czy to wpadka?!-ratujcie!!!niech ktos poradzi!

mam problem jak wiekszosc na forum w 11dniu cyklu wspolzylam z chlopakiem-wiem to idiotyczne bo mialam dni plodne(cykl30dniowy ost.miesiaczka9lipca) na chwile sie zapomnielismy;/ale w pore sie opamietalam i nie doszedl we mnie-zrezygnowalismy...ale slyszalam ze faceci przed maja jakis preejekulat-teraz ciagle o tym czytam i mysle bo1pisza ze moze dojsc do zaplodnienia inni ze nie(nawet z facetem sie o to poklucilam bo ma mnie dosyc ja swoje a on swoje-ta jego pewnosc mnie wkurza!),po45h zazylam escapelle-pewnie zapozno ale to byla sob a lekarz wracal z delegacji w nd.;/ jak myslicie-to duuuza szansa ze wpadlam teraz koszmarnie sie czuje sa skutki uboczne mdli mnie i bola mnie jajniki-jak przed okresem;/ dzien pozniej mialam krwawienie ale to nie byla miesiaczka;/strasznie sie boje nie wytrzymam2tyg do testu;/nie spie,rycze...oj glupia bylam;(

Bardzo małe prawdopodobieństwo że jesteś w ciąży, ale takowe jest Ja czasem kocham się z mężęm aż do 11 dnia a też mam 30 dniowe i nigdy nie zaszłam w ciąże A powiedz jeszcze nie pamiętasz może jaki miałaś śluz tego dnia i w dniach kolejnych < Widze że jesteśmy ten sam rocznik 89:)

z nerwow nie pamietam ale niestety chyba rzadki.,sliski..;/ sama juz sie gubie w tym wszystkim i z nerwow wariuje...w zeszlym msc po22mialam silne bole jajnikow-az zwijalam sie z bolu i to nie pierwszy raz w tym terminie-moze wlasnie wtedy mialam owulacje...teraz czytam i czytam...jeszcze jakies kropelkowanie maja faceci-a z moim sie nie idzie dogadac niby szybko sie\"wycofal\"

a ja juz sie nie sexsilam 8 miesiecy

w dniach kolejnych juz nic nie mialm,tylko troszke takiego jakby z krwia,wogole nast dnia po tabletce mialam krwawienie;/ teraz w sumie nic troche gesty jest ale to chyba dzialanie tabletki...

nie martw się. moim zdaniem nie jesteś w ciąży. ja kiedyś też wzięłam escapelle gdzieś po 40 godzinach bo nie mogłam nigdzie tego dostać, żaden ginekolog mi nie chciał przepisać... no i ciąży nie było. :) czekaj spokojnie. :) w moim przypadku robiłam później dwa testy... oba negatywne... okresu długo nie dostałam gdzieś ok 30 dni, bo zrobiło mi się jakieś zapalenie... więc jak coś to nie panikuj tylko do gina biegnij jak okresu nie dostaniesz... wszystko będzie dobrze. :)

dzieki za jakas mala nadzieje-do tego strasznie bola mnie jajniki i sie powiekszyly...mam nadzieje ze to nie jakies zle oznaki:(

witam. mam taki problem : na poczatku lipca kochałam się z moim chłopakiem. zabezpieczamy się. okres powinnam dostac w czwartek i nic. zrobiłam dzisiaj test i wyszedł negatywny. okrewsu dalej nie ma. pobolewa mnie tylko brzuch. strasznie się stresowałam,ze mogłam wpaść ale zrobiłam test i mi ulzyło. dlaczego nie mam jeszcze okresu?? zawsze mam co 28dni jak w kalendarzu! dokładnie. w czwartek był ten 28 dzien i nic... myślicie,że to przez stres? chcemy jechac nad wode w niedziele i nie chciałabym dostac okresu w niedziele bo masakrycznie sie czuje w dzien w którym dostanę okres. co zrobic by dostac go jutro? opóźnia się przez stres? pomóżcie...

http://youtube.com/watch?v=akZbf1UbTIM polecam :D

mika089 nie stresuj się, bo sobie wkręcisz niepotrzebnie objawy. ja się bałam przez ostatnie dni, że jestem w ciąży... urojenia już jakieś miałam... bolące piersi... jajniki mnie bolały... siku chodziłam często... zrobiłam test wyszedł negatywny i o dziwo wszystko minęło... więc zrelaksuj się.. :]

NIe martw się przedwcześnie, to też opóźnia. Ja miałem sytuację stresową - nie pojawiał się okres od 3tyg. Nie było raczej szans na wpadkę. Ale dla świętego spokoju pojechaliśmy do ginekologa - okazało się, że jajnik jest "zapchany". Potem okres 3 razy normalnie, 2 razy się spóźnił, i do lipca normalnie. Teraz znowu go nie ma 2 tyg, ale żeby się pozbyć niepotrzebnych nerwów kupiliśmy test. Wyszło brak ciąży, i po prostu czekamy na okres.

dzis dostalam cos w stylu okresu...na poczatku bylam happy ale teraz jest juz prawie po-to pewnie skutek uboczny...mam nadzieje ze bedzie oki...dzieki wszystkim za jakies slowa otuchy-chociaz ktos mysli pozytywnie...dzieki;)

dzis dostalam cos w stylu okresu...na poczatku bylam happy ale teraz jest juz prawie po-to pewnie skutek uboczny...mam nadzieje ze bedzie oki...dzieki wszystkim za jakies slowa otuchy-chociaz ktos mysli pozytywnie...dzieki;)