Dlaczego nie ma dziewczyny dla mnie ?

nocny jastrzębiu wiec może podejmiesz sie roli swatki :P

nigdy nie byłem swatką, kiedyś jednak musi być pierwszy raz :p a skad jesteś?

konkrety jak widzę już na samym początku :P zachodnia część kraju

ten od seksu nie moze bo dalejnie wie czy swoja byla dziewczyne nie kocha, byl z nia 8lat poza tym to pies na baby dzisiaj akurat do innej pojechal, i wiem co beda robic;) ja mu powiedzialam ze jesli z inna to nie ze mna, ale zobaczymy jeszcze:) to nie facet dla mnie, facet w ogole nie ejst w moim typie, blondyn, zielone oczy, chudzina:P ale jakos nie moge sie od niego oderwac, strasznie mnie do neigo ciagnie sam mi powiedzial ze go do mnie tez ciagnie, nie wie czemu ale ze zwiazku z tego nie bedzie mamy rozne charaktery, czesto sie sprzeczamy, ale kolega moze byc:D

a jak to bez uczucia? normalnie:) tyle ze ja bym nie umiala sie przespac z kims kto mi sie w ogole z wygladu nie podoba choc ten moj kawaler od seksu nie ejst w moim typie ale no kurde jak pisalam wczesniej, nie wiem czemu ale mi sie podoba tez go pytalam i tez mowil ze dziewczyna musi mu sie pdoobac, jest u ans w pracy jedna slowaczka, piekna buzka ale figure ma nie teges, i juz mowi ze by sie z nia nie przespal, bo dziewczyna musi mu w 100% odpowiadac, wybredny chlopina:P

ona_85, wschodnie Niemcy to teren poszukiwań

ograniczmy teren do kafe :P

nie wiem czy tu Niemcy zaglądają

lepiej by było gdyby nie zaglądali, niemiecki u mnie słaby :O

tylko nie pisz potem że nienawidzisz facetów:p

e ludzie, a gdzie autor sie podzial?:D

fajna madchen, tak Cię czytam i myślę sobie, że fajna z Ciebie babeczka musi być ;) Kiedyś też miałem propozycję niezobowiązującego seksu od, można by powiedzieć, przyjaciółki i jakoś nie mogłem. Seks dla seksu nie do końca mnie rajcuje. Nie to samo, co przy kimś, na kim Ci zależy.

nie pisałam, że nienawidzę tylko, że niestety są beznadziejni. zakładam że jakieś wyjątki istnieją.

na kafaterii wszyscy sa beznadziejni, bez wyjatków

ja tez na poczatku nie chcialam sie zgodzic ale ja jestem nimfomanka troche:(:P wiec mi taki uklad pasowal bo mimo ze mi sie ten chlopak podoba to zwiazku bym z nim nie chciala tworzyc a ja mam swoje potrzeby, on je dobrze zaspokaja i wszyscy sa zadowoleni:D boje sie jedynie ze jak znajde faceta, na ktorym bedzie mi bardzo zalezec i przespie sie z nim bardzo szybko to nie bedzie mnie traktowal powaznie:(

Hehe, bo masz swoje potrzeby? Hm, coś mówi, że jemu by to nie robiło, wręcz byłby wniebowzięty. Ja bym był :D

hm ale co jemu by nie robilo?:P bo nie skumalam:D

Piszesz, że boisz się, co by o Tobie pomyślał, gdybyś za szybko poszła z nim do łóżka. Pytanie tylko kiedy jest "za szybko"? Działa w to obie strony, z obu stron musi iskrzyć, musi być chemia. Ostatnio miałem sytuację, że ona się zakochała, ja nie i kompletnie nie chciałem, żeby do czegokolwiek doszło, nawet seksu. Mogłem ją wykorzystać, przespać się i następna ranka powiedzieć "nie dzwoń", ale takim skurwysynem nie jestem. W sumie od tego alkoholu tylko się zakręciłem.. kuźwa mać, anyway... fakt, może jest się czego obawiać, ale jak jemu będzie też na Tobie zależało, to dobry seks może to tylko scemenetować.

no tu masz racje kolego tylko wlasnie boje sie ze bedzie mu zalezec a ze szybko do lozka mu wskocze to pomysli ze latawica i latwa pannica ze mnie i sie skonczy :( a kiedy za szybko?nie wiem jak mi sie facet podoba to moge i po 2 dniach znajomosci, a to zdecydowanie za szybko ae nie umiem sie powstrzymac:o

Zależy od faceta, a znając moich kumpli i siebie, to mało który by się pozbył takiej, co to seks lubi często i gęsto. byleby wierna była Poza seksem są inne rzeczy, jak w nich będzie równie dobrze jak z seksem, to właśnie wygrałaś.

heh no ja taka zla to nie ejstem:P nie jestem kobieta bluszczem rozumiem ze facet ma kolegow, ze lubi czasem wypic, facet idzie sobie do swoich kolegow, ja do kolezanek i wszyscy zadowoleni nie ma co spedzac ze soba 24 na dobe bo idzie zwariowac:) tyle ze narazie nikt mnie nie chce:(:P

chodziło mi o to, żeby po za seksem, czyli zbliżeniem fizycznym, zbliżyć się też psychicznie, czy jakkolwiek to nazwać. Stare dobre - seks jest dopełnieniem miłości.

no tak tu masz racje dla mnie np jesli jest zle w lozku albo poza lozkiem, to lypa musi byc tu i tu dobrze:(

jak jestescie zakochani i miedzy wami jest jakas namietnosc to jasne ze sex to nic zlego przeciez..oczywiscie nie po jednej randce..i nie rozumiem ze kobieta nie moze bo niby cos a facet moze zawsze wszedzie i z byle kim i nikt go latawica nie nazwie

tylko łózka nie rozwal, podstawa związku hehe

kochany te slowa to pod moj adres sa skierowane?:P:P

a jak "źle w łózki i źle poza nim", rozwalisz, to już kaput :)

spokojnie, nie lekaj sie, ja juz wiem jak lozka nie rozwalic:D

prawda, że proste? można na kanapie np. :)

justyna, idę spać i tym samym będzie o jednego beznadziejnego na kafeterii mniej dobranoc ;)