianymi sztachetami zobaczyłam pościel. Gdyby ta kobieta przyszła do mnie i powiedziałą jaka jest sytuacja - dostałaby pieniądze. Jednak wolała wysłać synów. Nie oceniam jej postępowania, bo nie wiem co bym zrobiła mając podstawowe wykształcenie i 6 dzieci do wyżywienia a chłopa na cmentarzu, który zapił się na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
no tak, jasne, lepiej mieć teraz czystą poście, a to że synowie za kilka lat będą się "schylać po mydło" w kryminale, albo zginął w porachunkach mafijnych - to chuj z tym :O wiesz, wiem, że tak ludzie robią i myślą- ale żeby dawać to za przykład.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
ja ich nie daję za przykład, tylko sugeruję, że są na tym świecie ludzie którzy myślą inaczej. Jesteś mądra, taka prawa i moralnie ukształtowana, ale co by było, gdybyś urodziła się w innej rodzinie? Nie wiesz dzisiaj, czy chłopaki pójdą do kryminału, czy nie. Nigdy nie byłaś tak głodna jak oni, więc nie masz prawa ich oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
wracając do miłości. Nie oceniam innych, bo żdy swój rozum ma, swój kręgosłup moralny... Zresztą, związek tworzy dwójka ludzi. Nikt nikogo nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
a ja dziękuje swoim rodzicom że wychowali mnie tak jak wychowali, ze mnie nauczyli ze nawet w najgorszym bagnie, w najgorszym dnie człowiek może zachować wybór i godność. byłam już w nie jednej trudnej sytuacji, mam za sobą swój prywatny dramat. i życie właśnie tego mnie nauczyło, że nawet w najgorszej sytuacji to od moich decyzji zależy mój los i będzie taki jaki sobie wybiorę choćby z najbardziej ograniczonej liczby możliwości. tak jak 2 bezdomnych żebraków z mojego osiedla. jeden siedzi na murku z wyciągnięta dłonią, albo zaczepia przechodniów, bo mu dobrze żebrać. drugi zbiera puszki i robi z nich wiatraczki, które sprzedaje na rogu jako straszak na gołębie i inne ptaki (w pobliżu są działki i na wiosnę jak ludzie sieją to prawie na każdej działce można zobaczyć te wiatraczki). jeżeli będąc bezdomnym bez niczego można zachować wybór i godność to tym bardziej można zachować wybór w sprawie tak w porównaniu błahej jak zauroczenie niewłaściwym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
skąd wiesz w jakiej rodzinie się urodziłam i jakie mam życie? wiem jacy są ludzie, ale dlaczego to ma być usprawiedliwieniem, dla moich złych postępków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
bardzo pięknie, tylko pamiętaj - nie każdy ma możliwość odebrania dobrego wychowania. Ci chłopcy nie mają. Zauroczenie niewłaściwym facetem.... Możesz podać definicję "niewłaściwego" faceta? Bo dla każdej z nas może to być zupełnie inny człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
wychowanie to tylko jedna ze składowych osobowości, pamiętaj, że każdy człowiek ma wolną wolę i rozum- wiadomo najłatwiej ZWALIĆ odpowiedzialność na wszystko inne oprócz siebie- złe wychowanie, brak pieniędzy..... zauroczenie....bo tak się stało itd- ale czy o to w życiu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
nie właściwy to taki, z którym relacja prowadzi do cierpienia, złych emocji i wszystkiego co toksyczne dla naszej psyche...nieśli kochamy bez wzajemności to jest to na pewno nie właściwy facet. facet zajęty, o którego trzeba walczyć, odbijać go też według mnie właściwy nie jest. tak to prawda...nie każdy ma możliwość być dobrze wychowanym, nie każdy ma predyspozycje by nawet mimo wychowania przyjąć moralną postawę...ale jeśli przychodzi tu kobieta, która kocha zajętego faceta, krzywdzi tym uczuciem samą siebie czy nie jest dobrze żeby mogła usłyszeć "daj sobie spokój, możesz znaleźć lepszą drogę", ma szansę odebrać tu jakby część wychowania. czy mam przymykać oczy na kogoś kto kradnie, bo taki jego los? czy nie lepszym jest mu pokazać co może zrobić w zamian? mam dla jego dobrego samopoczucia udawać ze zło nie jest złem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
dalczego mamy "udawać ze zło nie jest złem?" WŁAŚNIE O TO CHODZI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
ni chcę udawania, że zło nie jest złem. Może odbiegam od tematu, ale przytoczę znów kobietę z dziećmi. Ona i od małego wkłada do głów, że świat jest zły, źli nakradli i mają się dobrze ich kosztem, bo PGR zamknęli bo ojca rozpili źli ludzie, bo kradnąc nam i tak nie ubędzie... Jak to dziecko ma postrzegać świat? Ja nie usprawiedliwiam, tylko nie wiem jak ja bym się zachowywała na jej miejscu. Z miłością jest podobnie. Każda jest inna, każdy związek się różni, rozstania rozstaniom się nie równają. Z boku wszystko może wyglądać pięknie. Tak jak gorzki cukierek w pięknym papierku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
ja wiem, że różnie bywa, że problemy są złożone i czasem trudno wybrać właściwą drogę, ale zawsze staram się postępować tak, abym mogła spojrzeć sobie w oczy! ...jak w moim związku się coś psuje- to w pierwszej kolejności zwracam się do partnera i z nim próbuję problem rozwikłać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienka22
Nie sie zakochuja, ale niech nie wpierdalaja sie do czyjegos zwiazku, bo to sie na nich kiedys zemsci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
czy to znaczy, ze jak się raz zwiążesz z kimś, to musisz być z nim do końca życia? Bo jest związek i koniec? Moim zdaniem nikt nie szuka przygód, gdy wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
czasami miłość życia przychodzi, gdy jesteśmy w związku, który wydawał się być właściwy. Nie mówię o popędzie i seksualnych podbojach, tylko o miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
w tym przykładzie te chłopaki mają tak jak mają i co mam ich nie skrytykować, tylko głaskać po głowie? jakby byli moim sąsiadami to bym próbowała zatrudnić chłopaków np do pomocy w ogrodzie, jakby któryś chciał słuchać to bym powiedziała że kradzież jest zła i może udało by się podarować choć jednemu z nich dobry los. a może nie. nie rozumiem nadal...lepiej by było przymykać oko i mówić oni kradną bo tak ich nauczono i taki ich los? sytuacja kobiety i związku jest analogiczna...przychodzi na kafe i pisze o sobie i mam ją głaskać po główce?...tak biedactwo jesteś bo nie nauczono cię szanować swoich uczuć, odbij faceta i później umieraj z niepokoju czy jakaś inna ci go nie odbije, a na wyrzuty sumienia to wypij melisę? czy lepiej skrytykować, pokazać że może być szczęśliwa bez takich toksyn emocjonalnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co Wy z tym głodem
pracuję w pomocy społecznej, wiem jakie pieniądze dostają rodziny i te w których coś się zawaliło, ktoś zachorował i w tych całkowicie dysfunkcyjnych, patologicznych. Nikt nie głoduje, do tego działają Banki Żywności i program UE PEAD. Jaja normalne! Ludzie albo mają jakiś kręgosłup, albo idą na łatwiznę, bez względu na wykształcenie, pochodzenie i inne pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
nie, nie zakładam, ze na całe życie- jeśli problemu nie da się rozwiązać- to się ludzie rozstają i szukają sobie innych partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
a jeśli to miłość jej życia i będzie się biła z tym przez wiele lat i dopiero będzie nieszczęśliwa? I ten facet też, bo ma być prawy i porządny i spędzać czas z nudną dziewczyną mijając swoją jedyną miłość? jak nie znam sprawy dogłębnie, to nie oceniam - taka mam dewizę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
a co jeśli spotkają tego partnera podczas rozpadania się związku? Nie mają szans na miłość? Są trendowaci? Nie wolno im zaznać szczęścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może związek nie jest szczęś
owszem, są zdesperowane kobiety, które chcą zdobyć chłopa byle tylko mieć coś ciepłego między nogami. Ale takie chyba nigdy nie będą szczęśliwe. Chcę jedynie zasugerować, że czasem miłość spotyka się "ciut za późno", już w związku. I co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×