Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowana ona...

Będę miała dziecko - sama

Polecane posty

Gość jap
niezdecydowana ona... tylko tak Ci się tak wydaje że będzie się widywał kiedy zechce jeżeli Tobie się zażyczy wyjechać na 2 tygodnie z dzieckiem Ojciec już nie widzi dziecka Ojciec dziecka zevchce wyjechać na dwa tygodnie z dzieckiem bez problemów wyjedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana ona...
Mamy na tyle dobry kontakt, że nikt niczego nie będzie utrudniał. Jesteśmy przyjaciółmi, jeśli on zechce zabrać dziecko na wakacje - wyjedzie, nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
hmmmmmmmmmmm... dziecko=kaprys ktos napisal... czy kobieta w pewnym wieku, ktora nie chce sie wiazac z mezczyzna, nie chce miec partnera zyciowego...nie moze urodzic, wychowywac dziecka...?bo bombel zaostanie od razu serujnym morderca, gdyz wychowal sie w rodzinie niepwlnej?... zgadzam sie rodzina to m+t+dzieci ale z drugirj strony nie mamy prawa odpierac kobiecie prawa do "posiadania dziecka",, moze byc dobra matka i bez meza...najpierw kobieta potem dziecko... kobieta decyduje... w tym wypadku. o ile jest osoba zrownowazana. p.s. uwazam, ze powinna obowiazywac kastracja osob nieprzystosowanych spol, w celu zminimalizowania narodzin dzieci z olbrzymimi deficytami. osoba o obnizonym potencjale intelektualnym , z deficytami psych nie powinny miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnieeeee
też mama wychowywała sama i jakoś "wyszłam na ludzi " ... skończyłam porządną uczelnię , mam bardzo dobry zawód , jestem normalnym przyzwoitym człowiekiem , mam przyjaciół ,rodzinę, partnera i wcale nie mam "emocjonalnego zachwiania" czy innych "zaburzeń " a zawsze śmieszą mnie opinie ludzi, którzy myślą że dzieci z niepełnych rodzin są w czymkolwiek gorsze :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ale z drugirj strony nie mamy prawa odpierac kobiecie prawa do \"posiadania dziecka\",, moze byc dobra matka i bez meza...najpierw kobieta potem dziecko...\" dziecka sie nie posiada i chocbys wpisala to slowo w 10 cudzyslowow, to i tak bedzie symbolizowalo nabycie prawa wlasnosci.. dziecko to żywy czlowiek! czy moze byc dobrą matka? moze... ale tu nie chodzi tylko o spelnienie sie autorki jako matki... bo to o czym piszesz, to ewidentnie egoistyczna potrzeba, korzystna tylko dla matki... ona moze byc dobrą matką, ale dla pelnego i wlasciwego wychowania dziecka, potrzeba jeszcze dobrego ojca... napisalbym wiecej, ale powtorzylbym tylko slowa ofermy, z ktorym zgadzam sie w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
a teraz sobie pomyslalam, ze ..syt kiedy dziecko jest w piepelnej famillli nie sa syt na zyczenie, to sa jakies prywatne tragedie, ktos umiera, ktos odchodzi, ktos buje....kogos nie ma mimo, ze chce zeby byl autorka tematu chce dobrowolnie przybrac taka postawe...przyszla mi wlasnie mysl...ze to ekspeymentalne zachowanie... ale skoro nie ma potrzeby bycia w zwiazku partnerskim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
to lapanie za slowka jest banalne....proponuje napisac petycje do politykow...gdyz w ich wypowiedziach tego typy sformulowania wystepuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie kwestia lapania za slowka, tylko Twojego podejscia... traktujesz dziecko jak rzecz - jak kaprys kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a zawsze śmieszą mnie opinie ludzi, którzy myślą że dzieci z niepełnych rodzin są w czymkolwiek gorsze " czyli masz mase smiechu w zyciu :P co innego, gdy matka wychowuje sama, bo tak jej w zyciu wyszlo a co innego, gdy swiadomie tak wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
jasne sposob podejscia.... heheh..jak kaprys.... koncze rozmowe...brak zdrowego rozsadku w rozmowie z druga osoba i proba zbanalizowania pogladow 2 osoby jest przytlaczajaca... zastosowanie"" mialo zapobiec tego typu zarzutom ale jak widac...ech... racja dziecka sie nie posiada....nie posiada sie drugiego czlowieka... jednak tez sposob formulowania pojec zalezy od sposobu ugrzyzienia tematu... zastanawiam sie tylko czy kiedy Panska przyjaciolka , kolega mowia"w przyszlosci chce miec dziecko" to tez obrywaja po glowie za "chce miec"...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
nieuniknione jest uzycie czasownika"posiadania, miecia, plodzenia ...decydowania sie na dziecko" czego tam jeszcze... kazdy czasownik, kt zostanie uzyty odnosi sie doskonale do przedmiotow materialnych na codzien uzywanych, posiadanych... posiadanie dziecka-jest decyzja dwojga partnerow...tak.tak.tak.decyduja sie na to czy chca czy nie chca...posiadac dopiero w dalszym procesie pozycia partnerskiego owe posiadanie przechodzi na wyzszy poziom slownictwa..o ktorym ja najwyrazniej nie mam pojecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
"miecie"zostalo zastosowane celowo nieodmiennie...bez formy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zastanawiam sie tylko czy kiedy Panska przyjaciolka , kolega mowia"w przyszlosci chce miec dziecko" to tez obrywaja po glowie za "chce miec"...?" a Ty nadal nie rozumiesz problemu... nie chodzi juz o to nieszczesne posiadanie... chodzi o bezsensowna argumetacje... piszesz, ze autrka moze byc dobrą matka.. ja w Twoich wypowiedziach wlasnie, dostrzegam tylko punkt widzenia kobiety, ktora zapragnela sobie miec dziecko.. ona, ona i tylko ona... a gdzie jest ono??? nie ma go.. bo z jego punku widzenia, dobra matka nie wystarczy... dotarło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu... 1. polub ciasto 2. sprawdz sobie roznice miedzy posiadaniem a wlasnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
hmmmmmmm moge tu podjac dyskusje jednak nie widze sensu... hmmmmmm hmm...wlasnosc...wiec teraz dziecko jest na wlasnosc? koncze bez sensu dyskusja nie podoba mi sie pomysl autorki jednak jestem w stanie pod pewnymi warunkami przystac na taki rozwoj rzeczy a jak mam dostrzec pnkt widzenia dziecka ktorego nie ma...?nie bede patrzec przeciez na patologie spoleczne i robicz szablonu efektu koncowego nie dogadamy sie nie ma nic zlego w pragnieniu ono decuduje o tym czy para chce miec czy nie chce miec dziecka wlasnie nie ma "go" bo ktos musi "go" zachciec zapragnac... i coz jestesmy ludzmi nasze zyie opiera sie na chceniu, posiadaniu, spelnianiu marzen i chceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""miecie"zostalo zastosowane celowo nieodmiennie...bez formy" dobrze, ze umiescilas te glose, bo juz myslalem, ze chodzilo Ci o jakiegos pana Mieczyslawa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
przyszlego ojca:) miecia miecznikowskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hmmmmmmm moge tu podjac dyskusje jednak nie widze sensu... hmmmmmm hmm..." masz coś z gardlem ?? :P:P "wiec teraz dziecko jest na wlasnosc? " nadal nie rozumiesz... mylisz stan faktyczny ze stanem prawnym... a nad dziekiem sprawujesz opieke... nie jestes jego wlascicielem ani posiadaczem, dlatego Twoej uprawnienia w stosunku do dziecka nie podlegaja obrotowi i nie mozesz przenieść na osobe trzecia swoich uprawnien z tytulu opieki nad dzieckiem... tylko sąd rodzinny moze to zrobic... "koncze bez sensu dyskusja" a wiec sie poddajesz? :P "a jak mam dostrzec pnkt widzenia dziecka ktorego nie ma...?" kazde dziecko ma podobny pkt widzenia, wiec mozesz przyjąćfikce sytuacyjna, że dziecko gdzies tam juz jest "nie ma nic zlego w pragnieniu" do czasu jego realizacji, owszem, nie ma "nasze zyie opiera sie na chceniu, posiadaniu, spelnianiu marzen i chceci..." czyli znow sprowadzasz dziecko do rangi kaprysu :D Ps to "chceci" to tez bylo celowo? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra dobra
ale co takiego może dać ojciec? Okay jeśli jest odpowiedzialny, a co jeśli nie jest? Nie ma czegoś takiego jak idealna rodzina. Każdy podchodzi do rodzicielstwa w inny sposób. Psychologowie powiedza, ze za równo dzieci z pełnyh jak i niepełnych rodzin moga byc zarówno niezrównoważnone emocjonalne jak najbardziej przystosowane do tworzenia zdrowych zwiazków - nie ma reguły, na to sie składa wiele czynników. Rodzina jako taka to wymysł cywilizacyjnyl, ale stworzony nie głównie z myślą o tym ja zyli ludzie w dawnych czasach, kiedy kobiety nie pracowały . Wtedy to miało wiekszy sens z wielu powodów. Nie wszystko co przyniosła nam cywilizacja chrzescijan jest dobre, tak jak nie wszystko co wniosły inne cywilizacje było dobre. Uczymy sie na błedach, ale tez zmieniaja sie realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
chcesz klocic sie z calym swiatem... na 100ludkow 98 ci powie ma ma dzieci ludzie mowiac o posiadaniu nie maja nic zlego na mysli...a ty byc walczyla/l z wiatrakami...to sa tylko slowa...licza sie czyny moge zrzec sie opieki, lub probowac wskazac rodzine zastepcza...naprawde rozmowa mnie meczy i nie wnosi nic nowego...reprezentujemy 2 poglady masz wyiiidealizowane poglady... slogany to nie zycie ludzie maja dzieci, isiadaja je sa dobrymi i zlymi rodzicami, o losie dzieci decuduja dorosli. i ie sprowadzam dzieci do rangi kaprysu dzicko powinno byc swiadomum wyborem czlowieka...wiec nie kaprysem.jest nieodlacznym elementem zycia doroslych, spoleczenstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
co moze dac ojciec? KOMICZNE podejrzewam, ze tu mamy takie same poglady wiec ty tutaj walcz...ja juz nie mam sily:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
hmmmmmmmmmmmmm....zacznijmy od plemników:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
mozna pytanie odrocic...co moze dac matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - brak ciasta zle na Ciebie wplywa :P powoduje bezsennosc :P napisalem Ci juz, ze Twoje podejscie do dziecka jak do kaprysu wyrazilas w calosci wypowiedzi a nie tylko w tym \"posiadaniu\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pieprzysz komiczne. gdzie ono pytasz? onego jeszcze nie ma. skad sie bierze owo ono? w kobiecie budzi sie instynkt macierzynski i chce """""""miec"""""""" dziecko co jest efektem powyzszego? jak juz w wyniku instynktu ono sie narodzi to instynkt daje o sobie znac w dalszym ciagu i wtedy zazwyczaj ono jest ubóstwiane lulane i takie tam. czego ty wymagasz? zeby ona myslała o czyms czego jeszcze nie ma? czemu oskarzasz o egoizm? toz to kuzwa instynkt. idac tym tropem, wszystkie pary starajace sie o dziecko to banda egoistów. wolałbym byc wychowywanym przez taka własnie matke, która mnie stuposentowo chciała, niz urodzic sie w "pelnej" rodzinie gdzie stary zdradza stara a ja bylbym wynikiem wpadki. mysle ze przyszłe ono nie bedzie bic z tego powodu głaowa w mur i przeklinac dnia swoich narodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra dobra
kasiu, wiesz dobrze, że nie o plemniki chodzi ile małzeństw się rozpada? ile ludzi wychowuje dzieci w wolnych zwiazkach bądż samotnie? podstawy do modelu rodziny jaki znamy, były porzez wieki czysto praktyczne i ekonomiczne względy psychologiczne sa tutaj bardziej dopowiedziane niż rzeczywiste , czasy sie zmieniaja, zwiazki miedzyludzkie też - nie mówię, że ani jedno ani drugie jest na pewno dobre albo złe ja byłam wychowana poraktycznie bez ojca - co z tego, że mieszkał z nami, skoro praktycznie sie mną nie zajmował??? - stąd moje pytanie: czy ojciec spoełnia swoja rolę wyłacznie poprzez fizyczne zaistnienie w życiu dziecka? chyba nie oto chodzi. NIemniej jednak nie uwazam sie za jednostkę niezdolna do tworzenia związku, nie zmienia to faktu, że jeśli bede kiedys wychowywała dziecko samodzielnie, to nie uwazam, zebym wyrządziła mu tym krzywdę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia co ciasta nie lubi
ona uszczesliwi ono a ono oną. i czesc piesni. bardzo mi sie podoba to zdani!!!!!!!!!!!!!!!! jestem za tym zeby w zyciu dziecka byly te dwa najwazniejsze elementy: m+T wiem jakie syt maja miejsce w zwiazkach......i tak dalej... nie sadze jednak by facet istnial jedynie w celu rozrodczym? myslisz tak? ja bardzo bym chciala zeby moje dziecko mialo ojca... jednak jesli go nie bedzie...bede musiala podolac sama... widzisz ojciec ciebie nie wychowywal...nie ublizam tu nikomu..jednak sadze, ze masz pewne btraki w tym wzgledzie...ja podobnie...moja syt inna..stracilam matke w wieku 17lat..niby duza panna a niby dziecko jeszcze..i tez to sie odbilo na mnie... no tak jestesmy tez wychowani...m+t+dzidzi=rodzina musisz wyjsc na plac zabaw i zobaczyc ojcow bawiacych sie ze swoimi dziecmi...moze dostrzezesz roznice...to sa wartosci, poglady, nawet spsob postepowania z kobietami..przez fakt ze twoj tata ciebie nie wychowywal w pelni...moze przez to wlasnie teraz zastanaiwasz sie nad potrzeba faceta w zwiazku?...dla niektorych to jest oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra dobra
może mam braki, może nie - nigdzie nie powiedziałam, że ojciec na pewno nie jest zbędny, pewnie, że lepiej, jeśli jest, ale tylko w pełnym znaczeniu słowa "ojciec". każdy człowiek jest inny, każdy rodzic jest inny i kazde dziecko wyrasta na indywidualistę - nie można uogólniać na pewno nie wolno nikomu odbierać prawa do posiadania dzieci, to robią tylko sądy i to w uzasadnionych przypadkach a tutaj ma wrażenie, że się próbuje różnymi argumentami odebrać kobietom prawo do posiadania wychowywania dziecka; nikt nie prawa mówić, ze to jest zachcianka, bo nie jest na miejscu tej osoby i nie czuje tego co ona, nie twierdzę, ze nie ma kobiet które lekkomyślnie do tego podchodzą, ale też jest ogrom tych, które byłyby wspaniałymi samotnymi matkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×