Jesteście pewne swoich facetów?

że facetowi i psu się nie ufa ;)

na 99,9%

ja swojego nie jestem pewna niestety. niby mowi ze kocha niby sie stara, ale wiem ze utrzymuje kontakt ze swoja byla. a jego byla ciagle namawia go na spotkanie, w dodatku byli ze soba 4 lata my jestesmy kilka miesiecy. ona ciagle wysyla mu swoje zdjecia w bikini ze niby zdjecia z wakacji:/

dzis znow wyslala mu swoje zdjecia i napisala ze zrobila je specjalnie dla niego

ja faceta jestem bardziej pewna niz siebie :D

oczywiście,że tak. w przeciwnym razie nie wiązałabym się z Nim

ja sie zwiazalam, i kocham, i niby nie daje mi powodow do niepokoju ale ja sama z siebie obawia sie ze tamta moze mi go odbic;/

Ja jestem pewna. Ale zawsze pozostaje świadomość że może pojawić się ktoś trzeci kto będzie chciał rozbić nasz związek... Staram się o tym nie myśleć

i co? teraz ma inna,ten ktorego bylam bardziej pewna niz siebie zal a teraz jestem tylko uprzedzona do kazdego faceta dziewczyna ktora juz napewno nie zaufa

O no nie jak można byc niepewną trzeba ufać chociaż kobiety są teraz gorsze i czyhają na zdobycz byle byc tą trzecia i się dowartościować...

Dla mnie najgorsze jest właśnie to odbijanie facetów żeby podnieść poczucie własnej wartości, dokopać drugiej kobiecie "dla sportu". Myślę jednak że mojego faceta nie skusi pierwsza lepsza, musiałaby być naprawdę wartościową osobą.

dziewczyny ale mozecie mi powiedziec tak szczerze czy powinnam sie obawiac? on byli ze soba kilka lat wiem ze bardzo sie kochali potem sie rozeszli teraz nie widzieli sie klka lat pare miesiecy temu ona zaczela sie znowu do niego odzywac, pisac na gg wysylac smsy, zdjecia, wiem ze dosc czesto ze soba rozmawiaja:( troche sie boje

Hi,hi,hi - ja nie jestem..... i dlatego bywam na topicu \"Sposoby zdradzonych żon\". Ale nauczylam się zyć bez pewności, cieszyc sie tym co tu i teraz - i to nie dotyczy tylko faceta,ogolnie calokształtu życia. Bo juz parę razy bylo tak,że w ciągu kilku godzin zycie i moja pewnosć wywaliło mi się o 180 st .