clotrimazolum. mam problem. pomóżcie mi proszę...

weź ją na noc!! :) a potem jak bardzo nie chcesz brać drugiej to kup krem i zacznij od jutra go używać :) życzę zdrówka :)

do lekarza chcę iść za miesiąc, kiedy skończę 18 lat i nie będę musiała już iść z mamą :P póki co receptę załatwiłam u rodzinnego. bo wiesz jak to jest u mnie? mam chyba jakiegoś przewlekłego tego grzyba :O kilka dni przed i po okresie mam suchutko i pachnąco w majtach. serowate upławy o nieprzyjemnym `zapachu` pojawiają się mniej więcej w środku cyklu :O ale wtedy jest strasznie :(

dzięki a Tobie powodzenia życzę i dużo, dużo szczęscia (widziałam suwaczek) :)

ja właśnie stosuje ten 100mg przez 6 dni, Ale kiedyś brałam 1 tabletkę która miała 500mg i mi pomogła Ktoś dał dobry pomysł że można podzielić na pól i będa 4 tabletki albo zrób tak jak CI mówiłam 1 a po 3-4 dniach możesz nawet po 2 dniach drugą. jak bym była na Twoim miejscu to raz bym wzięła tę 500mg, jedną noc nic, a potem 1 250mg i na następną noc 250mg Możesz kombinowac jak chcesz

olokona Piszesz, że pomogła Ci ta 500mg kiedy wzięłaś ją jednorazowo. Powiedz mi, w jakim stopniu była Twoja grzybica? ja to bardzo zaniedbałam, próbowałam leczyć się na własną rękę propolisem, który tylko pogorszył mi sprawę. Boję się, że ta jedna tabletka nie da rady z moim grzybem :O

Matka nie jest niczemu winna ,tylko Ty sama nie wiesz czego chcesz!

Moja mama popełniła błąd, bo miała napisane na kartce clotrimazolum 100mg, tabletki dopochowew, 2 opakowania. jasno i wyraźnie. tym razem dodała sobie jedno zero więcej i powiedziała 1000mg więc doktor przepisałam 2* po 500mg :O jeśli nie czytasz ze zrozumieniem to nie wypowiadaj się. ja się określiłam jasno tylko teraz nie wiem, co mam z tym zrobić. prosiłam o inne tabletki

up

a dlaczego nie poszłaś sama, tylko się mamą wysługujesz? I jeszcze masz pretensje, ty się nie pomyliłaś nigdy w życiu? Zastosuj te tabletki 500 mg, a jak nie przejdzie to idź sama do lekarza.

nie musisz być pełnoletnia, żeby iść do ginekologa, a tym bardziej do rodzinnego. Ja chodzę wszędzie sama, odkąd skończyłam 15 lat, do ginekologa też :)

nie wysługuję się mamą, sama chciała iść to załatwić, bo potrzebowała jeszcze receptę dla siebie na coś tam... zamiast się nad tym zastanawiać od razu byćmi odpowiedziała na pytanie, które było na inny temat... musiałam chyba jakoś wyjaśnić to, że mam inne tabletki niż powinnam :O a do ginekologa w moim ośrodku zdrowia muszę chodzić z osobą pełnoletnią :o