Zgadzacie się z Manuelą Gretkowską?

Nie, Feminol, nie dlatego. Ja dyskutuję i to z chęcią, ale nie z osobami, którym ciężko jest odróżnić znaczenie "tezy" od "dowodu". Upraszam się Twojego wybaczenia. :-)

A co z dźwiganiem bloczków fundamentowych? Echu, echu? Także na pół? Znaczy - Ty dźwigasz swoją połowę, a Twój facet swoją?

Problemem feministek, o czym pisalem tu wielokrotnie jest to, że uwazaja kobiety, za totalne, nieogarnęte debilki, ktorym one, jedyne uświadomione muszą nakazać jak nalezy postepowac, by były szczesliwe... feministka bardzo przypomina rasowego polityka... tez ma jedynie słuszna recepte na zycie i tez ogniem i żelazem pragnie wprowadzic ją w życie... feministki cierpia poza tym na nadmiar wolnego czasu.. sa zazwyczaj spelnione zawodow, osiągnely w zasadzie wszystko co chcialy i zaczyna je rozpierac energia... dlatego zaglądaja w okna prasującej pani Jadzi z partetu i gotującej pani Krysi z 3 pietra by powiedziec im, ze nie lubią tego robic i tylko im sie wydaje, ze jest im dobrze... Co nawet w sumie jest prawdziwe i zgadzam sie z nimi w tej kwestii problemem jest tylko to w jaki sposob to robią

Nie, Kasikonik, nie wskoczyła. Nie ja napisała dużo, za dużo, żeby męczyć wzrok czytaniem tego wszystkiego. :-)

Kogut, ja cię bardzo sory, ale ILE ty tych bloczków w swoim życiu nanosiłeś? tak poza pracą zawodową? ile takich bloczków nosi przeciętny facet, pracujący, dajmy na to jako informatyk i mieszkający w bloku? no ile?

Pani do sprzątania opłacana wspólnie to dobre rozwiązanie dla pracujących i tych przy kasie. I powiem Wam, że zaproszenie takiej pani do współpracy często czyni cuda! facet sam zaczyna sie brać za odkurzacz, byle tylko "ta pani" się po domu nie plątała... bo wstyd :)

Camp Nou ---wiesz co,już mi się znudziło...nie mam zwyczaju prowadzić długotrwałych walk....hehehe....no niech ci tam będzie....ustępuję ci pola...

"kobieta gorsza, lepsza" ... przecież to nie o to chodzi, jesteśmy zwyczajnie inne należy zaakceptować odmienność płci, od tego wyjść, a dalej jakoś się mimo tej odmienności porozumiewać, wzajemnie poznawać oraz układać relacje w końcu niektórym parom całkiem dobrze sie to udaje :)

ależ dyskusją się ożywiła......przynajmniej ta nudna robota jakoś szybciej zleci,..no nie?

Komiczne, a znasz jakieś feministki? takie normalne, prawdziwe, działające, itd? wiesz, czym sie zajmujemy? jakie programy prowadzimy? ja mam taką sugestię - przejdź sie kiedyś do dowolnego centrum pomocy kryzysowej, albo pogadaj z babkami z efki lub federy. może ci się klapki otworzą. bo to, co mówisz o feministkach to bełkot w stylu "bo wyście staniki paliły" :P

"Ci którzy nie rozumieją tez pani Gretkowskiej, powinni przeczytać wypowiedź Nie-ja" Nie-ja to bardzo mądra kobieta... Tak mądra, że doszukuje sie analogicznej mądrosci u innych, nawet tam, gdzie jej nie ma i stad znalazła tyle jej u Gretkowskiej... ;) Ps co to są bloczki fundamentowe? Ps 2 - ja tez mam panią do sprzątania, bo wole by moja kobieta poszla ze mna w tym czasie do knajpy, na spacer, piwo, kawe, basen itp...

on dźwiga bułki na śniadanie a ja bułki na kolację gdy zepsuła się pralka, zapytałam czy ją naprawi czy wezwiemy hydraulika gdy zostawi kubek koło komputera - stoi... nie jestem niczyją mama i pania od sprzatania

Meżczyzna zawsze znajdzie sobie do noszenia jakieś bloczki, Nie ja. Choćby mieszkał w bloku i był informatykiem. Mężczyzna, a nie "artner", czyli zwykła ciota. :-)

>>> - przeciętna kobieta hołduje zasadzie, że mężczyzna jest głową (a zatem jest ważniejszy, mądrzejszy, itd), ale kobieta jest szyją, która głową kręci (a więc przywilejem kobiet jest uciekanie się do podstępu i manipulacji zamiast konfrontacji i przedstawienia swojego stanowiska w partnerskiej dyskusji) Przeciętna kobieta hołduje takim zasadom, jakie wyczyta w babskich gazetach czy nasłucha się w telewizji. To po pierwsze. Mówisz z jednej stromny o partnerstwie, a z drugiej o tym, że jednak kobiety mają role wyzszą, uprzywilejowaną, a co za tym idzie wybacza im się manipulację i podstęp, zeby mężczyzna grał tak jak ona chce. Przecież tu nie ma zadnego partnerstwa, nic. Skoro unika konfrontacji w partnerskiej dyskusji, to nie ma mowy o partnerstwie. A wiec zaprzeczasz sama sobie, a raczej koleżance po fachu gretkowskiej. Mała dygresja - w analogicznej sytuacji, kiedy to facet bylby manipulatorem i on podstępem rządziłby kobietą, nazwałbyscie go wstrednym szowinistą, odżegnały od czci i wiary i ze wszech miar poradziłybyście tej kobiecie, zeby jak najszybciej od niego uciekła. Hmmm jak to nazwać.... o, juz wiem. Relatywizm :)

"Komiczne, a znasz jakieś feministki? takie normalne, prawdziwe, działające, itd? wiesz, czym sie zajmujemy? jakie programy prowadzimy?" znam tylko z wypowiedzi w tv... Ps co sadzisz o pomysle dopisania do art 32 konstytucji RP, do słów "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne." stwierdzenia "i kobiety też" :D:D:D:D

"Partner" kobieta jest dokładnie taki sam jak "partner mężczyzna", Palola. :-)

odmienność płci może być bogactwem i inspiracją......ale także można widzieć w niej wyłącznie źródło problemów ... jak dla mnie,ta druga opcja to zwykła strata czasu i energii...

Komiczne, To nie tak jak myślisz. Feministkom chodzi o to, żeby uświadomić kobietom ich wartość. Ze mogą żyć jak chcą i nie muszą żyć zgodnie z wpojonymi stereotypami (jeśli to komuś pasuje, to ok.) Chodzi tylko o to, że kobiety same się ograniczają. Jeśli kobieta chce oddawać się tradycyjnym czynnościom przypisanym jej płci, to ok. Dopóki czuje się z tym szczęśliwa. Ale zauważ, ze wiele z tych kobiet jest nieszczęśliwych, zgorzkniałych. Stąd biorą się pełne neinawiści komentarz pod adresem mężczyzn, takie jak przytoczyła nie-ja. Stąd bierze się chęć manipulowania męzczyzną. Bo to on ma decydujące zdanie, kobieta nie ma nic do powiedzenia i żeby przeforsować swoje zdanie musi uciekać się do przemyślnych forteli, zamiast porozmawiać z mężczyzną jak równa z równym.

(Camp! Proszono Cię o nie używanie z koleżankami zbyt abstrakcyjnych pojęć, czy nie proszono?)

fajna reklama, nie panowie? http://www.wrzuta.pl/film/xddQRTsITV

Camp Nou, wydaje mi się, że to ty nie rozumiesz o co chodzi w dyskusji i o co chodzi pani Gretkowskiej. Komiczne. Fajny z ciebie facet:)

Dobra, Palola, ja wracam na Trele. :-)

Luksusowy i Camp, głupi sposób zaistnienia na forum.

>. Feministkom chodzi o to, żeby uświadomić kobietom ich wartość. Tak jak w czasach średniowiecznym krzyzowcom chodziło tylko o nawracanie ;)

ta reklama mi przypomina sytuację z mojego zycia:-) moj facet sobie ustawil wygaszacz na telefonie - panienke w bikini nastepnego dnia powiesilam w naszej sypialni kalendarz z panami (bez bikini) :-) pani w bikini zniknęła - kalendarz tez :-)

jestem podłym feminolem widzisz... problem w tym, ze wiekszosc kobiet to dzieci we mgle... one nie wiedza czego chca, nie wiedza kiedy sa szczesliwe... zazwyczaj ich pragnienia i stan samoswiadomosci warunkuje dzień cyklu oraz to, co jak wsomnial Camp przeczytaly w piorących czache kolorowych pisemkach... dlatego wlasnie feministki na siłe je uswiadamiaja i na sile zmuszaja do pewnych praktyk... i ogolnie nie byloby w tym nic zlego... ale najgorsze jest to, ze zazwyczaj ta uświadomiona, wyzwolona i spelniona kobieta, rozwinieta zawodowo i intelektualnie... nadal chce, by facet byl tym macho, głową rodziny, zarabial wiecej, był twardy jak skała i utrzymywał dom... a tak sie nie da...

za dużo piszecie, już nie nadążam, więc może się powtórzę, ale jest przypomniał mi się model rodziny amerykańskiej lat 50 tych w czasie powojennego okresu "baby boom" czyli kobieta opiekująca sie dziećmi na przedmieściach, mężczyzna pracujący przez większość dnia z tego, co sobie przypominam tamte kobiety w przeważającej większości nie czuły się spełnione i miały problemy natury emocjonalnej, właśnie za to, ze ich praca nie była doceniana itd tak więc feminizm ma też swoje dobre oblicze, byle nie przesadzić :)

Pewnie że się nie zgadzam:P.Przecież to Polki dają w konia się robić dzikusom a nie Polacy:P.Do tego dzikuski z Iranu zwykle są bardziej potulne i tak nie fikają zwykle:P

>> fajna reklama, nie panowie? http://www.wrzuta.pl/film/xddQRTsITV Uwielbiam seksistowskie reklamy :)

" kasikonik fajna reklama, nie panowie?" wiesz ile jest reklam obrażających mężczyzn? oczywiscie w analogiczny sposob do tego w jaki ta niby obraża kobiety? cała masa... pokazuja facetów jako pozerów, nieudaczników lub palantów czy ktos podnosi o to krzyk? nie... ale gdy pojawi sie jedna reklama o kobietach - robi sie dym na cały swiat