Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja jako świadek

sprawa rozwodowa kochanki mojego męża

Polecane posty

Gość ja jako świadek

jak się z tym uporać... to już pewne, że niedługo mnie to czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
masz prawo odmówić zeznań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spakuj mężowi walizki
spakuj mężowi walizki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
podobno nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
chcesz być świadkiem czy musisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żartujesz
?! ale z jakiej racji akurat Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
mineło pół roku odkąd tamto się skończyło... dajemy sobie drugą szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu masz być świadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu masz być świadkiem
ale kto cie podał, on czy on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
spotkałam się z jej mężem... powiedzieliśmy sobie co wiedzieliśmy i to on wziął mnie (i mojego męża) jako świadka wiem, bo i ona mi to powiedziała... i on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
pierwsza sprawa już była...pojednawcza teraz będzie druga, tylko nie wiem kiedy nie chce jej oglądać.... a podobno nie mogę żądać tego by jej nie było przy moich zeznaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu masz być świadkiem
współczuje....czyli jej maz chcen ze wskazaniem o jej winie... a tobie jak sie teraz małżeńswo układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
role trochę się odwróciły... u mnie jest tak- jak będzie tak będzie- bez różnicy- nie mamy dzieci, mieszkanie można sprzedać mój mąż jest teraz wręcz aniołem- taki jak kiedyś... ale po tym co mi zrobił... nie wiem czy wytrzymam z tym ciężarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
przesrane nie dość, że Ci ktoś narobił gówna to jeszcze teraz zamiast sie spokojnie umyć z brudu, to musisz jeszcze raz w nie wchodzić złóż serdeczne dzięki mężowi a samej weź cos na uspokojenie, przećwicz przed lustrem odpowiedzi (można się domyślić o co Cie zapytają) i idż z podniesionym czolem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Wiesz że zdradzała męża, nawet tego... doświadczyłaś. Masz moralny obowiązek, wobec sprawiedliwości, jej męża a przede wszystkim wobec siebie (!) powiedzieć prawdę przed sądem. Trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
możesz złozyć pisemne oświadczenie o stanie swojej wiedzy w tym temacie i wyznaczyć swojego pełnomocnika. Nie masz wtedy obowiązku pojawienia się na przesłuchaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
autorko jesteś źle poinformowana!! w polce istnieje obowiązek składania zeznań tylko na sprawie karnej!! rozwód jest sprawą cywilną i nie można nikogo zmusić do składania zeznań!! nawet jeśli dostałaś wezwanie z dopiskiem "stawiennictwo obowiązkowe", to stawiasz się i po wezwaniu na sale uprzejmie odmawiasz zeznań. masz prawo do decyzji czy chcesz tamtemu panu ułatwić rozwód z orzekaniem o winie czy nie. czy masz siłę psychiczna uczestniczyć w praniu czyichś brudów czy wolisz jest to ponad Twoje możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
w każdym razie czy ktoś wie- jak to wygląda? czy ona ma prawo zadawać mi pytania? jak długo to może trwać? co ile tyg? m-cy? wyznaczane są kolejne rozprawy? boję się cholernie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu masz być świadkiem
kurde co za bzdura....on nie ma zadnego obowiązku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
takie sprawy sie mogą ciagnąć i kilka lat, ale Ty nie masz obowiązku by w tym uczestniczyć, jesli nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
A co do twojego męża... Piszesz że nie wiesz czy wytrzymasz z tym ciężarem. A po co masz wytrzymywać? W imię czego? W imię oszukiwania siebie, poprawiania sobie nastroju? I co z tego że teraz twój mąż chwilowo zachowuje się jakby chciał ci coś wynagrodzić? Przecież nie da się wynagrodzić takiego braku szacunku, pogardy jakie ci zafundował zdradzając cię, wplątując w chore układy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulszczyzna
nie ma sprawy pojednawczej od 2 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
szczerz mówiąc- jej mąż to naprawdę porządny facet o niej lepiej nie mówić.. jestem okropna-ale nie życzę jej najlepiej- oby dostała jak najmniej kasy i takie tam... ale nie chciałabym się widzieć z nią twarzą w twarz (i tak spotkałam ją w markecie 2 miesiące temu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
w takim razie 11.07 była pierwsza- ale bez nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
wydaje mi się, że powinnam pomóc jej mężowi (to naprawdę miły, starszy pan, którego panna z odzysku złapała na dziecko) czyli mogę spisać swoje "oświadczenie?" i mieć pełnomocnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
autorko, to czego potrzebujesz teraz to zdrowy egoizm. ty zostałaś skrzywdzona i masz prawo zachowywać się tak by dbać o własna psyche. to jest najważniejsze. wszystko co ciągnie Cię psychicznie w dół jest dla ciebie złe i powinnaś tego unikać. musisz rozważyć sama ze sobą co przyniesie Ci więcej spokoju ducha - odcięcie się o tamtej sprawy czy pomoc tej drugiej zdradzonej osobie. żadna z nas tu na kafe nie wie tego za Ciebie. no i weź pod uwagę, że może zeznania innych osób wystarczą i twoje jest już niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli chcesz byc matka tak jak
ja bym poszla pomoc facetowi przy rozwodzie, po co ma z taka baba siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli chcesz byc matka tak jak
mysle, ze ta sprawa nie ciegnie jej bardziej psychicznie w dol niz wlasny maz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×