irytujące słowa w ustach facetów

nie znoszę jak zdrabniają... "pojedziemy autobkiem?" albo "wezmę kąpiułkę" albo to zajebiste "niom".... bleeeeeeeeee

Nie wiem czemu sie czepiacie ciagle. A co byscie powiedzialy gdyby facet nie mowil nic a Was bil? Lepiej by bylo? Zastanowcie sie i zobaczcie http://urlhawk.com/2qk Macie cos do dodania?

co to za tekst? "nic nie mówił a was bił"?:o

przecież my nie nażekamy, że facet nas nie bije? tylko śmiejemy się z ich powiedzonek, boże, zawsze ktoś problemowy się znajdzie ;/

''bez sensu'' ''kobietooo''

aha i jak na damska marynarke badz zakiet mowi ''garsonka'' :D

jednak mój typ na ten tydzień: "dlaczego nie odbierasz, jak do Ciebie dzwonię?" ....bo lubie melodii dzwonka sobie posłuchać do końca:)

moj mowi: " jak zwykle moja wina..." "dobra weż" - jak sie klocimy nie lubie kiedy mowi do mnie : "bejbeee"!!!!! nienawidze tego

podnosz i dodaję - "jak ci się nie podoba to sobie zmień..." ( w przypadku kiedy zwracam mu uwagę, ze coś źle zrobił)

" fajna dupeczka z Ciebie"- tego komplementu nie lubie!!! Jestem z facetem 2 lata, a on nadal mi to mowi!!

bo jak to, to średnio brzmiący ale jednak komplement

jakby nie mógł przekląć normalnie... to takie żenujące i niemęskie

-nie denerwiuj mnie kobieto -nie przesadzaj:O -odbieraj telefon

ooo "jak zwykle moja wina" - w tym momencie ręce opadają albo przez pół godziny tłumaczyc mu czemu jestes zła a on chwile pozniej "o co ci chodzi? " "okres masz" tez jest dobre... a najbardziej wkurza mnie jak próbuje o czyms dotyczącym nas z nim porozmawiac i w tym momencie on jakby spadł na nizszy poziom intelektualny i zapomnial jak się mówi i słucha...i w ogole sie nie odzywa a jak się go pytam czemu nic nie mówi, przecięz to w jego interesie tez powinno byc to mówi ze...słucha...i tyle...pogadali :)

"zdaje Ci sie" odp na kazde moje stwierdzenie, typu: glowa mnie boli, zimno mi czy chce mi sie pic... ehhh... czasem mam dosc tego "zdaje ci sie..."

pójdę do domku, zjem śniadanko - czyli wszelkiego rodzaju totalnie niepotrzebne zdrobnienienia -> tego nie toleruje u ludzi objga płci powyżej szóstego roku życia ogólnie u facetów : marne podrywy typu : "dzwonili do mnie z nieba, że uciekł im anioł, ale nie martw się, nie powiem im gdzie jestes" lub "- bardzo bolało? -ale co? -jak spadałas z nieba " a u swojego chłopa to oczywiście stałe i niezmienne : "nie rozumiem o co Ci teraz chodzi" oraz coś, czego za cholerę nie mogę go oduczyć czyli bolesne CHCEM oraz bledy ortograficzne podczas rozmów na gadu ;]