Dylemat-czy wypada z kolega? Doradzcie

Mam taki problem, otoz bardzo chce leciec na 2tyg za granice na wakacje, ale moja kolezanka, z ktora to planowalysmy ze wzgledow finansowych nie moze. Zaproponowal mi swoje towarzystwo kolega, ale jakby to mialo wygladac? Spac z nim w jednym pokoju? (Doplata do pokoju jednoos. odpada, nie chce tez leciec sama). Czy to wypada? Znam go zaledwie kilka tyg. poznalismy sie na poprzednich wakacjach. Jest raczej spokojny i chyba nic by mi z jego strony nie grozilo:)) dodam, ze nie jestem jakas rozpustnica, zeby sypiac w pokoju z kim popadnie:). Zdecydowac sie czy nie?? Doradzcie:) ps.Ironiczne odpowiedzi zachowajcie dla siebie:)

a nóz po powrocie to juzńie będzie kolega:D

bo zgodnie z Twoją prośbą schowałem ją dla siebie :D

jeśli mu ufasz to jedź

ja też bym jechała....co ci zależy? a szkoda wakacji...

Ja też bym pojechała :)

Czyli postanowione - jedziemy z nią zamiast tego kolegi :D

nic w tym nieprzyzwoitego nie ma.

Jeżeli on Ci się podoba to jedź z nim

A on będzie płacił za siebie?

A on będzie płacił za siebie?

ja tam czesto wyjzezdzam z kumplami i spimy w jednym pokoju :) co prawdda znam sie z nimi dobrze i juz pare lat, ale ze swoim facetem obecnym tez spedzalismy noce po paru tygodniach znajomosci wiec...ja bym pojechala :P

:)

no tak, on placi za siebie, ja za siebie:) dzieki za rady:) ale moja mama sobie tego nie wyobraza, powiedzialam jej, ze kolega jest chetny jechac ze mna, a ona juz zerka na mnie i pyta czy bedziemy niby w jednym pokoju spac itp. hehe i badz tu madrym:)

Powiedz mamie ze na wszelki wypadek masz gaz łzawiący pod poduszką, i to nie jest ironiczna odpowiedz z mojej strony ale tak nalezy mamusi odp, a w sumie jak nie masz 100% pewnosci co do gościa to nie zaszkodzi taki zabezpiecznik;]