poślubiłam Go..a teraz bije się w twarz...

:)jasne

A małżeństwo jak się ma rozpaść to i tak się rozpadnie. Mąż się wkurwi i: albo zrozumie i razem coś poradzicie a Tobie będzie łatwiej albo nie zrozumie i po ptokach tak czy siak

a wiecie co? właśnie rozmawiałam z nim..przed ślubem jak jeszcze nie byliśmy razem.. wiedział o moim EX ze jeszcze czuję coś do niego.. mój Mąż wiedział o nim..przecież kika razy Go nazwałam Ex-a imieniem :( porażka z mojej strony.. Szanuje Jego rodzinę i nie chce jej rozbijać.. bo nadal coś czuje do niego..dlatego! to jak jakiś serial brazylijski :P

To była ironia :) Ale trafiłeś w sedno :D

permanentnie dezawuują sensu stricto

Dinuśka wiem co czujesz i doskonale cie rozumiem. Niecaly rok temu poslubiłam cudownego faceta, naprawdę ze świecą takiego szukać, wszystko zrobi w domu i kocha mnie nad życie, ale... ja wciąż myslę o byłym. Wiem że kocham faceta z którym nie jestem już od 7 lat, ale nikt inny się dla mnie nie liczy, tamtem mi się ciągle śni, ciągle o nim myslę, jak widzę to uginają mi się nogi, serce bije mocno itd. czasem nie daję sobie z tym rady i jak słucham smutnej piosenki to poprostu placze. Tylko mój bykly nie ma żony, nawet nie wiem czy ma dziewczynę, jak go zostawilam to przez długi czas błagałam żebym wrociła, ale ja miałam innego, a teraz wiem że byłam głupia i będę placila za to do końca życia. Kocham go i zawsze bedę kochala ale nie mam na tyle sił żeby zostawić mężą, który jest dla mnie taki dobry. Powiedz mi tylko jak dlugo mozna tak żyć?

Chyba jednak sensu largo...?

Ooo kolejna :D:D:D

chciałam ci zrobić przyjemnośc sensu largo

Ja czuję dokładnie to samo co Ty. :o U mnie minęły już trzy lata od rozstania, mam cudownego partnera (jeszcze nie męża, a narzeczonego) i stale, CODZIENNIE myślę o eks. On chciał wrócić do mnie, ale posprzeczaliśmy się i jednak wszystko się rozpadło. Ja układam sobie życie, ale także wystarczy jedna piosenka, jeden samotny wieczór i znowu płacz i tęsknota...

widzisz Beti .. wiesz co czuje... nie wiem jak długo można tak żyć.. coś jest nie tak jeśli od 7 lat dalej kochasz innego.. orzeł i reszka.. widzisz? kolejnaaaaa... a jednak nie jestem sama... dzięki za wsparcie.. bedzie okay..ja postaram się ratować małżeństwo..jeśli nie wyjdzie..lepiej nie bede nic zakaładać..

i też zastanawiam się ile to może trwać, ile tak można żyć :O

chciałam ci zrobić przyjemnośc sensu largo? nie rozumiem?

Do tej co jeszcze nie wyszła za mąż -> Przeczytaj dokładnie topik i masz jak na tacy to co będzie się z Tobą działo po ślubie. Chcesz tego?

to do orła alfa i omega reszki było

mój mąż jak go poznalam wiedzial co czuje do tamtego, teraz też wie że nie kocham go tak jak on mnie, ale on twierdzi że to mu nie przeszkadza ze jest szczęśliwy ze mną, tylko ile on tak wytrzyma? plakać mi się chce teraz bo nie wiem co robić, napewno do bylego nie wrócę tylko będę cierpieć

kolejna ktora zyje przeszloscia a zycie jej ucieka - kobiety matko boska nie rozumiem Was :( choc sama jestem kobieta...tez mam bylego faceta, obecnie męza i mimo, ze byly byl 1 wspaniala miloscia to poprostu był - CZAS PRZESZŁY - a wy same nie wiecie czego chcecie zachowujecie sie jak dzieci we mgle.....

Danuska napisz maila do exa i to jak najszybciej, bo sprawa się będzie ciągnąć w nieskończoność

bebe 30 masz poniekąd rację ale czasem ta pierwsza miłość jest silniejsza niz twoja pierwsza.nie każdy może się tak odciąć od niej jak ty

skiol glupoty piszesz nbie mac jej w glowie !!! napisz maila i moze jeszcze niech on razem ze swoja zona i z dzieckiem na kolanach go przeczytaja !!!!!!! kobieto zastanow sie zanim cos napiszesz - trzeba szanowac uczucia innych !!! a nie byc wredna egoistka (choc przychodzi mi tu na mysl inne slowo niz egoistka - ale nie beda nikogo obrazac)

co ma wisieć nie utonie.powtarzam.jak sądzone to nawet po 50 latach będzie razem jak w filmie :)

To po co wchodzić w małżeństwo jak się ma niepozałatwiane sprawy...? No po co?

no właśnie... 5 000 razy pomyśl niż coś zrobisz.. a najlepiej jeszcze przed małżeństwem.. czy napisać do Exa? oj.. mamy kontakt cały czas... rzadko ze względu na nasze sytuacje..ale teraz kiedy jestem juz w Polandii to jest to silniejsze..spotkanie! eh! musze się uspokoić...dać szanse Nam.. a może to tylko złudzenia i tęsknota do tego co było.. mój Ex poprosił mnie o zdjęcia akty.. dzisiaj.. no nieeee!!!! to jest już CHOREEEE!!! nic już nie rozumiem.. :(((((((((((((((((((((((((((

skiol poniekad racje - kobieto dla mnie moja 1 milosc byla wszystkim bylismy 5 lat ze soba zareczylismy sie, swiata nie widzialam poza nim, jak zerwalismy to snil mi sie po nocach 4 lata wyciete z zyciorysu - nie moglam normalnie funkcjonowac wciaz za nim ryczalam, a teraz jestem szczesliwa z innym kocham go miloscia szczera i prawdziwa - moze nie taka szalona i namietna jak swojego 1 ale wiem, ze ta druga milosc jest silna, prawdziwa i daje mi cholerne oparcie w zyciu w przeciwienstwie do tej mlodzienczej targanej "hormonami" mozna zapomniec naprawde i odciac sie od demonow przeszlosci :)

kobieto, nie po to by z nim spać a by wyjaśnić zaległe sprawy.to co ma zakaz zbliżania się i rozmowy.od rozmowy jeszcze daleko do rozpadu związku.przecież nie powie "cześć. wrócisz do mnie?ja się rozwiodę, ty też i będzie sielanka"po prostu powspominają wyjaśńią będzie dziewczyna pewna czego chce.

Co do tych zdjęć -> Danuśka zwracam honor Tobie i reszcie. Myliłem się, on Cię naprawdę kocha...Nie przegap szansy...

ten mój partner także jest wyrozumiały, rozumie co przeżywam, on naprawdę bardzo mnie kocha, planuje przyszłość ostatnio zapytał mnie przez telefon czy pamiętam jeszcze i czasem pomyślę o eks, a ja właśnie oglądałam jego zdjęcia :o źle mi z tym i wiem ,że go krzywdzę, ale nie umiem inaczej bo co mam zrobić? z eksem (który jest chyba sam), może i udałoby się coś zbudować, ale pewnie znowu na chwilę zresztą ostatnio pokłócilismy się ostro i nie mamy kontaktu

Autorka tematu albo robi sobie jaja , albo jest niedorozwinieta psychicznie , innego wytlumaczenia nie widze . Wzielas slub kochajac innego , a jak juz okazalo sie ze masz meza to zdalas sobie sprawe z tego ze jednak nie jestes gotowa na zycie w stalym zwiazku ?! Szczyt debilizmu , wspolczuje twojemu mezowi , bo trafil na rasowa idiotke . I jecze te twoje plany w stosunku do ex , buahahah ...

nawet nie mam z kim o tym pogadać, bo jak coś mówię przyjaciółką to każą mi się w głowę stukać, bo taki super mąż, to co ja im o innym opowiadam.... ale z drugiej strony, może faktycznie ten mój były się zmia=enił i teraz jets jakiś okrpony (chociaż kiedyś byl bardzo dobry), może jak będę myślała i wmawiala sobie że jest inny to będzie lepiej?

Jak to czytam.....ech ten eks,to jak wy chodzicie do łóżka z obecnymi partnerami???zamykacie oczy i wyobrażacie sobie że jestescie z eks?