Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość betka_7888

chłopak na wózku

Polecane posty

Gość betka_7888

Chciałabym pogadać z kimś kto ma dziewczynę lub chłopaka na wózku. Jestem z takim człowiekiem 7 miesięcy, jest nam ze sobą dobrze, dogadujemy się, szanujemy. Ale moi rodzice są nieprzekonani, walczą ze mną, zabraniają sie widywać. Do tej pory "tolerowali" to tylko dlatego, że byli pewni, że poza przyjaźń to nie wyjdzie. Przyjaźń z "takim" człowiekiem są w stanie zrozumieć, ale coś więcej nie ma szans. Walczymy oboje, ale mi już łez brak i argumentów. Oboje jesteśmy bardzo dorośli, ja mam 30 lat on 35. Może problem tkwi w tym, że mieszkam z rodzicami nadal. Oni nie chcą zaakceptować mojego wyboru, bo najważniejszy jest wstyd przed ludźmi i to, że rozbiiłam rodzinę. Proszę o rozmowę kogoś kto wie o czym ja mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhh.aiougox
Nie przezylam tego o czym piszesz, ale o milosc warto walczyc :-) Nie rezygnuj tylko dlatego, ze rodzice boja sie co powiedza inni... przeciez sama czujesz ze to bez sensu prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Dziękuję za otuchę. To, co sie wokół mnie dzieje to jakiś absurd. Rodzice robią wszystko żeby mnie złamać, grożą, straszą że nie dam rady. Twiedzą ze ten chłopak sie do niczego nie nadaje i będę mu tylko opiekunką całe życie. Ale nie widzą że daje rade sobie, ma samochód, prawo jazdy. A naprawdę nie jest jego winą że urodził się taki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak się taki urodził pół biedy. Jakby był powypadkowy to twoi starzy mieliby raczej rację. Powodzenia w każdym razie. Nie daj sobie wejść na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Do samotnego europejczyka Jesteśmy ze sobą, owszem. Ja seksualnie nie czuję się zaniedbana. Nie szukam do seksu nikogo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Jeżeli chodzi o seks, to masz pewnie na myśli, że on jest niewładny , sparaliżowany. Ale tak nie jest, owszem ma w wyniku swojego schorzenia wycięty kawałek kręgosłupa i w związku z tym nie ma normalnej długości nóg. Ale schodzi z wózka, jest w stanie wejść wszędiee po schodach na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje dla odpowiedzi. nie uzywaj slowo "owszem". w swiecie sa tyle absurdalne situacje a te osobe tez uzywaja haslo jak "normalny, owszem, jak kazdy" i podobne DEBILNOSC. NIE MA normalny NIE MA owszem NIE MA jak kazdy jesli ty jestes SZCZESLIWA z nim, uczuciowo, seksualnie, intelektualnie, i jesli jest DECYZJA bycia razem, co za problem? ja tez mogbym byc z kobieta w lozkiem, na przyklad. Nie moglbym tylko jesli jej problem ogranicza komunikacje (mowienie, sluchanie, albo jakies ograniczenie intelektualnie). Chociaz jesli zaczynalbym taki zwiazek i potem ona sie przegorsza, dalej bylby z nia.. Samotny Europejczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LITEROWKA :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) chcialem pisac: ------------------------------------------------------- ja tez mogbym byc z kobieta ***na wózku***, na przyklad. Nie moglbym tylko jesli jej problem ogranicza komunikacje (mowienie, sluchanie, albo jakies ograniczenie intelektualnie). Chociaz jesli zaczynalbym taki zwiazek i potem ona sie przegorsza, dalej bylby z nia.. Samotny Europejczyk ----------------------------------------------------- Przebaczacie, przeciez nie jestem polakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
Witam rano ponownie. Nadal czekam na słowa kogoś, kto przeżywał lub przeżywa to samo co ja. Czy naprawdę zwiążek z osobą na wózku to tragedia straszna jak wszyscy uważają i dlatego robią mi pranie mózgu żeby mnie od tego odwieść. Przyjaźnić się z nim mogę ale o niczym więcej nie ma mowy - taki jest argment otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam znajomą która
ma chłopaka na wózku , po nich naprawdę widać że są szczęśliwi, ona wręcz rozkwitła;) ja osobiście chba nie dałabym rady związać się z chłopakiem na wózku... ale to chba dlatego że mam w bliskiej rodzinie osobę niechodzącą i wiem jak opieka nad nią wygląda... to cięzkie wyzwanie, ale jeśli kochasz i jesteś kochana wicę cóż chcieć wiećej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już byłoooooooooooooooo
a możecie ze sobą zamieszkać? ja bym na Twoim miejscu tak zrobiła, albo sama się gdzieś wyprowadziła byle nie mieszkać z rodzicami. Oni dalej mają Cię za małą dziewczynkę którą mogą rządzić a Ty im jeszcze pewnie na to pozwalasz (?) No ale dopóki z nimi mieszkasz nie masz innego wyjścia. A teraz powiedz mi: kochasz Go? Ale tak naprawdę? Chcesz być z nim do końca życia? Mogła byś za niego wyjść? Jeśli tak to olej reszte i ciesz się swoim szczęściem. Oczywiście nie olewaj w sensie "zrywam wszelkie kontakty". Jeżeli ktoś będzie chciał Ci po raz kolejny przetłumaczyć że Wasz związek nie ma sensu powiedz że Ty widzisz w nim sens i nie zamierzasz o tym więcej rozmawiać bo zdania nie zmienisz i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa miłość i ambicja
Co znaczy "rozbiłam rodzinę"????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
wiem, że on mnie naprawdę kocha, pprzeżywa to co sie dzieje strasznie, chociaż nie pokazuje tego po sobie bo wie ile ja już wypłajkałam łez. I to te łzy nie są dlatego że ja sobie nie radzę w związku z nim tylko przez pieprzone otoczenie. Kocham go, czuje sie przy nim bezpieczna. Odkąd jesteśmy razem nie szukam, nie interesują mni inni faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
ojciec twierdzi, że tym co robię zmarnowałam rodzinę i ich plany. Że oni chcieli mi dom wyremontować(na tym samym podwórku) i żebym obie tam mieszkała (ale z normalnym facetem oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
ja wiem, że wizualnie osoba z jego schorzeniem nie wygląda zachwycająco - ma skrócony kręgosłup i zniekształcone nogi. Ale on porusza się i bez wózka. 25 lat chodził po domu na rękach podpierając sie jedną nogą. Jest mobilny bardzo. A że wygląda jak wygląda to inna sprawa. Ma piękne męskie rysy, klatę jak u niedzwiedzia i piękne ręce. I w głowie poukładane. Moja mama pyta jak ja się nie brzydziłabym położyć do łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już byłoooooooooooooooo
betka rodzice wybudowali cie dom na tym samym podwórku na którym oni maja swój, ty miała bys mieszkac tam ze swoim facetem.... uwierz mi nie mieszkała byś tam ze swoim facetem tylko razem z mamusia i tatusiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
rodzice nie wybudowali mi domu, bo sami mieszkamy w dużym komunistycznym bloku. A to mieszkanie do remontu jest po dziadkach, ale tam nic jeszcze nie jest zrobione. Tylko teraz nagle postanowili remonty robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooookurdeeeeeeeeeee
czego szukasz na kafe? potwierdzenia, że nie powinnaś z nim być? bo jeśli jesteś pewna waszej miłości, to o co właściwie ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja takkkk
ale czy ty go kochasz, czy on na ciebie dziala??? bo moze jest tak, ze masz juz 30 na karku i boisz sie, ze nikogo innego nie znajdziesz... wiesz ja tez bym w to nie wchodzila. nie bylabym szczesliwa z kims takim. jako przyjaciel - ok, ale jako partner to nie za bardzo. czy ty naprawde jestes z nim szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
j tu nie szukam potwierdzenia, że ie powinnam z nim być, tylko wsparcia w walce o tę miłość, bo jest nam trudno. Słów ludzi którzy to przeszli. Nie robie tego z powodu wieku, ze jestem już stara. I tak, działa na mnie od pierwszego spotkania. Czuje sie przy nim kobietą, czuje sie pożądana po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już byłoooooooooooooooo
a jak się poznaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
poznaliśmy sie przez internet. Ale po tygodniu sie spotkaliśmy już i od tamtej pory widzimy sie przynajmniej raz w tygodniu. Na początku przyjeżdżał do mnie, ale po pierwszej scysji przestał, bo starzy sobie nie życzyli. Więc spotykamy sie u niego, jeżdże do niego. Przecież nie mogę wiecznie siedzieć z nim w restauracji albo w samochodzie. Jak jestem u niego rozmawiam z mamą z rodzeństwem, jeździmy do znajomych, robimy grila, spacerujemy. Jest świetnie, a jka wracam do domu jest dupa pod względem emocjonalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już byłoooooooooooooooo
a tam walka kochasz to kochaj i lej na innych rodzice jak zobaczą że jestescie szczęśliwi w końcu odpuszczą albo i nie... ale to jest Twoje zycie a nie ich, oni swoje juz poukładali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
dziękuje za to, co piszesz. Naprawdę dziękuję, to jest ważne dla mnie. Bo jak jestem u niego serce mi się otwiera, ale jak wracam do domu i wiem ze będzie gadanie to odchodzi mnie wszystko, zamykam się , czuje taką ogromną pustkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już byłoooooooooooooooo
a zamierzasz sie wyprowadzić kiedyś od rodziców? czy masz chętkę na mieszkanie po dziadkach i czekasz aż Ci je wyremontują? pracujesz gdzies w ogóle? dasz rade się utrzymać? twój facet ma jakies źródło utrzymania? może twoi rodzice własnie o to się boja bo nie chcą utrzymywać i Ciebie i jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba walczyć! Nie wiem czy podam Ci dobry przyklad, ale moj ojciec ma pretensje do mnie w ogole o to ze mam kogos, jestem bardzo mlodziutka 19 lat chlopak tez.... ale postawilam na swoim, nie wiem co z tego bedzie jak sie skonczy nasz zwiazek, narazie wszystko jest na dobrej drodze, choc z obecna sytuacja wcale nie bylo latwo, ale wiem jedno nie zaluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka_788
ja mam gdzieś ten cały majątek i domy. Mój chłopak ma swój dom, ma rentę ale pracuje jeszcze. Ma w sumie ok. 1000 zł. Ja też pracuję i zarabiam, może niewiele ale daję radę. Udało mi sie kupić własny samochód do którego rodzice nie dołożyli mi nawe 1 zł. Chce sie wyprowadzić z domu, ale zaczyna sie krzyk że dla kogo oni to budowali kiedyś, że sobie nie poradzę ze swoją pensją i że będę żyła w biedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już byłoooooooooooooooo
kurde będę brutalna ale to napisze przeca po ich śmierci pewnie i tak dostaniesz po nich ten majątek więc nic nie tracisz jeśli sie wyprowadzisz jeśli zostaniesz stracisz miłość wybieraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×