Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona najeżona

Czy on jeszcze się zmieni

Polecane posty

Gość Rafaello rocznik 1987
regularnie sypiam z kurami na grzędzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafaello rocznik 1987
wyjadam siano sarnom z paśnika:) ps. moja matka sypia w lisiej norze razem z moim umysłowo upośledzonym ojcem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafaello dziękuję za radę... No wlasnie moj maz ciagle przypomina o przysiedze malzenskiej... milosc twierdzi ze kocha z calego serca... wiernosc.... ponoc pies nie jest tak wierny jak on.... uczciwosc malzenska .... nigdy nie oszukuje i nie klamie bo tego nie potrafi (nawet nie probuje, bo ja zawodowo zajmuje sie mowa ciala itp... pierd****) i wyczulabym to na kilometr Wiec po prostu maz cud miod a ja oczywiscie sobie wymyslam problemy. On haruje w pocie czola zebym miala wszystko ( czytaj... zeby on mial cos co inni beda mu zazdroscic) A ja niestety jakos nie umiem sie do niego dostosowac i zyc na pokaz. jak mi cos nie pasuje to mowie wprost i niewazne czy jestesmy sami czy w towarzystwie. On oczywiscie przed ludzmi zgrywa kogos kim nie jest. Druga twarz pokazuje w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona najeżona inkognito
ps. mój mąż pochodzi z Kamerunu, ma na imię Simon, może słyszeliście o nim. Jest bardzo znanym i szanowanym poetą, co mam robić? To nie podszyw, piszę to szczerze tylko zapomniałam hasła do konta i nie mogę się zalogować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafaello rocznik 1987
postaw jemu ultimatum albo parujątzego k.l.o.t.z.u.s.z.k.a. na klate:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego dzis tutaj jestem... Kazalam mu sie wynosic... Niestety nie mialam okazji powiedziec mu tego w twarz bo tylko w rozmowie telefonicznej... (wraca za 1,5 tygodnia) hahahha oczywiscie zakazal mi wsiadac do samochodu:D no ale musze czyms jego rzeczy zawieść jutro do mamusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję podjętej decyzji ,oby ś wytrwała w swoim postanowieniu !głowa do góry ,zacznij na nowo żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam dziś to co postanowiłam, jakież zdziwienie malowało się na twarzyczce teściowej... ale nie mam obowiązku nikomu tłumaczyć się ze swoich czynów... M... dzwoni ale ja nie odbieram telefonu, nie chcę sobie psuć humoru... Cały dzień spędziłam z synkiem, dawno tak dobrze się nie bawiliśmy... spacer, lody, basen... teraz smacznie spi a ja mam czas na komputer i zadbanie o siebie.... Hahahah lepiej zeby mnie teraz nikt nie widział z tym czymś ciemnozielonym na twarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×