Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozdartacórka

Rozpad wieloletniego małżeńtwa moich rodziców- P O M O C Y

Polecane posty

Gość rozdartacórka

:( Witam was wszystkich... Moja sytuacja i sytuacja moich rodziców jest tak trudna, że nie wiem od czego zacząć:( Moi rodzice są "małżeństwem" od prawie 30 lat... Piszę "małżeństwem" w cudzysłowiu, bo naprawdę ich "małżeństwo" od wielu lat to jakiś chory, na wpół patologiczny związek... nie potrafię tego ująć w jednym słowie... Mama przez lata żyła pod chorą dominacją mojego ojca-nie miała prawa do wyrażania do swoich opinii, bała się go i godziła się poniżać ze względu na "dobro dzieci". Wtedy byliśmy mali-mam jeszcze dwójkę rodzeństwa.. Mój oj ciec jest cżłowiekiem nienormalnym wręcz - wychował się w patologicznej rodzinie ale i tak go to nie usprawiedliwia jak z nami postępował.. Szczerze mówiąc większość lat było w miarę "normalnie" ale zawsze mu ustepowaliśmy i baliśmy się ze względu na jego awanturniczy, władczy charakter.. Owszem czasem nas lał za przewinienia, nieraz przesadzil-ale takie rodziny można częściej spotkać gdzie dzieci były surowo wychowane.. Przemoc psychiczna też czasem była.. :O Teraz po tylu latach m oja matka zrozumiała, że nie musi żyć z tyranem, który czerpie sadystyczną uciechę z czyjegoś nieszczęścia..Dla przykładu jak ja lub moja siostra płacze z jego powodu to on się nabija z naszych uczuć, z naszego nieszczęścia i jeszcze nas przedrzeźnia... On nigdy z nami nie rozmawiał, lanie było jego jedyną motodą wychowawczą. Było wiele takich sytuacji, czasem ale bardzo rzadko ojciec podniósł rękę na moją mamę.. jak miałam 7,8 lat byłam świadkiem jak moi rodzice się bili.. W niektórych awanturach potrafi on nas obrzucić wyzwiskami, ustawiać, sterroryzować psychicznie.. kiedyś zabrał rodzinne oszczędności, pożyczkę którą wziął z moją mamą i powiedizał że zabiera na wszelki wypadek bo mama go okradnie :O:O:O Po tych latach jak moja mama wkońcu nagle sie ocknęła, zaczęla walczyc o swoje... awantury były częstsze, mój ojciec obarażał się o byle co bo jest o nią chorobliwie zazdrosny i zaborczy, a więc obrażał się o wyjścia z koleżankami na plotki, kawe lub do teatru:O W trakcie kłótni ze mną i moją siostrą potrafił nam wypominać, że nas utrzymywał przez całe życie, że nas przewijał jak byliśmy niemowlakami...-to jest doprawdy chore.. Od dłuższego czasu sytuacja jest juz napięta, żyjemy w zatrutej atmosferze, namawiam mamę cały czas aby w końcu wzięła rozwód, żeby to się w końcu skończyło!! Dlatego was błagam o pomoc i wsparcie bo ja z moją siostrą chcemy jej pomóc, jesteśmy dorosłe ale nie wiemy od czego zacząć.. Dziękuję wszystkim którzy to przeczytali. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Od wyprowadzki lube sikorki, od wyprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdartacórka
dobrze by było gdybym dostała jakąś konkretną radę:O po dzisiejszej awanturze miarka się przebrała a co do przeprowadzki to wiedz apostole nien awiści, że mój ojciec jest zameldowany w innym mieszkaniu, które my powinnyśmy dostać w spadku!! a u nas fizycznie mieszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udaj się z siostrą
po pomoc do poradni rodzinnej, a tam juz wami pokierują , pomogą i powiedzą co mozecie zrobić. Najważniejsze żeby mama chciała się uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz ale nie rozumię Twojej rozterki i wołania o pomoc.Po prostu pomóż matce w przeprowadzeniu rozwodu i tyle.Nad czym się tu zastanawiać???? Działaj ,a nie szukaj współczucia i głaskania po główce na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola76-
a ile masz lat??ile siostra??Wasza mama pracuje, czy ojciec ja utrzymywal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, że ojciec jest zameldowany w mieszkaniu, które miałyście dostać w spadku. To jeszcze o niczym nie świadczy. Ważne jest tylko to KTO jest właścicielem mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie u mnie
Sytuacja dokładnie jak w moim domu.To co powiem nie będzie optymistyczne.Namawiałam matkę na rozwód od dzieciństwa,zawsze się bała zdecydowac.Teraz mają ponad 70 lat i polowy spraw moja matka nie pamięta,wymazala wszystko z pamieci,kłoca sie ,ale tez gruchają jak pokręceni,nie da nic powiedziec na ojca,absolutnie nie ma swojego zdania,powtarza to co on,niedobrze mi sie robi jak to wszystko widze.Jego zdanie jest jej zdaniem.Nic nie zrobisz,probowalam u mnie,zero:-o. Na szczescie od dawna nie mieszkam juz z nimi i ograniczam kontakty,szczegolnie z ojcem,a schizy z rodzinnego domu nadal mi towarzysza w zyciu :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×