Co robic ?

Spotykam się z pewnym chłopakiem, wychodzi na to że bedziemy ze sobą, ale jest pewna sprawa: chodzi o to, że on jest typem imprezowicza, ja tez lubie sie pobawic ale on to juz wogóle... No i np wczoraj napisał mi że bedzie wieczorem na gg.. ja czekałam a go nie było bo jak się okazało był na imprezce. Dzisiaj np też obiecał że bedzie już na 100% na gg koło 22.. a jak nie to zadzwoni. I znowu go nie ma... A jak weszłam na jego fotkę to ostatnie logowanie miał o godz. 20 a ja byłam cały czas na gg i nie napisał nic... Tak samo napisałam mu esa wczoraj wieczorem, takiego miłego, nie odpisał mi bo nie ma nic na karcie ok, ale jak dziś z nim rano pisałam na gg to nawet nie wspomniał o tym moim sms-ie :( Nie wiem czy to już nie jest że tak powiem ''oznaka'' nieudanego związku w przyszłości? Jak myślicie? Powiedziec mu coś czy olać to i się nie denerwować?

ejj niefajny ten facet :/ niby zaczynacie byc razem, a wszystko robi osobno. wogole jakbys byla jemu zbedna. powinien myslec o tobie, chciec sie spotykac, poznawac cie blizej itp. a jezeli jest olewka, sam sobie imprezuje, nie dotrzymuje obietnic, czy tak trudno jest sie zjawic na gg?? cos z tym kolo jest nie tak. mozesz sprobowac- poswiec mu zalozmy jesczze jeden tydzien. ale jezeli nic sie nie zmieni to olej go ,tak jak on olewa ciebie :)

aha miałam kiedys teroche podobna sytuacje - po pracy byl wiecznie zmeczony i chciał tylko siedziec w domu ,kazda moja propozycja wyjscia gdzies byla olewana,ale jak jego kumple zadzwonili ze wpadna na wodeczke to mogł szales z nimi cala noc. na smsy nie odpisywał - chociaz jeden sms dziennie, ile to bylo, bo niby byl zabiegany. a po 2 miesiacach wogole przetsał sie odzywac.. wreszcie złapałam go na gg (nie chiałam jak cos niemilych słow usłyszec przez telefon, chociaz pewnie i tak by nie odebnrał hehe)i sie pytam zeby chociaz powiedizał dlaczego a on: ze ja ciagle imprezuje hahahah zenada. o chłopaku zapomniałam w 5 minut, dobrze ze nie zdazył mi zawrocic w głowie pajac :)

On na pewno POpiera premiera ... Będzie CUDownie ! :)

Ehh... No i nie odezwał się :( tylko napisał esa : przepraszam za wczoraj, wytłumaczę przy najbliżesz okazji. Zero buziaka, zero miłego słowa.. a jeszcze parę dni temu pisał mi że jestem cudowna, że mnie uwielbia, puszczał mi sygnałki parę razy na dzień.. a dziś już niec. Czy on mnie poprostu olał ? :(

pewnie poznał kogos na tych imprezkach...

wiec dlaczego zapewniał mnie ze tylko mnie chce ? mieszkamy od siebie 300 km wiec nie widujemy sie za czesto

olej go,,widocznie nie jestes jedyną;/ za pewsna poznał jakąs panienke i dlatego sie nie odzywa/

tak tylko ja nie potrafię :( wiem jest tak daleko ode mnie ale juz mi chyba za bardzo zawrocił w głowie.. Chciałam mu napisać, że zawidłam się na nim, trzymaj się.. ale chyba będzie lepiej jak nic nie napisze ???

jak koles się nie stara o Ciebie to mu nie zależy, jestem akurat na bierząco w tym temacie... przykro mi ,że kolejną fajną zapewne kobitkę to spotkało.. dla Ciebie nie pisze, nie dzwoni, nie zabiega o spotkanie...nie zależy mu...jak Ci powie, że nie miał czasu...nie zależy mu...uwierz i nie wkręcaj sie bardziej w to.. ja się męczyłam prawie 10 miesięcy...żyłam nadzieją wczoraj w końcu uzyskałam odpowiedź, czemu nie chce dać mi szansy...bo nie chce robić mi nadziei...padłam:(

kochana podaj linka do jego fotki.. jeste ciekawa czy ten dupek jest a ztak fajny ze panienki na niego lecą,a ty sie trzymaj póki co nie ejstescie ze soba i dobrze... ja byłam w ziwazku z pdobodbym facetem któy mnie oszukiwał imprezował i zdradzał,nawet jak sie dziecko urodziło to sie nie zmienił,wiec jesli nie chce miec takiego scenariusza jak ja olej go!!!!

Dziekuje wam :* dałyście mi do myślenia.. Ja go poznałam na wakacjach.. przeżyłam z nim cudowne 3 tyg. zachowywaliśmy się prawie jak para.. Pozniej jak wrocilismy do siebie to caly czas pisalismy ze soba.. jakie on mi rzeczy pisał.. zapewniał że się zobaczymy za niedługo, jaka to jestem taka i taka ohh i ahh... No ale cóż widocznie się przeliczyłam a szkoda.. Nie on nie jest takim typowym przystojniakiem co każda na niego leci... jest fajny ale najlepszy to ma charakter.. w życiu nie spotkałam takiego człowieka z takim świetnym charakterem..

Montmorlonit - kiedyś dawno temu też miałam taką sytuację że żyłam nadzieją... przez 5 miesięcy :O aż wkońcu koleś mnie całkowiecie olał i się skończyła moja nadzieja.

Mam mu straszną ochotę napisać coś..

napisz ,zobaczymy co odpisze..

tylko że nie wiem co mam napisac i czy wogole warto :(

ja myślę, że nie warto...ale po prostu z moich doświadczeń...

napisz co czujesz i niech on napisze Ci jakie jst jego stanowisko wtej sprawie.

chciałam mu już wysłać co myśle ale nie wysłałam bo pomyśłałam: a może jednak będzie dobrze? ehh... Ale wysłałam mu tylko smutną buźkę a on do mnie z takim esem: ''co tam skarbie? ja umieram po balecie.. :) :* poprostu zgon.'' :O

Olej chuja