Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mea-

jak się zdecydować na drugie dziecko no jak ????

Polecane posty

Curly girl - z tych powodów moi teściowie maja jedynaka choc chcieli wiecej na początku. Synek byl zywe srebro, ledwo już żyli...z pomocą dziadkow zresztą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curly girl
mea U nad syn ma zdiagnozowaną nadpobudliwość ruchową. To fajny dzieciak. Radosny, roześmiany, bardzo pogodny. Tylko w wiecznym ruchu. Z niespozytymi pokładami energii. Potrafi zajeżdzić dorosłego!!! Podobno mój mąż jako dziecko był identyczny. Tylko nikt z nim nie chodził po psychologach. No i jesteśmy przerażeni bo... Jeśli drugie będzie takie samo to nic jak tylko iść i powiesić się na suchej gałęzi... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej To moze ja coś dopowiem jako podwójna mama :D Mam synka 23m oraz córeczke 3 m i SZCZERZE polecam !!!!!!!!!!!!! Druga ciąża była planowana także wiedziałąm na co sie decyduje :D cały czas jestem sama z dziećmi tzn mąż wraca ok18 i potem razem sie nimi zajmujemy . Owszem są dni że mam wrażenie że mam tylko jedno dziecko - to starsze i czasem padam na twarz ale ciesze się że zdecydowlaismy się na drugiego maluszka Starszy to też takie żywe srebro ale odkad jest mały dzidziuś znacznie się uspokoił wiecej się słucha i uwielbia małą u nas nie było i nie ma przynajmniej na razie żadnej zazdrosci, o której \"wszyscy życzliwi\" mi mówili . Dzieci świetnei sie ze sobą komunikują widać zalążki wielkiej miłosci :D a ja odliczam dni i wracam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami po prostu trzeba wybrać albo jedno dziecko do końca życia albo skok na głęboką wodę ale to zawsze są niełatwe decyzje, najlepiej usiąść z mężem przy jednym stole i rozpatrzeć wszystkie za i przeciw, no i wziąć pod uwagę, że z lat nam przybywa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do minimisia
Planowałaś córeczkę czy sama się udała? Bo pewnie mając już synka marzyłaś o dziewczynce. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja najstarsza córka też ma nadpobudliwość a dwie następne nie, zwłaszcza ta druga, jako niemowlę była tak spokojna, ze bylismy u lekarza bo mysleliśmy, że jej coś jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja córka właśnie była takim terminatorem też myślałam, że ma jakąś nadpobudliwość albo adhd :D ale to była po prostu ponadprzeciętna sprawność fizyczna, którą musiała jakoś zużytkować skończyła jako sportowiec :D i poza tym jest najzupełniej normalna ale jak mnie ktoś pytał, jak była mała, kiedy następne dziecko, to niezmiennie odpowiadałam: - na pewno nie w tej pięciolatce... :D no trochę mi się ta pięciolatka przeciągnęła... bo jak podrosła to już mi było wygodnie i mi się nie chciało znowu w to ładować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo skad bierze się taka nadpobudliwość psychoruchowa ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curly girl
U mnie mąż jest za tym, by poczekać jak syn będzie starszy o bardziej komunikatywny. Bo jeszcze nie mówi i czasem ciężko mu coś wytłymaczyć albo się dogadać. No ale jesli zaczelibyśmy starania za 6 m-cy po 3 urodzinach syna a dzidzia urodziałaby się jak Mały miałby 4 lataka to syn byłby juz kumaty, prawda? Ja nie chcę, by miedzy dziećmi była duża różnica wieku. Miedzy mną a moją sistrą jest 5 lat różnicy i jako dzieci w ogóle się nie dogadywałśny, biłyśmy się i nieustannie byłyśmy na wojenniej ścieżce. Ja wszedzie za nią laziłam a ją drażniło, że smarkula za nią łazi kidy jej już byli chłopcy w głowie. Coraz częście mąż zaczął pzebąkiwac o daniu sobie spokoju z drugim dzieckiem. Żeby syn był jedynakiem. :( Ale ja marzę o córce. Wiem, że może urodzić się chłopczyk ale będzie wiedziała, że próbowałam... i za kilkanaście lat nie będę miała do siebie pretensji. Wiem też, że jesli odłozymy drugie dziecko na nieokresloną przyszłość to już nigdy się nie zdecydujemy. Mąż jest jeszcze "do urobienia". Z każdym rokiem będzie ciężej go przekonać. I mnie będzie ciężej znów wrócić do pieluch. Ale wqurwiają mnie wszytcy naokoło, który mnie cisną z tą pracą. A ja wiem, że jak pójdę do pracy to później nic mnie nie przekona, do drugiej ciąży. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, to w tej sytuacji decyduj się już bo starania mogą potrwać a potem faktycznie człowiek coraz wygodniejszy się staje a drugie dziecko jednak destabilizuje życie, szczególnie jak się już pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Curly trudno się dziwić mezowi, jak macie cały czas pod górkę to ciezko sobie jeszcze dokładać trudów w tym kieracie....no i badz tu madry:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie nadpobudliwość, tylko zwiększone zapotrzebowanie na ruch :D dziecko po prostu robi co lubi i w czym jest dobre jak każdy jedno siedzi i całymi dniami rysuje, bo mu wychodzi a drugie biega z prędkością światła - bo mu wychodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no oczywiste, ja pytam o ZDIAGNOZOWANĄ już nadpobudliwość, jakie ma źródła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curly girl
mea Nie ma pojęcia. U nas nie jest zdiagnozowane adhd bo syn jest jeszcze za mały. Po prostu psycholog powiedziała, że jest nadpobudliwy ruchowo i trzeba mu znadować ujścia dla rozsadzającej do energii. Potrzebuje 2x więcej ruchu niz inne dzieci. Oczywiście adhd nie można wykluczyć. Ale mozna je zdiagnozowac dopiero w wieku szkolnym. Mnie deneruje jak wszytkie matki patrzą na mojego syna z niesmakiem jak na niewychowanego łobuza. Ich dzieci siedzą w piaskownicy i lepią babki a mój z dzikim wrzaskiem szcześcia robi 50 kółko wokół placu zabaw. Ostatnio nawet koleżanka posunęła się do stwierdzenia, żebym nie miała więcej dzieci bo mój syn mógłby skrzywdzić niemowle. Myślałam, że jej przypierdolę!! Bo Mały nie jest agresywny, nie jest nerwowy, nie jest złosliwy ani marudny... jest tylko żywy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się Curly dennymi babami powiem Ci że np moj mąż był taki jako dziecko, z dobrego domu, kochający sie rodzice, a taki "łobuziak" :D:P wyrosł na swietnego faceta wiec jesli taki jest dalszy ciag, to niech wszyscy mali chłpocy tak "wojują":D:D;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curly girl
No właśnie tym się pocieszam. Mój mąż byl identyczny. Nie do poskromienia jako dziecko. A w szkole non stop dostawła uwagi za bieganie po korytarzu ale nauczyciele go bardzo lubili bo był inteligentny i kulturalny. Tylko energia go rozsadzała. Nawet teraz nie usiedzi w miejsce. To nie jest typ, który wraca z pracy i lezy przed TV. On wraca, zdjada obiad i aż do późniejgo wieczora spacerują z synem. Albo jeżdzą na rowerach. Tzn. Mały jeżdzi na trójkołowcu a mąż kręci wokół niego kółeczka... Albo idą na boisko piłke kopać... I mam nadzieję, że syn ma to po tacie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie :) z mojego "szaleńca" natomiast - nie do wiary - wyrósł.....domator :D ciekawe czy nasz syn pójdzie w ślady taty - zwariowane dzieciństwo i stateczna dorosłość ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najśmieszniejsze, że ja też byłam taka :D cóka po mnie to ma do dzisiaj pamiętam, jak miałam 2 latka wdrapałam się na uliczną latarnię, na sam czubek rodzice nawet nie zauważyli, tak to szybko zrobiłam :D stali pod spodem i błagali, żebym zeszła pamiętam uczucie zdziwienia - przecież jak weszłam to i zejdę - czemu oni tak wrzeszczą ? :D ciągle robiłam takie numery ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O córeczke się staraliśmy i jest wręcz na życzenie bardzo chciałam córke i się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michasia////
Moja corka ma 4-ry lata i jest jak tornado. Zastanawiałam się już ze dwa lat nad drugim dzieckiem, bo już by pasowało, ale jak przy takim ruchliwym dziecku skupić się na maluszku. I tak z tego zastanawiania i mówienia "za miesiąc pomyślę" jestm w 5-tym miesiącu ciąży i bardzo się cieszę, że tak naprawdę to los za mnie zdecydowała, bo pewnie bym jeszcze odwlekała nie wiiadomo do kiedy. A córcia, przytula się do brzuszka, przykłada rękę i czeka kiedy spadnie śnieg, bo wtedy urodzi się nasz dzidek. POzdrawiam michasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
curly girl - olwj te wsystkie zlosliwe komentarze, ja tak robie i mam te wszystkie baby w nosie, moj maly w pazdzierniku skonczy dwa lata, a zachowuje sie jak maly tajfun, a ja zdaje sobie sprawe, ze on po prostu potrzebuje tyle ruchu :) jesli chodzi o drugie dziecko to z jednej strony tez chcialabym, a z drugiej zaczynam teraz po dwu letniej przerwie magistra, we wrzesniu ide do pracy i jakos to odwlekam, mam nadzieje, ze za mnie tez zdecyduje los, no i rowniez marze o coreczce :) curly girl i inne mamy, a moze zalozymy dla nas topik o dzieciaczkach bardzo ruchliwych :) i bedziemy wymieniac sie radami, co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sobie dziś myśle, że mam tyle samo \"za\" co \"przeciw\". Wobec tego \"zawisłam\" w powietrzu :P z decydowaniem oczywiście ;) może z czasem coś sie wyklaruje.... pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajoma zdecydowała się po jakoś 10-letniej przerwie do pierwszego dziecka, już majac 30+, ma teraz 1,5 roczną coreczkę. Ostatnio spotykam tę znajomą, a ona mi mowi że...wraca do pracy bo nie daje rady...:O to też jest spory problem gdy kobieta decyduje sie na wychowawczy, a potem rezygnuje w trakcie, nie wytrzymuje po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×