Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcę być lżejsza

75/170 OD JUTRA DEFINITYWNY KONIEC Z ŻARCIEM, ZACZYNAM ZDROWĄ DIETE

Polecane posty

czuję się w obowiązku poinformować was, iż ja, ewelina :)) zaczynam solidną dietę od poniedziałku. postanowione i nieodwołalne! moja decyzja zwiazana jest z docierajacym do mnie zapachem (boskim) jajecznicy na boczku. wole juz teraz cos zaplanowac niz pozniej sie rozczarowac. koniec oswiadczenia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dzisiaj byłam bardzoooo dzielna i nie dawałam się zwieść boskim zapachom, jak Ty Ewelino;) później (chyba) jakieś piwko będzie, ale jeszcze się zastanawiam czy warto,bo po piwie apetyt gwałtownie mi wzrasta i co gorsza utrzymuje sie do południa następnego dnia. życzę Wam i sobie żebyśmy dały radę i okiełznały w końcu apetyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc- dobrze ze chodz 3 jestesmy na poczatek zawsze to juz cos, fajnie bedziemy sie wspierac- to duzo daje dzisiaj kupilam sobie wage- to juz wielki postep u mnie:) wazenie raz na 2 tygodnie, zeby nie zwariowac! do pazdziernika jak w banku 12 kg w plecy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny:) czytam sobie ten wasz topik i nabieram co raz wieksza ochote by sie przylaczyc:) 172 cm wzrostu i okolo 78 kg wagi. marze, zeby schudnac chociaz 10 kg. probowalam miliony razy i nic! zero silnej woli:( moge sie przylaczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glonka: jak na mój gust, spełniasz super kryteria średniej grupowej, więc witamy!!!! jolka_69: najważniejsza jest jakość, a nie ilość :) a teraz dołączy może na stałe glonka, więc będzie nas ze 4 :)) a jeszcze takie pytanie organizacyjne, bo o tym chyba jeszcze nie było: wy macie jakieś takie systematyczne dietki, czy w myśl zasady mż??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wiec dolaczam:) i mam nadzieje, ze wytrwam:) ja nie stosuje juz zadnych diet, nie sprawdzaja sie. mieszkam z narzeczonym, on je wszystko i ciagle- jak odkurzacz, a ja mam marchewke skrobac?? tak wiec, musze sie TYLKO powstrzymac od duzych obiadkow, i wieczornych przekasek:( a jak u Was? goujecie sobie osobno? czy cala rodzina objeta jest \"dieta\"? ps. dzis w nocy wylatuje do Polski, tam nie mam internetu wiec odezwe sie dopiero po powrocie, za tydzien:) W Polsce to juz wogole nie kontroluje co jem, babcia, mama, tesciowa- same pysznosci gotuja, i jak tu sie powsztrzymac?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiti_20
Czesc Dziewczyny;) rowniez chcialabym sie do Was przylaczyc. mam 166 i ponad 70 kg;/ trzeba cos z tym zrobic. jestem juz od kilku dni na diecie, ale efektow jak na razie nie widac. poki co czekam z niecierpliwoscia na jakies luzy w spodniach. wytrzymamy, prawda?;) pozdrawiam. piszcie na topicu zeby nie umarl smiercia naturalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerocukru
Dziewczyny! i ja chętnie się przyłącze. mam 21 lat, 173 cm i nawet nie wiem ile waże, bo zawsze jak mam taką sposobność, to tego nie robie po porostu sie boje i wole się oszukiwać. ale koniec z tym, dzis juze sniadaniem przesadzilam, ale czas pozegnac sie ze slodyczami. Rok temu udalo mi sie ich nie jesc i rzeczywiscie powolutku jakos schudlam nawet tego nie zauważając. Ale znowu wpadłam w sidła słodyczy, nawet fast foodów i innych śmieci ;/ chcialabym zacząć sobie gotować, bo ja nie gotuje, ja SMAŻE. Nie umiem gotować i to jest mój problem. a jak u was z ruchem? lubicie byc aktywne? ja niestety najchętniej bym leżała calymi dniami ;( zwlaszcza, ze w taie upały cała puchne i bardzo się męczę ps waże pewnie z 80 kg ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzę że przybyło Was trochę :) witam wszystkie serdecznie. Ewelinkka,nie wiem jak dziewczyny-bo nie piszą o tym-ja nie trzymam się zadnej rozpisanej diety,ogólnie to MŻ a jak już jeść to same zdrowe produkty.skupiam sie głównie na tym zeby się nie poddać i nie rzucic na jedzenie,bo jak do tej pory niestety zawsze tak sie kończyły moje próby.załozyłam sobie że nie będę jadła rzeczy smażonych,wedlin,słodyczy i zawierajacych konserwanty. glonka- ja wtedy kiedy gotuje to niestety osobno,moj facet lubi sobie duzo zjeść i to takie rzeczy które dla osoby chcącej zrzucić kg nie sa wskazane. Kiti_20 - \"nie poddam się\" powtarzam to jak mantre;),głównie wtedy kiedy czuje głód i mogłabym zjeść konia z kopytami:D dzisiaj koło mcdonaldsa pomogło,chociaz oczyma wyobraźni juz jadłam powiekszone frytki,nuggetsy i wies maca. zero cukru-nie lubię cwiczyć,udaje mi się zmusić do tego średnio co drugi dzień i wtedy poświęcam na to około pół godziny, poza tym długie spacery i rower raz w tygodniu.wiem ze to mało,ale najchętniej tak jak i Ty nie ruszałabym się wcale,szczególnie podczas upałów.nie wyrabiam wtedy,chociaz niby nie jestem Bog wie jak otyła. NIE PODDAJEMY SIĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ja mam problem z tym gotowaniem osobno:( - brak czasu i checi. moj M ma dlugie zeby na warzywa i wogole zdrowe jedzenie. najchetniej pizza na zmiane z frytkami! ostatnio przemycilam mu kasze ale tylko z ogromna iloscia sosu i miecha:( ja sie troche powstrzymalam, ale ledwo... a co do ruchu... to tragedia! wprawdzie pracuje fizycznie, nie siedze za biurkiem cale dnie, ale za sport tego uznac nie mozna;) chcialam codziennie spacer sobie fundowac, no ale tu ciagle pada... cale popoludnie przed tv, zjadlam juz 2 batoniki :( zaraz ide kolacje zrobic, bo przed wyjazdem musze lodowke oproznic- kazdy pretekst dobry:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glonka- teraz zauwazyłam że lecicie do Polski wziąć ślub:), wszystkiego dobrego. mój tez lub zjeść, a mięcho to podstawa najlepiej z sosem,twierdzi że MUSI jeść codziennie.wcześniej też nie chciało mi się robic osobnych posiłków,ale zauważyłam że jak jedlismy to samo to nie miałam poczucia ze jestem na diecie i w rezultacie jadłam wszystko co popadnie i oczywiscie nie chudłam ale i też nie tyłam.co kilka dni zdarzało mi się opychac czym popadnie w potwornych ilościach.nie tyłam bo po wielkim obzarstwie zawsze była 2 dniowa głodówka/dieta.pomyslałam ze jak radykalnie nie zmienię sposobu odzywiania to zawsze bedę jeść niewiele,potem na potęge i na koniec głodówka.i tak tydzień za tygodniem. jeny dziewczyny jak ja dzisiaj głodna jestem,ledwie zjadłam sałatkę z ogórka, a już mnie ciągnie do kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jest nas już dużo :))) ja stosuję dietę od dietetyka i to jej zawdzięczam mój jakby nie było sukces :)) ruchu nie uznaje zupełnie i strama się go ograniczć do minimum we wszystkich sferach życia :)) zerocukru: ja też najchętniej bym leżała :) mam taka teorię, wymyśloną na potzreby mojego lenistwa, że ruch jest niehumanitarny, ba, nawet szkodzi :)) i nikt mnie nie przekona, że pocenie się na siłce jest fajne :) chociaż starając się pozbyć wielkiego cielska miałam moment desperacji, kiedy to szarpnęłam się na orbitreka :) obecnie robi on za suszarkę do prania, szczególnie dobrze się na nim suszy prześcieradła :)) ale beznadziejność tego urządzenia nie zniechęciała mnie zupełnie, więc kupiłam rolki. jak dla mnie nuda, bo rekreacyjnie to ja mogę się powylegiwać na kanapię, a jak intensywny trening to znowu ten wysilek, więc generalnie też do niczego :)) dobrze, że chociaż są, no i twarzowe :)) a co do wspólnego gotowania, to ja wymyśliłam rewelacyjny sposób. po pierwsze nie pozwalałam żreć przy mnie, w obecności głodujących nie powinno się jeść ;) biedak jadł po kryjomu w kuchni :)) ale teraz wymyśliłam coś super, mianowicie udowodniłam mu, że też jest za gruby i odchudza się ze mną :)) a glonka to szalona jakaś, ślub za tydzień, a ona już dietkę planuje :) ten mężuś nawet nie wie, jaka szczuplutką będzie miał żonkę za kilka miesięcy :)) życzę wszytskiego dobrtego i przedze wszytskim dobrej zabawy :) tymczasem, stał się poniedziałek i moją solidną dietę uważam, że rozpoczętą!!!!!!! kończę, gdy osiągnę 68 kg!! (oby to było jak najprędzej) idę spać, bo głód wplywa, jak się okazuje na mnie bardzpo twórczo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry odchudzaczki:) jak Wam idzie? ?? mi jak dotąd wzorcowo, z czego bardzo się cieszę.nie wiem czy to autosugestia czy coś innego, ale wydaje mi sie,że troche spadło mi z brzucha:) korci mnie zeby się zważyc, ale odczekam pełny tydzień i podam wynik. planuję się zawziąć i pomachać troche hantlami żeby wyrzeźbić ręce, kiedyś miałam chude i ładnie zarysowane, teraz szkoda gadać,grube nie są,ale galaretowate jakieś.żeby mi sie tak chciało, jak mi się nie chce...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i zapeszyłam:(cieszyłam sie jak głupia,a wczoraj wieczorem nie wytrzymałam i zjadłam ponad plan kawałek kurczaka pieczonego bez skórki,troche łososia wedzonego,2 kanapki razowe z masłem,troche winogron,arbuza i migdałów.wszystko na raz, jak zwykle zresztą:( no nic,jako że nowy dzień sie juz rozpoczął,to czekam na przejasnienie po burzy:) Ewelinkka-dietę układał Ci indywidualnie lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiti_20
Chce byc lzejsza- bez paniki;) ja wczoraj tez mialam wpadke. bylam u kolezanki na imprezie imieninowej i od 19.30 d0 21 nie odchodzilam od stolu;/;/ takie mieli pysznosci ze nie moglam sie opanowac...ale to moja pierwsza wpadka od 10 dni, wiec wybaczam sobie i ide dalej;) dobrze ze nie mam tu wagi i nie widze efektu wczorajszej nocy;P powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zaczynamy dzień złymi nowinami. no więc ja też miałam wpadkę. zrobiliśmy wczoraj spontanicznego grilla o godzinie 23 30 :) była rybka, ale żeby przygotować się do grilla zjadłam hot doga, ciasteczka i wypiłam masę coli. planowałam ukryć ten grzeszek przed wami, zwłaszcza, że dopiero wczoraj miałam zacząć dietę, ale jak się wszystkie tak ładnie spowiadacie to pomysłałam, że i ja zaszaleję ;) co do dietki to napisała mi ją dietetyczką, ktorą znalazłam w necie. bałam się, że jak pójdę do dietetyka to trafi mi się jakiś straszny dziad, który będzie wielkimi szczypcami mierzylłmoja ładki :) a tak bez problemu, wypelniłam tylko bardzo szczegółową ankietę, z pytanianimi o stan zdrowia i preferencje kulinarne. dietetyczka ustawiła dietę pod moje dziwactwa, np. uwielbiam czekoladę, więc czasem mam na 2 śniadnie 4 kostki czekolady :)) a o skuteczności diety niech świadczy moja stopka. zaczęłam się odchudzać w połowie lutego. od maja trzymam dietę, raz nie trzymam. od czerwca przez te wahania prawie w ogóle nie chudnę. a dietki póki co miałam dwa etapy, pierwszy z większą ilością kalorii i drugii po 6 tygodniach, ze zmniejszoną ilością kolorii. pierwszy mnie przeraził, bo miałam w nim jeść więcej niż normalnie :))!!! ale prawdę mówiąc, jak zaczęłam zmniejszać te poracje pod swój żołądek, to zupełnie nie poczułam, żebym była na diecie. a drugi, to już poligon!! 4 posiłki i ciagle to samo. dlatego tak ciężko mi wytrwać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę, nasze apetyty i nienajmocniejsza wola daja o sobie znać lawinowo :D!!!tu pogrożę wirtualnie palcem;) trochę załuję że nie mam przy sobie kogoś, kto dyscyplinowałby mnie:( mój facet podchodzi do akcji odchudzanie z przymrużeniem oka, podśmiewa się trochę:proponuje np.pizze,żeberka z grilla i tak kilka razy dziennie wymysla jakąś bombe kaloryczną i sie dopytuje,wściec się można.nieświadomie podnosi mi cisnienie ,chociaz milion razy przed go prosiłam żeby tego nie robił. jak Wasi faceci podchodzą do tego, mobilizują Was? Ewelinkka-pomysł wspolnego odchudzania super, jak to działa w praktyce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jeszcze ja, ale się wstydzę pisać, bo ciągle żrę :)) a tak swoją drogą, to było nas jakby więcej. glonka się hajta, a reszta ??:))) chcę być lzejsza: GRATULACJE!!!! 2 kg, niezly wynik :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wstydźcie się złamania diety:) chyba przytłaczająca większość podejmujących odchudzanie ma na swoim koncie nie jedną wpadkę typu \"zaczynam od jutra,ale to juz na 100%\", a jutro ,pojutrze klops niestety;) dołączajcie do mnie!!!będziemy SZCZUPŁE:D:D:D z tego szczęścia to źle obliczyłam różnice wagi:P wczoraj waga wskazała dokładnie to, co mam w stopce czyli MINUS 3 KILOGRAMY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce byc lzesza: wjechalas mi na ambicje!!! ja tez chce byc lzejsza!!! :) od dzis ostra dieta i zero podjadania. sniadanie juz zjadlam, wiec kolo poludnia nie bede glodna i nie rzuce sie na jedzenie. zazwyczaj tak robie, nie jem do 12- 14, po czym lamie diete, bo mam ochote na wszystko. a dzis, spokojnie, posilki o stalych porach i duzo duzo wody i nawet wysilek fizyczny dodam!!! :)) posprzatam chate :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiti_20
minus 3 kg?? super wynik w tydzien;) gratuluje. ja zwaze sie w sobote bo wtedy bede miala dostep do wagi kolezanki;) troche sie martwie, bo to juz 11 dzien a efektow jakos nie widze i nie czuje... ale co tam, postanowilam przejsc na diete, wiec bede sie jej trzymac poki nie schudne;) buziaki, piszcie co tam u Was;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć,fajnie że jesteście:)piszcie piszcie dziewczyny o swoich osiągnięciach,bo nic tak nie motywuje jak stracone kilogramy!chociaż wiem,ze na początku leci głównie woda, szybciej sie traci kg to i tak cieszę się jak wariatka:D no Ewelinkka w końcu;) mam nadzieję że na stałe już:) az do finiszu. dietetycy mówią że sniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia,bez niego ani rusz i ja tez mam tak,jak nie zjem rano to bankowo sie objem po południu.dlatego staram sie nie dopuszczać do tego by latac od rana "o suchym pysku";) i wręcz celebruję sniadania. znowu jesteśmy we trzy:) trzymam kciuki dziewczyny,nie dajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynyyyyyy co tak cicho siedzicie!!!??? Ewelinkka pisz jak Ci idzie, jak nie idzie to też pisz,MA IŚĆ:classic_cool: Kiti 20 czekam do soboty az sie nam tutaj pochwalisz rezultatem,moją ciekawośc podbija to że na diecie ciagniesz już długo i napewno zaliczysz ładny spadek wagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie cicho :)) nie odzywałam się, gdyż zmianiając moje życie postanowiłam przewrócić cały dom do góry nogami :)) trochę spaliłam :) no i nie miałam netu przez 3 dni :) ale już jestem cała, zdrowa i nadal gruba :)) chce być lżejsza: ty to masz nosa :)) niby nie objadałam się, bo nie miałam ani czasu ani energii, ale i tak nie jestem zadowolona, bo całymi dniami prawie nic nie jadła, a to źle. obiecałam sobie, że będę trzymała stałych pór posiłków i nic z tego nie wyszło. dziś od południa było już lepiej, ale wcześniej- tragedia. cały dzień na głodzie po czym o 21 przypomniało mi się, że jestem głodna :)) postannowiłam, że na wagę stanę dopiero za 2 tygodnie. nie będę się stresować niepotrzebnie :)) dziewczyny, ale gdzie wy wszytskie jesteście??? tyle nas było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę byc lżejsza
Hej hej witam ciepło:) Cieszę się że zaczęłaś :) i trzymam kciuki za powodzenie. Wierzę że u was wszystko idzie tak jak iść powinno ,czyli zgodnie z załozeniami:) Właściwie to nie wiem czy nie powinnam pisać bezpośrednio do Ewelinkki, bo-obym była w błędzie-zdaje się że tylko my dwie tu jestesmy,a ju tutaj per "Wy" się do Ciebie Ewelin zwracam:D Nie jestem z siebie zadowolona po weekendzie:(co prawda nie było wielkiego żarcia, ale niestety jedzenie wieczorem, różne odstępstwa to i owszem. Było nas więcej-zgadza się-tylko ze większość topiców o odchudzaniu niestety ma to do siebie, ze bardzo szybko chętnym mija zapał ,po czym topic upada kończąc gdzieś w przepastnym archiwum kafeterii. Dziewczyny wpadajcie do nas!!!Kiti miałas nas tu poinformowac jaki wynik na wadze uzyskałaś,czekamy:) no chyba ze zaliczyłaś taki spadek że nie chcesz nas tu dołować;) Miłego dnia wszystkim zagladającym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny dzień idzie jak trzeba. nawet brzuch mi sie robi taki bardziej, hmmm, plaski :)) na wadze nic nie widac, ba, na wadze to mam nawet wiecej niz deklaruje w stopce. jedzenie lasani oraz pizzy codziennie, na dluzsza mete sie nie oplaca :))) ale jestem dobrej mysli. najblizsze zlamanie diety mam zaplanowane na sobote, gdyz robie pyszna kolacje dla znajomych :)) chce bec lzejsza: smialo mozesz zwracac sie do mnie na Wy, bo ja duza baba jestem :)) a poza tym to masz super stopke. ja tez taka chce !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny dzień idzie jak trzeba. nawet brzuch mi sie robi taki bardziej, hmmm, plaski :)) na wadze nic nie widac, ba, na wadze to mam nawet wiecej niz deklaruje w stopce. jedzenie lasani oraz pizzy codziennie, na dluzsza mete sie nie oplaca :))) ale jestem dobrej mysli. najblizsze zlamanie diety mam zaplanowane na sobote, gdyz robie pyszna kolacje dla znajomych :)) chce bec lzejsza: smialo mozesz zwracac sie do mnie na Wy, bo ja duza baba jestem :)) a poza tym to masz super stopke. ja tez taka chce !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×