Czy Twoj facet doklada sie do tablektek antykoncepcyjnych?

Ja za moje niestety musze placici sama :(, troche mnie to wkurza, bo w koncu jest to zabezpieczenie ktore ma sluzyc nam obojgu :0

mój albo sam kupuję albo mi oddaje połowę, chociaż na gumy ja się nigdy nie składałam :)

powinno byc fifty fifty

bierzesz tabletki i jeszcze uzywacie gumek???

tez uwazam, ze tak powinno byc, ale on niestety nie czuje sie w obowiazku :o

Mój się dokłada, ale czasami mu trzeba o tym delikatnie przypomnieć. No właśnie ja sie do gumek kiedys tez nie dokladalam, wiec teraz nie mam pretensji, czasem jak mam pieniądze to mu nie przypominam nawet, czasem pamieta sam, czasem go poproszę. A rozmawialas z nim o tym? powiedzial Ci, że nie bedzie sie dokladał?

\"le on niestety nie czuje sie w obowiazku \" i prawidłowo na podpaski też ci dokłada? a ty mu dorzucasz/ałaś na prezerwatywy

podpaski to raczej kiepskie porównianie...

własnie ze dobre jakby dziewczyna nie miala podpaski i usiadła mi na kolanach, to miałbym krwawa plame na spodniach ;/

A do prezerwatyw sie dokładacie? A do alkoholu, który facet musi wypić, zeby was przelecieć dokładacie sie? Nie? To morda w kubeł i nie bulgotać

nigdy nie uzywalismy prezerwatyw, dlatego nie musialam sie dokaldac :D. Od samego poczatku naszego zwiazku uzywam tabletek, i rzeczywiscie, nigdy wprost z nim na ten temat nie rozmawialam. Wydaje mi sie, ze jest to dla niego oczywiste, ze ja place.

no wlasnie, ze Cie zmartwie, o do alkoholu sie dokladam, a nawet sama go kupuje :P

To może z nim o tym pogadaj. Tak chyba najłatwiej dojść do porozumienia. Ja zaczęłam ten temat, a on stwierdził ,że faktycznie jest to zabezpieczenie dla nas nie tylko dla mnie, wiec dlaczego mam sama za to placić?

oczywiste to jest to co jest powiedziane. Jeśli Ci przeszkadza to że się nie dokłada to mu o tym powiedz :)

no to zagróź mu że kończysz z tabletkami. Skoro kobieta bierze tabletki które w dodatku szkodzą jej zdrowiu to sorry ale czegoś tu nie rozumiem że facet nie czuje się w obowiązku. Ty poświęcasz zdrowie a on nie czuje się w obowiązku na to żeby wydać parę groszy. Chyba że nie ma to rozumiem. Nie używam tabletek ale używałam gumek i zawsze mój chłopak czół się w obowiązku je kupować ale ja też się czułam je od czasu do czasu za sponsorować.

przez ten temat wlasnie sie zaczelam zastanawiac czy nie powinnam sie dokladac do gumek. Nigdy nie uzywalam tabletek i nie bede wiec nie ja place za nasze zabezpieczenie. Panowie, jak uwazacie: kobieta powinna dokladac sie do gumek?

Antykoncepcja to sprawa tylko i wyłącznie kobiety. Przeciez to nie my będziemy w ciązy jakby co :)

>> kobieta powinna dokladac sie do gumek? I do wódki - powinna.

Camp, jestes idiota czy tylko udajesz? Bo moze dowcipu nie zalapalam :O

Ale to wlasnie WY bedziecie potem placic alimenty, w razie gdyby zwiazek nie wypaili

Już kilka razy przewinął mi się przed oczami podobny temat na forum i jedno, co mnie zastanwia to kwestia, czy 30 zł miesięcznie wymaga az współfinansowania przez faceta... przecież to jest dla chłopaka np. koszt poniesiony na Ciebie w przypadku jednego wyjścia do kina ...

akt, ale wy bedziecie musieli płacić alimenty przez wiele lat :D

brałam tabletki to raz kupowałam ja, a raz on teraz używamy prezerwatyw i też kupujemy naprzemian

ale ja nie mieszkam w Polsce....tu gdzie mieszkam za tabletki place ok. 40 € co 3 miesiace

>> Ale to wlasnie WY bedziecie potem placic alimenty Najpierw to trzeba udowodnic ojcostwo, a działając obstrukcyjnie można to troche odwlec w czasie :) A potem mozna poprosić szefa o obniżke, żeby nie było z czego alimentów ściągać :)

no tak można nie zarabiać nic, ale z drugiej strony alimenty to są naliczane od zarobków lub od zarobków które mógłbyś osiągać. Z resztą co to za zmiana tematu ?

Moje tabletki kosztuja ok 45 zl, wiec nie jest to kwota przerazajaca, ale jednak troche to jest szczegolnie dla studentki :D Dodatkowo fajnie mieć świadomość,że antykoncepcja jest nasza wspolna sprawa i dotyczy nas oboje i wiem ze mój mężczyzna nie mysli tak jak jeden tutaj : "antykoncepcja to sprawa kobiety"

za tabletki... z prezerwatywami bylo tak samo, wiec o co chodzi?

>> od zarobków które mógłbyś osiągać. Co znaczy mógłbym? :o Przed sądem wykazuje sie, ze zarabiam minimalną krajową, nie ma z czego płacić na gówniarza i czesc piesni :)

Przed sądem wykazuje sie, ze zarabiam minimalną krajową, nie ma z czego płacić na gówniarza i czesc piesni Hmm...mam nadzieje,że tacy faceci to wyjatki, bo jesli kazdy woli zrobic z siebie publicznie zyciowego nieudacznika niz dac dziewczynie na tabletki/gumki i miec troszke odpowiedzialnosci to ja serdecznie dziekuje...wolalabym byc juz singielka:D