powiem co czuje, nie bede miec wyrzutow ze czegos niezrobilam i znikne...

ile mozna ciagnac i udawac ze sie nic nie czuje to bardziej mnie meczy niz to ze wiem ze on nie czuje tego co ja powiem wszystko, wyjasni sie wiele spraw, nie bedzie sytuacjui niedopowiedzianych i bede miec spokojne sumienie ze czegos niezrobilam ...potem dam sobie juz calkowity spokoj i odejde i znikne z jego zycia, niewiem czy dobrze robie ale wydaje mi sie ze wtedy bede wolna

tylko tak ci sie wydaje , ale to dobrze ze nie chcesz juz dłuzej udawac, tylko co wtedy kiedy on czuje to samo do Ciebie??

pewnie nie czuje tego samego, ja bym nie dawala jej takich nadzieji

róznie bywa, you never know.....

wiem ze on nie czuje do mnie tego samego, ale nie mam sie ochoty dluzej meczyc ile mozna? miesiac ? 2? ale nie ponad rok nie mam 5 lat i mysle ze powiedziec wprost co sie czuje to nie wstyd a wymaga odwagi, potem juz nic niezrobie ale bede miala pewnosc ze zrobilam wszystko co mozna bylo

to przestań się żalić na kafe tylko załatw to szybko a potem dumna z siebie możesz iść na piwo:P

prawie juz zalatwilam, umowilismy sie na spotkanie a potem jak mowisz pojde sie pobawic

i o to chodzi żyj a nie wegetuj jak uznajesz ten związek za toksyczny to się z niego ulotnij i żyj tak jak ty chcesz, bądź szczęśliuwa a nie smuć bo się rozpłazemy :P

to nie jest zwiazek a raczej znajomosc ktora mnie wykancza

http://smok01.wrzuta.pl/audio/rR0O6qSUIL/james_blunt_-_goodbye_my_lover dla Ciebie:)

to tym bardziej zakończ i po problemie, bo my tu strasznie uczuciowi jesteśmy:P

nabijasz sie ze mnie? :P

ja w życiu, zy ja wyglądam na kogoś kto się ze wszystkiego nabija :P no chyba nie bardzo :P