Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

farfallina19

rODZICE NIE AKCEPTUJA PRZYSZŁEGO ZIĘCIA

Polecane posty

Gość betka_788
Dużo rzeczy to i ja sie dowiedziałam przypadkiem, po prostu bezczelnie podsłuchałam. Wspólne ustalanie co mi trzeba powiedzieć i co juz zostało powiedziane. Oj ciężko tak wytrzymać. /A poza tym słyszę tylko, że za dobrze mi było do tej pory, ale widać muszę biedy zaznać.Mama twierdzi, że Darek narobi mi dzieci i bede musiaa z pracy wtedy zrezygnować i bieda będzie, że sobie po prostu nie poradze bo sie do niczego nie nadaję. A że ich wykańczam to też słyszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby dzieci nie narobić, są takie sposoby na to akurat...co nie wiedzą...a na pewno jakos sobie poradzicie, złóżcie jakaś dziłolnosć gospodarczą, sklepik cokolwiek, zeby on np. mógł pracować a ty inną pracę i bedzie ok... no ni wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Mama Darka też traktuje mnie normalnie i poważnie traktuje nasze decyzje. Rozmawia z nami poważnie, mówi że to nie jest łatwe dla mnie i nie będzie, że jednak taki facet nie zaoferuje mi zabyt wiele, bo ma swoje ograniczenia. Ale szanuje nasze decyzje i wspiera nas po prostu. W ostatnia niedziele Darek odwióżł mnie do domu i od wejścia trafiłam na krzyk, więc wyszłam na dwór, matka zabroniła mi dzwonic do niego, szarpała mnie. Darek wrócił po mnie, zabrał mnie do siebie. A moja mam wywaliła przez okno nasze zdjęcie z hukiem, bo nie ma życzenia oglądać tego. I tak to właśnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Farfallina 19 ja pracuje w szkole, mam swój zawód. Darek jest na rencie, ale pracuje też w biurze zw zakładzie aktywności zawodowej. Zarabia niedużo tam, bo więcej nie pozwala zarobić takim ludziom nasze durne państwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ja to znam... jak Paweł odwozi mnie od domu, to jeszcze dobrze nie dojdę do drzwi a juz mam ochotę wylecieć na drogę i krzyczeć, by Paweł zawrócił i mnie zabrał do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Jak wracam do domu to słabo mi jest, czekam czy bedzie draka czy może tym razem nie. Tak samo, jak nic tak samo mamy dziewczyny. Ale nic to, walczmy o siebie, o swoje związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha no to nie jest żle z pracą jakoś sobie poradzicie na pewno, a mojego rodzice też sa super, zwsze mi pomagali, nawet jak trzeba bylo o 12 w ncy po mnie przyjechać, bo awantura była w domu to teściu zwsze był, sam zresztą powieział, ze sie dorobił kolejnej córki, tym razem malutkiej( i znów jestem najmłodsza hehehe) to teściu zwsze był. oni są ok....ale co z tego jak moi nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
no normalnie jak czytam wasze teksty dziewczyny to jakbym siebie widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie to szczęście, że chociaż teściowe nam sie zarąbisci trafili, skoro na swoich rodziców nie ma co liczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Fajnie, że rodzice naszych chłopaków nas rozumieją i akceptują nasze wybory. Chociaż mama mojego chłopaka prosi nas żebyśmy sie zastanowili, bo to poważna decyzja jest, na całe życie. Oboje to wiemy, bo jesteśmy razem dopiero 7 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zięciulek
Jestem niepełnosprawny. Moi teściowie gdy się dowiedzieli o moim istnieniu wyrzekli się córki. Dawano góra rok na przetrwanie naszego małżeństwa. Od tamtej pory minęła dekada. I prorocy zamilkli. Nikt już nie pamięta tamtych czasów. Rodzice się pogodzili i zaakceptowali mnie szybciej niż bym mógł przypuszczać. Niepełnosprawny to taki sam człowiek jak każdy, ani lepszy ani gorszy, może być chamem albo dżentelmenem, łajdakiem albo dobrym człowiekiem. Ciekawe jak zachowaliby się Wasi rodzice, gdybyście to Wy zostały doświadczone przez los i dodatkowo tak okrutnie potraktowane przez ludzi? Odmówiliby Wam prawa do szczęścia? Co do poszukiwania opiekunki to są domy opieki, mamy rodzeństo, rodziny i ostatecznie opiekę społeczną z której ja nie korzystam. To rodzice drżą, że na starość nie będzie komu się nimi zająć a robią wszystko by tak się właśnie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
No dokładnie ja to usłyszałam, że podejmując decyzję bycia z "kaleką" (słowa rodziców) wypinam sie na nich i zostawiam ich na starość na pastwę losu. Takie słowa bolą bardzo, ale przetłumaczyć tego sie nie da. Wczoraj usłyszałam przypadkiem jak ojciec powiedział o moim chłopaku tak: "może znajdzie dziewczynę ze swoich kręgów, też taką jak on upośledzoną". Aż mi serce stanęło. Oni uważają go za intelektualnie chyba tez niesprawnego, widzą w nim tylko to, że nie chodzi i w związku z tym, że do niczego sie nie nadaje, nic ie jest w stanie zrobić. Tylko wymaga nieustannej opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie... ciekawe czy nasi rodzice też by byli takimi cwaniakami, gdyby to ich dzieci spotkało coś takiego... gdyby to ich dzieci były kalekie... ale oni o tym nie myślą. nie myślą o tym, co czuje odtrącany przez nich chłopak. tylko o sobie myślą, co by się wstydu przed sąsiadami nie najeść. szkoda gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek1982
to soba chyba jakies prowokacje bo mi samemu wlos sie jezy na glowie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek1982
no ale oni chca dla was dobrze inwalida was nie utrzyma :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby chcieli dla nas dobrze, to by z nami o tym spokojnie porozmawiali, powiedzieli szczerze jakie maja obawy... a tu nic! tylko obrabianie dupy za plecami i rzucanie kłody pod nogi. ze jestem beznadziejna, bo normalnego faceta nie potrafię sobie znaleźć.. tak według ciebie wygląda troska rodziców i dobro dziecka? nie wydaje mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek1982
no z tym to troche przegieli ale ogolnie troszcza sie o was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jackiem nie dyskutujcie
bo to kawał chama.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja dziękuję za taką troskę. w dupę niech sobie ja wsadzą... jeszcze nie słyszałam o takiej "trosce", która rujnuje komuś życie... może to jakaś nowa odmiana :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Do jacek 1982 Chłopie a co dla ciebie znaczy inwalida? Wiesz ilu jest takich zdrowych jak byki facetów którzy są życiowo niezaradni albo piją. Ale oni to inwalidami nie są tak? Gratuluje dobrego samopoczucia. A czy ty jakbyś siedział na wóżku nie chciałbyś byc z kimś, mieć rodziny?? Ale chyba nie mamy o czym gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie... z takimi jak Jacek nie ma co gadać.. bo dopóki ich samych nie spotka coś takiego to oni nie wiedza co to znaczy... nie rozumieją, że człowiek na wózku to nadal człowiek. i ma takie sama prawa jak cała reszta chodzących. prawo do miłości tez... tylko szkoda, że większość z nas jest ograniczona i tego nie pojmuje swoimi małymi rozumami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek1982
intencje rodzicow sa czyste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek1982
chca waszego dobra doswiadczenie rodzicow zawsze jest wieksze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże, jak Ty nic nie rozumiesz... Jacek!! jak mogą chcieć naszego dobra, skoro wogóle sie z nami i naszymi uczuciami nie liczą??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×