pojechalam za facetem do innego kraju czy mi odbilo?

ja sie zakochalam...a on mimo iz dawal jakies sygnaly byl juz z inna ale kretynka ze mnie:( mam dola

zdarza sie ;) z milosci robi sie czasem rozne glupoty ;) a nie jest Ci tam dobrze? moze jednak wyjazd bedzie krozystniejszy?

zdarza sie , a dlaczego masz dola, nigdy nic nie wiadomo jak ktos nie ryzukuje potem może rzałować ty zaryzykowałąś teraz pomyśl co dalej robic a nie użalasz sie , życie jest zbyt krótkie aby tracic czas na jekieś doly

nie jest mi dobrze..bo zrobilam to tylko po to by z nim byc praca jest nedzna:( mam zal do siebie ze ludzilam sie ze cos z tego moze byc...:(

xczuje sie jak debilka....

no to skup sie na pracy lub szukaniu nowej pracy, to bedzie super szkola zycia , dasz rade ;)

nie martw sie ja jestem jeszcze glupsza:D pojechalam tez za facetem do innego kraju za nie polakiem hahah a najlepsze uwaga ....ze nie mielismy ze soba kontaktu 6 mc on sie nawet nie pozegnal jak wyjezdzal nie poprosil a zadne kontakty a ja sie ludzilam to dopiero glupota:P:(:(:(

dziewczyny przeciesz niue jeden facet jest na świecie, trzeba wziąść się w garść i cos dal siebie zrobic , udało wam sie wyjechać utrzymujecie sie na powierzchni wiec nie jest tak żle,

nie :D ja tez pojechalam, raucilam studia dobra roote i zaczelam wszysto od nowa dla nieo :D i jestesmy 12 lat po slubie :D

moj jest z inna...:(

hahahahaha Iza rządzisz ;D

hahahahaha Iza rządzisz ;D ---> wiem ze to bylo glupie..teraz powoli to do mnie dociera:( wiekszej glupoty nikt chyba nie zrobil

ja zrobiłam większą: kiedyś się zapisałam na kurs językowy, i się zabujałam się w lektorze. Facet tak się z czasem napuszył i nadął od tego, że mu odbiło, szajstał się z dupą po klasie i ego mu się rozrosło, że nie mieściło się w sali. A ja głupia siedziałam tam w przeświadczeniu że Mu się odmieni, przez co do dziś mam traumę i jestem na siebie zła.

a ja jestem przed rzuceniem wszystkiego w cholere (no może nie tak całkiem chce zrobic magistra a potem rzucic prace ktora teraz mam) i wyjechac do faceta ktorego nigdy nie widzialam na zywo (tylko przez internet...). No i oczywiście nikt ze znajomych ani rodziny o tym nie wie, a tutaj łatwiej sie wygadać... chcialabym zeby mi sie udalo tak jak RSFS ;)

no ja pojechalam bo on mowil ze bedziemy razem...bedziemy ale w trakcie rozlaki kiedy kazde z nas bylo u siebie nie mielismy kontaktu....

Arab?

nie:P