incjatywa drugiego spotkania...

jak myslicie do kogo powinna należeć incjatywa drugiego spotkania, do faceta czy kobiety? w sumie później też sugerował nastepne spotkanie, ale ja nie mogłam w tym terminie a teraz mamy kontakt ze sobą ale temat spotkania jest pomijany. Myślicie, że w tej sytuacji czeka na moją inicjatywę?

a dlaczgo ma nie sugerowac spotkania? :) najwyzej odpowie ze nie :)

do wkurzona żona-----też tak własnie myślę, nic przecież nie tracę

:D wiesz, dla mnie to nie osmieszenie sie o ile nie ejst to narzucanie sie :)

ale czemu ośmieszyć? przecież nie mam zamiaru mu wyznawać miłości na tym spotkaniu:P a takie trwanie w niewiadomo czym zaczyna być męczące.

chyba lepiej zaproponowac, skoro.. jakis termin Ci nie pasowal On teraz moze myslec, ze nie chcialas sie spotykac

tylko jak wyłapac tą granicę kiedy człowiek się narzuca??

Jeśli w zaproponowanym przez niego terminie Ty nie mogłaś się spotkać, to wg mnie on czeka teraz na Twój ruch;) Więc telefon w dłoń i dzwoń/pisz :)

a takie sformułowanie: czy masz już wszystkie zajęte dni w weekendy? Gdyby nie, to zaproponowałabym spotkanie ze mną, oczywiście na stopie czysto koleżeńskiej, bo - moim zdaniem- fajnie rozmawiało się wtedy, ale jeśli nie masz chęci lub czasu, zrozumiem. co o takim czymś myślicie?

Narzucanie się jest wtedy, gdy męczysz kogoś swoją osobą, ciągle go bombardujesz telefonami, prośbą o spotkanie etc. Więc póki co w Waszym wypadku nie ma mowy o narzucaniu.

wypytywał mnie o następne spotkanie ale nigdy wprost. Minął ponad miesiąc :(

po prostu zapytaj raz czy by sie nei spotkal :) i zobaczysz reakcje ;)

hailie------ tego to napewno nie:D, u mnie też już minął ponad miesiąc

ja już mu to napisałam :( teraz już głowie się nad tym sformułowaniem że na takiej stopie- źle że to oznajmiłam, jak myślicie?

moim zdaniem nie ma sensu w takim wypadku dokladac o stopie czysto kolezenskiej, bo moze to miec na prawde dlugo falowe skutki..

dlugo falowe skutki.?????? - możesz mi wyjaśnić?

lepiej wprost zapytac po co komplikowac ? ;)

by nie pomyślał, że chce od niego TEGO i dlatego chcę się spotkać.

nie musi mi się deklarować ale...kolegów to ja juz mam to raz a dwa facet mi się podoba nawet bardzo więc nie widzę go w roli mojego kolegi...

jak ja bym chciala miec takie problemy :-0 Wez sie go poprostu zapytaj co mysli na temat spotkania bo lepiej pogadac na zywo niz na gg i tyle, ja nie rozumiem w czym jest problem????? Czasem mam wrazenie, ze pisza tu same 15-stki :-0

oneka: Powiedzmy, chłopak będzie chciał powiedzieć, żę kocha - chce być razem. Przypomina sobie jednak, że ona chciała na stopie koleżeńskiej i.. woli nie ryzykować, że straci kontakt w ogole takim pytaniem

racja, nawet tak miałam już kiedyś. To samo robię :(

nie mam 15 lat i nie jest to dla mnie największy problem życia, poprostu istnieje coś takiego jak kafateria i chciałam poznać opinię anonimowych osób, dużo głupsze tematy ludzie zakładają:)

zaproponuj :) Mój odpisał, że bardzo chętnie, że pewnie. Zaproponował kolejny weekend, który właśnie się zbliża. Ja już się nie odezwę, czekam na Jego reakcję. Tylko to sformułowanie o stopie mnie troszkę męczy :( - ale już WAM wyjaśniłam swe pobudki.

przecież nie twierdzę, że po bliższym spotakniu stwierdzę lub też on, że jednak to nie to bo inne poglądy na życie itd... ale jak mam to stwierdzić skoro spotkaliśmy sie tylko raz, teraz rozmawiamy ale to nie to samo co" face to face".

ja raz po poznaniu faceta, nie moglam sie doczekac az mi zaproponuje spotkanie, a mielismy swoje tel i cale dnie na gg gadalismy, wiec napisalam mu tak: sluchaj pieszczochu to wtorek czy sroda? on odp. ze wtorek a w srode rano to on sam chcial sie juz spotkac znow. prawda taka ze go olalam bo mi nipasowal ale nie zaluje:D

olałaś go jak proponował drugie spotkanie a teraz się zastanawiasz czy czejkać :D ja bym powiedział, że jak się sama nie odezwiesz to \"drugiego\" nie będize :P

to też przeszło mi przez myśl:P

więc albo ryzykujesz albo nic nie masz :P

zaryzykuję:)