Jestem zszokowana zmianą znajomych mających dzieci

Spotykam swoich dawnych znajomych i oni bardzo dziwnie się zachowują, widać że zamykają się na inne osoby i koncentrują na dzieciach, nie potrzebują mnie do towarzystwa, inna moja koleżanka mimo dziecka zachowuje się jak dawniej a reszta mimo 30 lat zachowuje się jak 50 latkowie co jest wyczuwalne w ich sposobie mówienia, najbardziej zwariowane osoby są bardzo sztywne i ja nie wiem czy one się zgrywają przed małżonkami czy dzieci ich tak zmieniły, ogólnie nie na plus tylko na sztywniactwo, mam narzeczonego i jestem taka sama jak byłam, jestem otwarta na ludzi i chętnie bym się spotykała z dawnymi koleżankami, czuję się z tym bardzo źle bo nagle znikneły osoby jakie znałam i pojawiły sie obce dziwne baby, czy w polsce posiadanie dzieci musi sie wiazać z nadęciem i pogardą

... tylko po prostu inne życie - dziecko zajmuje cały czas, może wstać o 3 rano, ciągle trzeba się nim opiekować, staje się dla rodziców całym światem. nie da się wtedy imprezować, no chyba że jest komu je "podrzucić", ale niewielu rodziców chce i ma komu...

ale one nawet na gg i ulicy są dziwne :(

ale jak dziwne???? Sprecyzuj Myślę, że żal Ci iż spotykając kolezankę nie możesz pójśc na całośc....zaciągnąc ją do knajpy i gadac o imprezach, podbojach tudziez porazkach miłosnych. Nie możesz poplotkowac itd bo co to moze obchodzic kobiete, która wszystko do czego Ty teskinsz ona ma w domu. Z twojego punktu widzenia ona jest dziwna a zjej Ty jestes infantylna:) I o czym ona może z Tobą pogadac skoro nawet nie masz pojecia ile trwa gorączka trzydniowa:) naa

to chyba naturalne :O że w pewnym wieku ludzie koncentrują się głównie na rodzinie i kończy się wyłączność zanjomych bo brak czasu i jak tu wierzyć w teksty, że ktoś kto ma dwadzieściakilka lat i nigdy nie miał bliskich znajomych może jakiś zanleźć :O przecież to oczywiste, że w tym wieku to już za późno

w szoku. najbardziej mnie wkurza, ze taka sama sie wprasza na kawe (trudno sie wymigac) a pogadac sie nie da, bo dziecko... w polowie urwane slowa, zdania, zauwazylam, ze ona czesto nie ma zielonego pojecia o czym rozmawiamy. rece opadaja:( nie odzywac sie nie wypada. to meczarnia dla mnie. jast duzo mlodsza ode mnie a zachowuje sie jak mloda emerytka, psuje mi nastroj na caly dzien:( i zeby nie bylo - mam 2 dzieci, ale nigdy nie zachowywalam sie jak nawiedzona mamusia:D

sa ludzie ktorzy maja dzieci, ale chodza na imprezy wyjezdzaja na weekend sami, a inni nigdy nei zostawiliby dziecka samego na dłuzej niz 10 godzin. Da sie z nimi porozmawiac ina inny temat tez niz dzieci, ale sa takie kobiety ktore moga mowic tylko o swych pociechach

pytam autorkę...a jakie tematy Cię interesują? o czym chciałabys pogadac??

zawsze byłam spokojna, spotykałam sie w domu nie chodziłam po knajpach, dlatego szokuje mnie teraz przepasc pomiedzy mna a znajomymi, jestem normalna nie jakas szalona, lubie rozmawiac na luzie, wyczuwam u czesci jakas wyzszosc ze maja dzieci, przeciez ja tez moge miec ale to nie o to chodzi slub tez nie ejst moim marzeniem choc mialam rozne oferty a mam wrazenie ze te osoby czuja sie tak strasznie dowartosciowane tym ze ktos je chcial jak tu jedna napisala osoba o tez z tej wypowiedzi bucha taka wyzszosc ze ma meza, ja moglam wyjsc za maz 4 lata temu juz ale jeszcze nie chce

no własnie i to skupienie na dziecku wydaje mi sie ze dziecko roziwja sie lepiej kiedy widzi jak dorosli maja swoje zycie znajomych nie rozumiem jak mozna nawet na 5 minut nie oderwac sie od dziecka, np na ulicy spotykam taka osobe a ona ledwo mnie slucha i gada do dziecka, wydaje mi sie ze potem wyrosnie z tych synow taki leworeki amminsynek

"Nie możesz poplotkowac itd bo co to moze obchodzic kobiete, która wszystko do czego Ty teskinsz ona ma w domu. " ten cytat oddaje to o czym mowie, mam faceta ale to nie pzeszkadza mi rozmawiac z innymi znajomymi a one zachowuja sie tak ze maja faceta to koelzanki sa zbedne a potem obudza sie z reka w nocniku, skad autorka wie do czego tesknie po prostu mi glupio ze moje kolezanki traktowaly mnie na zastepstwo dopuki nie maja faceta, ja mam faceta amimo to kolezanki kolegow itp

Nie chciałam Cię absolutnie dotknąc i jesli to uczyniłam to przepraszam. Zdziwiło mnie, że masz takie problemy i pomyslałam, że raczej to z Tobą coś nie tak. Ja jestem juz wiekowa kobieta i raczej niewywyższam sie z powodu meza:). Czasami nawet zazdrosciłam tym co sie niespieszyły:) Jednak nigdy nie miałam problemu z utrzymaniem znajomosci z kolezankami bezdzietnymi. Nieukrywam, że kontakt z innymi mamami był dla mnie bardzo wazny. Poczekaj jakis czas a napewno wszystko wróci do normy:). I nie spiesz sie ....masz racje:)