Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zieelonnna

jak sie pozbyc zludzen????

Polecane posty

Gość zieelonnna

wiem ze nie bedziemy razem a jednak sie ludze i czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheeeeeeee
skad ta pewnosc ze nie bedziecie razem? jest zajety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieelonnna
tak..juz tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieelonnna
bylismy razem ja mialam nadzieje po jego zachowaniu ze bedziemy ( spotkania pocalunki jakies tam deklaracje) nie wiem jak dlugo sa razem... wiem ze moje zludzenia sa glupie ale jakos nie moge sie ich pozbyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieelonnna
mialo byc nie bylismy razem jako para ...sorry za blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieelonnna
nie wiedzialam ze ma dziewczyne ...tego mi nie pow dowiedzialam sie jak ich zobaczylam skad mialam wiedziec ze jest zajety? moze wtedy nie byl z nia a moze byl nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to pokrecona ta historia moze on sie boi teraz do Ciebie zagadac bo skoro widzialas go z inna ... moze sam nie wie czego a rczej kogo chce moze chcial sie tylko zabawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieeelonaaa
chyba bylam glupia ze uwierzylam:( ze mialam nadzieje..:( nigdy nie mialam szczescia do facetow wiec nie wiem czemu myslalam ze tym rzem bedzie inaczej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
że KONIEC już nastal i już;) Ja wczoraj w nocy pozbyłam się złudzeń, że będę z kimś kto od pól roku mi sie podobał:o Nie umiem sobie ztym poradzić póki co:o setki myśli w głowie i póki co 2 noce przebeczane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
ja sobie wmawiam juz 6mc i nic zero rezulatow..jest coraz ciezej i gorzej:( a placze kazdej nocy .....serce mi sie kraja na sama mysl...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
ZajebistaDupeczka - a byliście razem???? Kurcze widze, że nie tylko ja żyłam dlugo nadzieją:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Chciałabyś byc z kłamczuchem? Chyba nie. Zresztą nie przypadkiem "zapomniał" Ci powiedziec o tamtej... A może zbyt dużo oczekiwałaś lub źle zrozumiałaś jego intencje? Głowa do góry, świat nie kończy się na jednym facecie. Idź do klubu, tam kogoś poznasz i zapomnisz. Acha, nie angażuj się od pierwszego spojrzenia- świat jest pełen oszustów, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
nie ...ale to sie zaczynalo potem niestety nast pare mc rozlaki i przy ponownym spotkaniu spotkanie w trojke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
o kurde:o no moja historia jest dosyć długa:o poznałam go w lutym na imprezie, fajny ułożony facet;) a 2 dni temu w nocy z piątku na sobotę dowiedziałam się, że to było stracone 6m-cy życia nadzieją, złudzeniami i płakania:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
czulam sie sjak ost kretynka ....:O uwierzylam po raz pierwszy zaufalam zaangazowalm sie i ..gowno:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
no ja mam to samo:D wg mnie ondawał mi sygnały, jego niektóre słowa tez wskazywały, że coś z tego będzie i tak pół roku:O Pół roku czekania z piatku na piątek czy zaproponuje coś na weekend;) Ile razy dawałam sobie spokoj akurat cholera jasna tego samego dnia on się odzywał, a ja choc starałam sie być silna to w końcu po ktorymś smsie znowu się nakręcałam:o a potem spotkanie, cisza tydzień ja załamana dawałam sobie spokoj, po czym on znowu sie odzywał:o ale nie dało się nie zyć nadzieją jak niektóre słowa wskazywały, że...:( Umysł wiedział, że jakby coś miało być to pewnie byłoby wcześniej, ale serce chciało wierzyć, że jednak w końcu coś się zmieni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
... Umysł wiedział, że jakby coś miało być to pewnie byłoby wcześniej, ale serce chciało wierzyć, że jednak w końcu coś się zmieni ----> 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
mam nadzieję, że bedzie tu choć 1 osoba ktora mnie zrozumie i będę mogła z nią orozmawiać:( Autorko- gdzie się zgubiłaś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
ZajebistaDupeczka rozumiem, ze dobrze ujęłam to wg Ciebie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
a najgorsze ze ja nadal sie ludze i nie daje sobie szansy na poznanie nikogo innego nie chce nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
bardzo dobrze az mi sie lza zakrecila w oku:( zreszta od 6 mc placze...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
ale widziałaś go z inną 6 m-cy temu??? czy 6 m-cy temu sie z nim spotykalas, a widziałaś ich niedawno???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
wkurzam się zawsze, że te sprawy uczuciowe są takie trudne:o albo podchody dasmko-męskie w stylu żeby mi udownodnił czy mu się podobam:o albo właśnie ja chce jego, on mnie nie, on chce inną, a ona jego nie:o że też nie może być zawsze wzajemnego zainteresowania:( tylko, że ja to już stara dupa jestem;) a przed Tobą pewnie jeszcze dużo czasu na facetów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a miesiąc
znajomości, 9 randek, moje niedecydowanie cop do nas i teraz on i ja jesteśmy sami i tak to się ciągnie od 6 mcy, moje cierpienie i zdaje się jego zal do mnie, ludzie mówią ze i strach i brak wiary w to, że jednak mi zależy na nim jako na facecie. Głupie, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
ja tez juz stara:O widzialam go ost raz 6 mc temu z inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
ja chcilam jego on mnie a potem .....chyab zmienil zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
zastanawiem sie czy ja mam az takiego pecha?????.... dobila mnie ta syt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebistaDupeczka
gdy ie nie chcial to ok rozumiem ale kurwa mac mowil i robil co innego widzialam to moze myslam ze mnie juz nie zobaczy? sama sobie jzu roznie tlumacze ale kiedy sie zob tez nic nie robil oprocz unikania mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu wmów sobie
😭 ja chce juz o nim zapomnieć😭 ale boję się, że to nie wyjdzie:o bo juz ostatnio wkurzył mnie, więc stwierdziłam, że koniec, wykasowałam numery telefonu, gg on pisał mi smsy, ja starałam się być silna i nie odpisywałam, ale po 2 tygodniach od jego ostatniego smsa zadzwonił:( nawet nie wiedziałam, że to on bo w końcu go wykasowałam, nawet patrząc na jego nr nie domysliłam się, że to on choc jego numer znałam na paięć:( więc miesiac mojej ciszy i starania żeby się "wyleczyć" dały efekty;) jak się juz domyśłiłam, że to Pan X to stwierdziłam, że epwnie się pomylił i nie do mnie chciał zadzwonić:o ale zadzwonił drugi raz-tez nie odebrałam;) potem smsa napisał - ja oczywiście domysły, że może jednak go boli moje milczenie, że może jendak...😭 Poprosił mnie o spotkanie, zaprosiłam go do siebie, przyniósł wino i wyglądał cudnie{beksa] niestety, to spotkanie to był dla mnie koszmar:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×