Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pusta paczka po prezerwatywach

Cholera jasna...

Polecane posty

Gość pusta paczka po prezerwatywach

oglądam teraz film na polsacie i zastanawiam się dlaczego ja nie miałam tak beztroskiego dzieciństwa, takich pomysłów, przyjaciółek, dlaczego nie mieszkałam w jakiejś małej mieścinie gdzie każdy się zna, każdy sobie pomaga, dlaczego nie miałam takich cudownych wakacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta paczka po prezerwatywach
opiekunki... czy coś takiego :) te miasteczka w stanach są bardzo fajne, śliczne krajobrazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta paczka po prezerwatywach
ale takie miejsca nie są filmem, takie życie też niekoniecznie. moja mama i babcia właśnie takie życie miały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D ja pamietam jakie zawsze mialam super wakacje... ale kiedys tego nie docenialam... polne drogi pelne kurzu, rzeka w ktorej cala dzieciarnia sie pluskala ...a ludzie marchew płukali... po calym dniu w polu ognisko i ziemniaki pieczone w ogniu :d a w niedziele imprezki rodzinne i sąsiedzkie takie prawdziwe z akordeonem i wszyscy spiewali i nikt sie nie "wstydzil" ze falszuje :D:D:D:D o rany jakie to bylo super jak spalam sobie u babci i budzilo mnie kukanie kukułki. na śniadanie mleko z makaronem bo "mleko prosto od krowy jest zdrowe i smaczne" blee :D:D:D a potem ganianie do wieczora po stodole :D:D uczylysmy z siostra koty zeby chodzily na smyczy ( sznurku) a psa kąpalyśmy w kryniczance :D:D:D:D ech mam boskie wspomnienia. takie pełne slońca :D Troche mi smutno ze moje dziecko takich miec juz nie bedzie... ale z 2 strony moze bedzie mialo inne - lepsze :D Musze się postarać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta paczka po prezerwatywach
MaMani :D właśnie o takie coś chodzi i to wcale nie film :) Moja mama mi opowiadała jakie miała wakacje cudowne, aż łezka w oku się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pusta paczka ano niby tak :D:D ale z 2 strony to teraz dzieci zwiedzają obce kraje, poznają inne kultury ogladają krajobrazy jak z bajki... a kiedys kto by pomyslal zeby jechac gdzies za granice... przynajmniej u nas wakacje za granicą to bylo cos niedopomyslenia... a teraz są na wyciągniecie reki... moze w przyszlosci wakacje na innej planecie staną sie popularne jak teraz wyjazdy do Tunezji czy Grecji... ciekawe jak to bedzie "kiedyś" :D:D:D ale pewnie się nie dowiemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze pamiętam swoje
wakacje u babci :D zapach siana, smak świeżego mleka (ja lubię), kąpiel w rzeczce, te promyki słońca, które budziły mnie co rano wraz z pianiem koguta, uganianie się za młodymi cielakami, śmiech babci, strych, poszukiwanie skarbów, było cudownie... dosłownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze pamiętam swoje
MaMani w życiu nie zamieniłabym wakacji u babci na Tunezję, Cypr czy nawet wycieczkę na księżyc, nigdy tego nie zapomnę :) świeże jabłka z drzewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta paczka po prezerwatywach
ludzie teraz nie mają czasu na sentyment a szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wląsnie! ja pamietam jak zameczaliśmy babcie zeby nam opowiedzialą jak to bylo jaks ie wojna zaczela. wkolko jednego i tego samego chcielismy sluchac... a dziadek nam rysowal koniec. setki koni, cale bliki zarysowane koniami :D:D:D:D a moi kuzyni nigdy o to nie pytają, ani nie prosza o konie... woza sie na elektrycznych hulajnogach albo jezdza na basen... szkoda ze nie mają czasu na takie rzeczy bo mialy swój urok :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaz jakby nie patrzec nie ejst u nas tak najgorzej. wlasnie skonczylam uklądac piosenki na dożynki a dzis popoludniu babcia bedzie szkolila nasza "osiedlową" dzieciarnie jak sie tanczy krakowiaka i uczyla tych piosenek :D:D 15 sierpnia wielki występ :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptyś w szklanej butelce
ogród pełen pszczół, świeży miód, zapach siana, wtedy życie miało smak a teraz wszystko przytłacza... betonowa dżungla, pogoń za pieniądzem i najgorsze, ze trzeba sentyment porzucić, bo wypadniesz z rytmu, zgubisz się i wtedy po tobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptyś w szklanej butelce
a jak zbliżały się święta Bożego Narodzenia to babcia przyjeżdżała do nas do miasta, przywoziła zawsze świeże jaja, przysmaków było masa, w domu od samego rana unosił się zapach pysznych babcinych ciasteczek przeplatający się z zapachem świerku, pamiętam jak dzisiaj... ach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja bylam dzieckiem to robilismy na osiedlu farme biedronek, plantacje mirabelek, kradlismy spinacze spod balkonow i przynosilismy kilogramami do domu, zakladalismy Klub Ochrony Przyrody i ogradzalismy wymierajaca trawe kolo przystanku, kradlismy z balkonow na parterze kwiatki i robilismy zielniki, bawilismy sie w smerfy i latalismy na opuszczona fabryke podgladac jak sie starsze laski przed chlopakami rozbieraly :classic_cool: fajnie bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pamietam jak w ogrodzie stal stol i w niedziele jadlo sie obiad w tym ogrodzie a na obiad obowiazkowo rosol! nie bylo niedzieli bez rosolu... a do babci szlo sie taką drogą... ata tam prawie nie jezdzily... i na koncu tej drogi babcia mialą pole i tam rosla zielona pietruszka i na 10 minut przed podaniem rosolu bieglismy zrywac natke pietruszki zeby dziadzius mial zieleninkę do rosolu :D:D:D:D jeju nie zapomne tego jak latalismy co niedziele po ta pietruszkę :D:D:D no i nasze "roznoszenie mleka"... babcia nas wysylala z mlekiem w takich "blaszankach" do sąsiadów zebysmy zanosili... dostawalysmy za to slodycze albo owoce :D:D:D albo kwiatki... ech dobra no moglabym tak wspominac i wspominac... są takie chwile ktore mimo ze niewiele znaczyly i zmienialy to jakos zapadly w pamiec z calym swoim kolorem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w prezencie pod choinką
nie było najnowszego modelu lalki, która mówi tylko był kilogram pomarańczy, czekolada, ale taka prawdziwa i każdy się niesamowicie cieszył :) ach i prezentów nie można było nam otwierać wcześniej niż po wieczerzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w prezencie pod choinką
o tak co niedzielny rosół babciny, to chyba każdy pamięta, kto spędzał wakacje na wsiach, świeże warzywa i owoce :) a na deser zawsze placek, taki bez udziwnień, po prostu zwykły placek z jabłkami, był pyszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×