Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odyysejja

nie wiem co zrobić??

Polecane posty

Gość lato lato wrocilo
haha naiwna dziewczyno!!! przeciez sprawa jest banalnie prosta. trafilas na popapranca emocjonalnego, ktory sam nie wie czego chce od zycia. taki typ egoisty co mysli tylko o sobie i ma cos nie tak z psychiką, co zreszta widac po tym co o nim piszesz. kompletnie niedojrzaly typ. i nie zalezy mu na tobie, dlatego lepiej daj sobie z nim spokoj, olej go i zapomnij bo nic z tego nie bedzie. dziewczyny ktore maja doswiadczenie od razu takiego poznają. cham ci po prostu zrobil nadzieję na związek, przespal sie z tobą (zreszta masz nauczke na przyszlosc, nie chodz do lozka z kims kto nic do ciebie nie czuje, bo ten ani ci slowem nie wspomnial o tym jak sama piszesz), ty go dobrze nie poznalas niestety, i dopiero teraz widzisz jakie to dno. skoncz znajomosc z tym panem bo on wykonczy cie psychicznie. tobie zalezy bardziej a to juz zle rokuje na przyszlosc. prosze cie daj sobie spokoj. a na koniec napisze, to ze masz 28 lat nie znaczy, ze masz sie nie szanowac. milosc mozesz znaleźć nawet po 30 wiec nie przejmuj sie wiekiem, ciesz sie zyciem i przede wszystkim NIE ZADAWAJ SIE ZE SWIRAMI I POPAPRANCAMI!!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato lato wrocilo
i jeszcze cos na koniec: zaden facet nie da ci szczescia, musisz go szukac w sobie. dopiero jak to zrozumiesz to moze znajdziesz tą prawdziwą milosc. pobadź troche samej, rozwijaj sie i zobaczysz jak jest fajnie. faceci to tylko dodatek do zycia, nie warto az tak bardzo nimi sie przjmowac i cierpiec przez nich. zycie za krotkie na cierpienie. lepiej sobie ksiazki jakies madre poczytaj a nie analizujesz zachowanie jakiegos palanta 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblech
Głupia jesteś :P Po co mu się narzucasz???? Nikt normalny nie lubi takich panien :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odyysejja
ja się narzucam? :O To on wczoraj dzwonił, nie odebrałam, dzis pisał i dzwonił później. Ale tym razem odebrałam. Rozmowa była dość dziwna, nie wiem co z niej wynika. Powiedział że on sam się w tym gubi, nie wie co o tym mysleć bo mialam wątpliwości od samego początku, aż w koncu na niego też zaczęły działać. Powiedzial że nigdy mi się nic nie podobało, że zawsze mialam pretensje, że wciąż było mi źle mimo że się starał. Że on nie potrafi pokazywać uczuć jak inni, bo nie miał przykładu z domu i nie potrafi być wylewny. I że skoro ja go wciąż zasypywałam pretensjami, sama czując się w tym związku źle, to uznał że może faktycznie nie ma sensu tego ciągnąć, dlatego zgodził się z moim postanowieniem. Dodam że on do tej pory nie wie o co mi chodzi dokladnie, on uwaza że pokazuje mi uczucia na kazdym kroku, a po prostu nie jest mnie łatwo zadowolić i wciąż jestem nieszcześliwa. Powiedział że słowa Kocham Cię nie świadczą o niczym, tamtej powiedział to tylko raz i to przez telefon. Nadal się czuję fatalnie. Naiwnie myslalam że nagle da mi jakiś pokaz uczuć, że przyjedzie, będzie chciał wyjaśniać, że coś mi wyzna. Powiedział tylko że zadzwoni wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odyysejja
A sprawa tego że mi zależy bardziej... Otóż ja nie uwazam że z mojej strony uczucia sa przesadzone czy nieodpowiednie. Są normalne chyba na tak dość długi związek. Uwazam że są prawidłowe i tak powinny wygladać. Zakochiwałam się w nim stopniowo i teraz traktuję go jak każdy człowiek powinien traktować partnera po półrocznym związku. To z jego uczuciami jest coś nie tak. Więc nie mówcie że wina jest po mojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato lato wrocilo
nie daj sie wciagnac w jego chore gierki bo wyladujesz jeszcze gorzej. teraz masz dobrą okazję, zeby wyjsc z tego gowna. nie boj sie wiec i olej go, zostaw to juz. koles jest nic specjalnego, ja ci to mowie, znam sie na tym. ktos kto uzala sie nad sobą, robi z siebie biednego, taką ofiarę losu, ze to niby on ma problemy z uczuciami i inne tego typu pierdoly... to on to gada tylko po to, zeby wzbudzic w tobie litosc i zebys znowu jak on skinie reka to poszla z nim do lozka. uczuc tutaj nie ma tylko jakies gierki ze strony tego faceta. prosze cie nie pakuj sie w to. takie pirdolenie o szopenie do niczego nie prowadzi a tylko mąci w glowie. poszukaj normalnego faceta, ktory nie bedzie gadal pierdol tylko ktory naprawde cie pokocha i czynami bedzie ci to udowadniał. dobra ja cie ostrzeglam, co z tym zrobisz twoja sprawa, zebys potem nie zalowala 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahehebuahahahahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juhu
napisałaś, że mówi często o dziecku, że chciałby je z tobą mieć. Otóż powiem ci, że miałam dokładnie taką samą sytuację. Facet mówił, że sie ze mną ożeni, że jestem jego ideałem kobiety, oczywiście o dzieciach też ciągle nawijał, nawet pokazał mi pokój w swoim domu, gdzie zrobimy pokój dla dziecka. A okazał sie takim dupkiem, sukinsynem, zdradzał mnie na prawo i lewo i nie miał najmniejszego zamiaru na stały związek, ani ze mną ani z innymi dziewczynami, które tez oszukiwał. Tak wiec widzisz, nie do końca można ufać takim facetom na jakiego trafiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli naprawdę on nie wie o co Ci chodzi, a Ty jednak chcesz spróbować się w to pakować od nowa. To powiedz mu prosto i jasno: Dla mnie spotkania raz na tydzień to za mało. Chcę, abyśmy spotykali się codziennie. Jeśli kocha to wykona to z radością i bez trudu. Znam kolesia co chodził codziennie 7kilometrów w jedna stronę na piechotę, żeby tytlko co dnia widzieć się ze swoją dziewczyną - dzisiaj już żoną. Jeśli częste spotkania to nadal będzie dla niego sprawa nie do wykonania to masz jasność, że masz byc nadal tylko koleżanką. Kochający facet będzie szczęśliwy, że dziewczyna chce go widziec co dzień. Oczywiście czasem możesz sobie zrobić wolne i odwołać spotkanie, bo masz inny plan ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato lato wrocilo
i nie sypiaj z nim, tak na koniec ;) jesli masz zamiar zrobic glupote i dac mu druga szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odyysejja
"Jeśli kocha to wykona to z radością i bez trudu. " No raczej nie codziennie, bo nas dzieli ponad 100 km :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż dla mnie, baby z doświadczeniem, to jest baardzo dziwne, żeby kobieta musiała prosić faceta, który ją niby kocha, żeby on poswięcał jej więcej czasu :-O Z autopsji wiem, że zakochany facet jest gotów sterczeć pod Twoim domem cały dzień co dnia, aby cię chociaż na pół godzinki zobaczyć. I nalega na coraz częstsze spotkania. kiedyś dawno temu, miałam doswiadczenie z takim popaprańcem co to sam nie wiedział czy mnie kocha, czy popszednią dziewczynę czy jeszcze może inną i on tak właśnie pojawiał się raz na tydzień :-O a ja szczęśliwa skakałam jak na sznurku, póki się nie zorientowałam w czym rzecz. Nie warto się zadawać z facetami rozchwianymi emocjonalnie - no chyba, że się lubi takie chuśtawki uczuciowe :-P Gusta nie podlegają dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak gadacie ale
gdyby pisala to dziewczyna, albo nawet facet autorki, to byscie odpisali co innego sama napisala że on jej powiedzial że miala non stop pretensje, była wiecznie niezadowolona, wciąz chciala więcej..... jaki facet to zniesie na dłuższą metę? jaki lubi marudzenie, wymagania i zero zadowolenia z tego co jest? a też tego że on ma jednak problemy z okazywaniem uczuc wykluczyć nie mozecie, tacy faceci też są (jest o tym cały, kilkusetstronicowy topik na kafe), dla nich kocham cię jest albo po prostu niewaznym słowem, albo odwrotnie - na tyle ważnym, że czekają bardzo długo by się upewnić nie przyjeżdża częściej bo moze ma pracę, bo moze ma zajecia, jednak jak sie domyslam - przyjezdza na weekendy, tak? wg mnie to i tak dobrze, bo jednak cie odwiedza, czyli mu zalezy. Nie kazdy jest romantykiem z komedii romantycznych, gdzie rzuci wszystko i pojedzie do laski, są ludzie też zaplanowani, obowiązkowi i to wcale nie znaczy że nie są zakochani nie do konca się mu dziwię że tez miał dość i już nie wlaczył, pewnie wciąż zasypywałaś go pretensjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli problem laski na uczuciowym nie potrafi sie ograniczyc do 5 zdan, ale do 6 akapitow, to oznacza to chyba tylko tyle, ze co bym nei napisala, to ona i tak zorbi swoje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A cóż to jest dla zakochanego faceta takie 100km??? Niewiele ponad godzinę jazdy samochodem. Jesli chcesz być łaskawa powiedz, że ma byc u Ciebie co drugi dzień - to z pewnością mu się uda zrobić. 100km to nie jest 800km 100km to jest blisko - ludzie więcej dojeżdżają co dnia do pracy - to cóż to jest dla kochającego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odyysejja
Ale ja go nie muszę prosić o spotkania. Spotykamy się co tydzien ze względu na odległość, chyba że on ma akurat coś waznego w tym terminie to nie widzimy się 2 tygodnie. Mi chodzilo o to że nigdy, spontanicznie w ciągu tygodnia do mnie nie przyjechał - może wymagam za dużo? Więcie co mi jeszcze powiedział? Ja powiedziałam "gdyby ci zależało, to zachowywałbys się inaczej" on na to: "ja mogę powiedzieć to samo - gdyby ci zależało to zachowywałabyś się inaczej, sama byś przyjechała do mnie i nie miała tylu pretensji" Cholera, ludzie. Sama juz nie wiem. Może on ma jednak trochę racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurva, jakbym ja miala zapierdalac do faceta 100 km co drugi dzien to chyba bym musiala na glowe upasc :O bo niby zakochany buahahaha:D dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze ci powiedzial! :O kurwa rozwalilas mnie tyum tekstem.. facet to nei zabawka zeby spontanicznie przyjezdzal zebys radoche miala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak gadacie ale
oj laski, laski, dlaczego tyle wymagacie od facetów, a same tego nie robicie? jeździcie do nich często, wciąz piszecie, dzwonicie, mowicie że kochacie, poświecacie się, żeby tylko było mu dobrze? Konfitura nie lata za muchą ---> a ty jeździlabys do faceta co drugi dzien 100 km, żeby mu pokazać że go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak gadacie ale
no sorry ale to chyba tylko jakiś desperat zniesie wieczne pretensje i marudzenie, ten facet i tak wytrzymywał to długo, bo az pól roku a samo to że jednak wciąż do niej dzwoni i pisze, znaczy że jednak mu zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato lato wrocilo
jak dla mnie to ty robisz jeszcze jeden blad. za bardzo serio traktujesz ten zwiazek. robisz facetowi ciagle jakies wyrzuty, pretensje, ja sie pytam po co? po takim zachowaniu wybacz ale strasznie widac twoją desperację. milosci w ten sposob nie znajdziesz jak od kazdego faceta bedziesz wymagac bog wie czego i jeszcze sie bedziesz klocic, naprzykrzac mu. masz swoje lata a zachowujesz sie jak dziewczynka. jak widzisz, ze facetowi nie zalezy to sobie go odpusc a nie cchesz go nauczyc usilnie tego czego nauczyc sie po prostu nie da. jak on cie nie kocha to i tak nagle sie nie zmieni i nie zacznie o ciebie zabiegac. bo ja widze ze ty bys chciala zeby on o ciebie zabiegal jak glupi, a jak on cie olewa to jest zle i zaraz robisz mu awantury i jakies wyrzuty. jaki w tym sens??? skoro facetowi na tobie nie zalezy to takie glupie dziecinne zachowanie NIC ci nie da. po co to robisz? wyluzuj z tym wszystkim, przeciez nie ten to inny facet sie znajdzie. czy warto robic z siebie zdesperowaną idiotkę przez jakiegoś popapranca? mysle, ze nie. odpusc sobie, wiecej luzu, swobody, pol swiatu tego kwiatu, szkoda czasu na takie użeranie sie z gosciem, ktory i tak nic do ciebie nie czuje bo jak sam mowi ma jakies problemy z uczuciami :D co jest wg mnie smieszne. ja w ogole bym sie trzymala z daleka od kogos kto tak mowi o sobie, bo od razu widac ze to jakis smiec jest a nie powazny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato lato wrocilo
smieć i niezly manipulant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry jest
Jedna na miejsu na ządanie Druga dla urozmaicenia w weekendy (i to nie we wszystkie :-P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odyysejja
najśmieszniejsze że zawsze koleżankom doradzam by olewały facetów, nie biegały za nimi, a jak mi się przytrafiło, to latam za facetem i robię z siebie desperatkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellinka
Odyyseja. Mam podobną sytuacje,brakowało mi czułości,czułam się nie kochana.My byliśmy już zaręczeni i od tego momentu miałam wrażenie,że jestem sama w tym związku.Facet po prostu się waha,przerosło go to ,albo doszedł do wniosku,ze to nie Ty ,ale też nie chce być sam.I tak to wygląda.Mam to samo,daje znać osobie sms-em,ale na nic wiecej się nie wysila.Dodam,że moj eks (zerwałam )jest również daleko,ok 600 km.Teraz sie zaparłam i nawet telefonów nie odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellinka
Kiedyś znajomy mi powiedział coś czego się trzymam: jak facet chce to i po rynnie wejdzie.To Ty jesteś kobietą i masz być adorowana a nie latać za byle jakimi spodniami.Może jestem staroświecka ,ale a w tej kwestii równouprawnienie nie ma u mnie racji bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odyysejja
Masz rację. Ale to nie jest tak, że ja chcę urwać znajomość. Ja chcę żeby szalał za mną. Chociaż go przecież nie zmuszę. :O Więc co mam robić jak będzie dzwonił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×