brzydzę się facetami

Mam taki problem, że gardzę facetami. Mam wrażenie, że to prostaki i każdemu chodzi tylko o jedno. Jak któryś mnie chce gdzieś zaprosić, to od razu myślę, że chce mnie wykorzystać :/ Nigdy nie miałam orgazmu z facetem, a samej często mi się udaje go osiągnąć.

A jezeli ma na ciebie ochte-czytaj wykorzystac to jest cos zlego -ksiadz powiedzial ci czy mama.

no to faktycznie masz problem. Ze sobą

głupoty opowiadasz może psycholog ci pomoże bo jak nie to porażka w życiu z takim podejściem.

Faceci są obleśni, wymyślają jakieś eksperymenty w łóżku, a jak nie dostają tego ,co chcą to grożą, że pójdą sobie u innej poszukać. No to zawsze mówię to wypierdalaj. Naprawdę połowa facetów to dewianci, mam wrazenie że jak byśmy mieli dziecko to też by mu wsadzał, tak dla odmiany.

wyluzuj trochę widocznie nie trafiłaś na odpowiedniego co nie znaczy że takich niema

Z tego co czytam tu na kafe, też nie jest lepiej.

zdarzają się normalni ale większość też wyrzuca swoje frustracje tutaj tak jak ty

a to ile juz cie posuwało? :p przegralas zycie

To nie jest prowokacja. A co, nie możesz uwierzyć, że można się Tobą brzydzić? Nienawidzę takich teępaków jak tu ten Jarek, jak się takim nie brzydzic, żygać mi się chce jak go czytam

"a to ile juz cie posuwało? przegralas zycie " a ty w ilu zamoczyłeś pędzla? przegrałeś życie dziwkarzu

ty laska cicho bo jak ci zarombe to zobaczysz ! bo mnie juz wnerwiasz no !!

teraz to nie znajdziesz porządnego chłopczyka... - albo zdradza - albo na jeden raz - albo nie szanuje i wiele tu jeszcze takich typasków wymieniać

a moze ty po prostu tesknisz za kobieta, ale o tym jeszcze nie wiesz...