CZY NIE ZASLUGUJE NA FACETA KTORY MNIE NAPRAWDE POKOCHA?

Za kazdym razem jak poznaje jakiegos faceta, cos sie dzieje to okazuje sie on zwykla swinia. Tak bardzo marze, aby jakis mezczyzna pokochal mnie taka jaka jestem. Czule przytulal, wspieral - byl ze mna. Bezinteresownie. Chcialabym byc dla kogoś tą JEDYNĄ. Czy to tak wiele ? Nie chce zadnego mega przystojnego belmondo pachnacego drogimi perfumami - po prostu chce mezczyzne ktory mnie POKOCHA i bedzie mi to okazywal.....

to ja na odwrót na samych takich trafiam, a ja za to nie potrafię pokochać :( :(

Jak ja Cie rozumiem!:( tez ni chce przystojnego bogacza tylko kogos kto mnie pokocha taka jaka jestem

ja mam podobnie albo oni mnie chca a ja ich nie albo odwrotnie:( albo oboje chcemy ale sie tak spierdoli ze nic z tego nie wyjdzie:(

Bywa-ja szukałem dziewczyny która mnie pokocha-przestalem szukać-sama sie moze trafi-troche popomaga mszczesciu i tyle.

Zlota rada: przestac szukac na sile bo wtedy wprowadza sie presje co skutecznie moze zniechecic druga osobe. nastawic sie raczej na znajomosc sama w sobie. a potem co bedzie to bedzie.W kazdym razie nie oczekujcie, ze chlopak oswiadczy sie wam i bedzie chcial byc z wami na powaznie juz na pierwszym spotkaniu.

zgadzam sie z \"czarna woda\" tyle ze wiem z doswiadczenia ze tego sie trzeba nauczyc samemu...odrobine dystansu do kazdej znajomosci a bedzie OK