Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żałosna idiotka

Jestem tak żałosna, że aż mi się chce ryczeć

Polecane posty

Gość żałosna idiotka

I zazwyczaj przepłakuję całe noce. Jestem tak żałosna, że nawet nie wiem od czego zacząć. Jestem młoda, a już zmarnowałam tą część życia za mną, więc co może być dalej!? Rodzice mnie nie kochają, często wyzywają nawet od kurew mimo że jestem dziewicą i nie daję im powodu by myśleli, że mają rację.Jestem wpadką, sami to przyznali. I są tylko źli, że muszą mnie utrzymywać, a nie jestem jeszcze pełnoletnia. Jestem koszmarnie brzydka, jakiś czas temu wyjebałam mnóstwo kasy na ciuchy i kosmetyki, ale co z tego skoro problem tkwi w okropnych rysach twarzy i krótkich nogach... Mam idiotyczny problem zdrowotny, tak głupi, że nawet na forum tego nie napiszę. Często mi bardzo głupio z tego powodu. Jestem głupia. Ledwo dostałam się do normalnego liceum, i to jeszcze na najgorszy profil, tj. humanistyczny. Przeraża mnie matura, praktycznie nic nie umiem i serce podjeżdża mi do gardła na samą myśl o niej, nie mówiąc już o studiach, choć nawet po nich praktycznie nie sposób znaleźć pracę zgodną z wykształceniem. Jestem szarą myszką, nikt się nie chce ze mną kumplować i brać na imprezy bo jestem nudna, brzydka i głupia. Już od przedszkola dzieci mnie prześladowały, skończyło się dopiero w gimnazjum. Często myślę o samobójstwie ale po prostu boję się zrobić ten decydujący krok i znając moje szczęście pewnie skończę swoje marne życie w mocno zaawansowanym wieku. I co? Niby każdy człowiek jest coś wart, liczy się ludzkie życie, ale ja jestem tak bezwartościowa że aż mi wstyd za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''na najgorszy profil, tj. humanistyczny'' - ja Ci dam najgorszy profil ! Co to za sądy. kurde felek,zaraz mnie krew zaleje 😠 Humanistyka to najlepsze co moglo sie przytafic, a ty pieprzysz ze to najgorszy profil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgGT
Ja też tak mam, tyle że jestem facetem. Nigdzie nie wyłaże z domu ino siedze przed kompem, cały blady, wakacje spierdolone jak zawsze, dzieciństwo do chuja i tak już będzie do końca życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyne co normalny człowiek Ci moze poradzić, to zmienić do siebie nastawienie :) Też miałam kiedyś problemy ze sobą, ale dzis wiem, że jestem atrakcyjną, wartościową osobą do tańca i do różańca :) "Przepoczwarzanie" się trwa naprawdę długo - lata, ale warto. Zobaczysz, że życie zacznie być piękne :) Uśmiechaj się, rozmawiaj z ludźmi, pokaż im, jaka jesteś naprawdę, nie masz czego ukrywać! Jesteś wspaniała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna idiotka
kuropatfa Najgorszy profil bo idą na niego matoły, które ledwo potrafią czytać. Jestem za głupia by dać sobie radę na np mat-fiz, a to tak dumnie brzmi. AgGT Ja pierdolę, myślałam że tylko ja taka zjebana siedzę przed kompem w wakacje. Ale Ty masz to szczęście, że nie przyjdą zaraz starzy i Cię nie zwalą bo prąd dużo kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ciemna z matmy fizyki i wszystkich przeedmiotow scislych,za to pisze wypracowania na 5 i 6,pisze do gazety,na konkursy..I oczywiscie w liceum poznaje sie literature od najtarszej do tej dzisiejszej,jak ktos nie umie czytac a idzie do humana,to powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basna
To Twoi rodzice- krytykując cię i poniżając- zabili w tobie poczucie własnej wartości. I mam wrażenie, że- wcale nie jesteś taka brzydka, że jesteś inteligentna i całkiem fajna:) Ale ty tego nie wiesz, bo nikt ci tego nigdy nie powiedział! Zmiana musi nastąpić w Tobie, musisz odizolować się od negatywnego wpływu rodziców na twoje myślenie. Wtedy twoje życie się zmieni na lepsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna idiotka
metafora . I co do normalności - otoczenie uważa mnie za chorą psychicznie. Wyciągnęli mnie kiedyś do psychologa ale pierdolę takie coś. Gdybyś była mną, nie dałabyś rady zmienić do siebie nastawienia. Ile razy już próbowałam... I zawsze jakieś skurwielstwo musiało to zniszczyć, tzn. proza życia codziennego. Nie uśmiecham się nie nie będę bo wtedy wyglądam jeszcze gorzej - nos mi się okropnie wydłuża i rozszerza, że aż na wymioty bierze osobę patrzącą. Niby jak możesz wywnioskować, że jestem "wspaniała"? Dobrze się znam i wiem, że nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie uśmiecham się nie nie będę bo wtedy wyglądam jeszcze gorzej" Nie możesz tak mówić ! I nie możesz tak negatywnie myśleć, jak to zaprezentowałaś przed chwilą. Może faktycznie problem tkwi w otoczeniu, więc... je zmień? Może jeśli rodzice zabijają Twoją osobowość (pewnie piękną) to wyprowadź się do dziadków, cioci, kgoś bliskiego z rodziny? Znajdź jakąś dorywczą pracę czy cokolwiek. A co do wspaniałości, to kij do tego, skąd ja to wiem, najważniejsze jest to, że musisz w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna idiotka
kuropatfa Czytać akurat umiem, ale piszę kiepskie wypracowania. I jeszcze bardziej mnie zdołowałaś stwierdzeniem, jaka to jesteś zdolna, że aż piszesz do gazety i na konkursy. Bo ja jestem beznadziejna i nie wygrywam nawet w głupich konkursach na miejskich festynach, imprezach. basna Dziwnie jest z tymi rodziacami - raz mnie wyzywają, twierdzą że nic nie potrafię i jestem głupia, a później dziwią się że rezygnuję ze wszystkiego na starcie bo przecież jestem "mądra" Ale przy najbliższej kłótni i tak mi wygarniają całą prawdę. A Ty niby jak wywnioskowałaś, że jestem "inteligentna i całkiem fajna"? Nikt mi nie powiedział nic miłego szczerze, tylko wtedy gdy oczekiwał czegoś ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna idiotka
kuropatfa Studia na państwowej uczelni w ogóle brzmią dumnie ale ja nawet nie mam szans by się dostać na jakiś kierunek, np. w porównaniu z Tobą... metafora . Mogę, bo doskonale wiem jak wyglądam i jak dziwnie patrzą się na mnie ludzie na ulicy. I nie mam możliwości się nigdzie wyprowadzić i boję się, że do końca życia będę musiała gnieździć się z rodzicami w małym mieszkaniu. Nie da się uwierzyć we wspaniałość, skoro wokół mnie są same wspaniałe osoby, tylko ja taka dupa przy nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to my Ci niestety nie pomożemy, jeśli Ty aż tak drastycznie nie wierzysz w siebie. Bądź co bądź - uśmiechu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak nie mam ochoty na
wiesz autorko nie jest z Tobą tak źłe skoro chcialaś się zeminić(zewnętrznie) skoro ciuchy kupiłaś i kosmetyki:) uwierz mi ze większość kobiet jest ładnych bo są "zrobione" taka prawda. Moze nie potrafisz dobrac ciuchów lub dobrze użyć kosmetyków? z każda osobą da się cos zrobic;) skad ejstes? boze Ci pomogę, a jak mieszkasz daleko to moze fotka czy cos pomoże im pomóc Ci zmienić się zewnetrznie-wtedy sądze ze i wewnętrzne nastawienie się zmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreciolaaaaaa
to, co moge ci poradzic to tak. miec nastawienie, wiem, brzmi banalnie ale wykonalne. po drugie, idz do roboty, odkladaj kase, ucz sie i pracuj jednoxzesnie, bys mogla jak najszybciej stanac na nogi i wyprowadzic sie od rodzicow, mozesz ywnajac z kims mieszkanie. musisz odnalezc siebie, to kim jestem, to czasem zajmuje naprawde sporo czasu, mi pzynajmniej zajelo, bo mam 20 lat i chyba coraz lepiej sie czuje ze soba:) to, ze nie jestes dobra z matmy nic nie znaczy. mozesz byc dobra np z jezykow obcych, w pisaniu. czytaj ksiazki wieczorami, to cie rozwinie. jednak teraz skup sie na maturze, pomysl, co chcialabys robic, ale niech to bedzie w miare mozliwy dla ciebie kierunek, skoro jestes slaba z matmy, nie mow, ze twoim marzeniem jest politehcnika czy cos w ten desen. humanistyczny kierunek, wybrany z glowa moze ci przyniesc wiele dobrego. ja postawilabym na filologie, zwykle latwo sie na nie dostac, bo o dosc ciezki kierunek, ale konczac taka filologie, znajac wysminicie jezyk masz juz cos na start.sa filologieod zera, gdzie nie musisz nzac wczesniej jezyka, by ja studiowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak nie mam ochoty na
a ztym uśmiechaniem sie--> :O:O:O:O:O jak aj się uśmicham robią mi się zmarszczki i co z tego?:D nigdy nie darowałam sobie w zwiazku ztym uśmiechania się nawet do pzrechodzacych na ulicy ludzi:D i wiem jak to działa, faceci się aż za Toba obracają wtedy, a jak widzą takiego smutasa to od razu widac, że pesymizm bije od Ciebie na kilometr wiec w oczach innych stajesz sie nieatrakcyjna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojtrds
żałosna, nie zabijaj się... wyrośniesz z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgła nad złotą górą
Naprawdę się nie martw! Dokładnie w twoim wieku myślałąm identycznie i problemy też miałąm podobne, teraz mam 19lat i nagle wszystko diametralnie się zmieniło. Wszystko będzie dobrze, tylko nie możesz niezauważać szcze ścia. Łatwo je pominąć w ogromie smutku i nieszczęść. A pomyśl tak racjonalnie. Jest jakiś powód dzięki któremu możesz tchnąć w życie odrobinę radości? Na pewno jest:) A jeśli nie, to znajdzie sę niebawem. A może pasja? Masz jakąś pasję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna idiotka
kuropatfa Ja jestem najlepszym potwierdzeniem, że nie każdy jest w czymś dobry.Pewnie, że teoretycznie mogłabym pisać na konkursy ale to bez sensu bo nie umiem ładnie pisać, tylko mnie jeszcze bardziej zdołowałaś że Ty masz jakiś talent, a ja żadnego. ja jak nie mam ochoty na Chciałam się zmienić jakiś czas temu, to było daremne więc już w ogóle o siebie nie dbam - myję się tylko gdy muszę wyjść z domu, nie wspominając o reszcie. I nie będę wysyłać fotek. Kiedyś wstawiłam zdjęcie na to forum i naczytałam się o swojej wieśniackiej mordzie... kreciolaaaaaa jakiej roboty? Jestem niepełnoletnia, byłam więc tylko na wiśniach i czereśniach. Z j. obcych też jestem kiepska. A książki to czytam codziennie, nie tylko wieczorami. I NIC MI TO NIE DAJE! Dalej jestem głupia jak zawsze. ja jak nie mam ochoty na Mnie też się robią zmarszczki, oczywiście mimiczne, ale wierz mi - o wiele gorszy jest szeroki i długi nos i małe oczka. mgła nad złotą górą Bo Ty pewnie nie jesteś głupia, brzydka i biedna więc masz się z czego cieszyć. Jak to możliwe, że wszystko NAGLE się u Ciebie zmieniło? I nie mam powodu do radości z życia. Niby mam pasję, ale ona jest kompletnie do podcieru i nic z niej nie będę miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła pszczoła
dziewczyno!! ja miałam niezbyt ciekawe dzieciństwo i okres dorastania. rodzice byli dość biedni, potem cieżką własną pracą zaczęli coś osiągać (po 1990) to oczywiście cała wioska ich znienawidziła - i dzieci czyli mnie i brata tez. dzieciaki nas nie lubiły od chwili,gdy zaczęliśmy się uczyć najlepiej w wioskowej szkole, wracając ze szkoły nieraz byłam bita przez te bachory za to,ze mam dobre oceny. a jak poszliśmy do dobrego liceum to już w ogóle że to niby za walizkę kasy itp. jak rodzice kupili nowy samochód to nam wybito szyby w nocy... uczyliśmy sie dobrze ale na wakacje nigdy nigdzie nie pojechaliśmy az do końca liceum.tylko całe lato pomagaliśmy rodzicom w pracy fizycznej. nawet na woodstock rodzice nas nie puszczali. nigdy aż do końca LO nie miałam chłopaka, bo każdy ktorego lubiłam, wolał inną... byłam ciągle zdołowana tą sytuacją. teraz mam 29 lat, czasem nadal mam jakiś żal za takie a nie inne dzieciństwo, ale gdyby nie rodzice i ich harówa,to bym na studia nie poszłą - nie poznałabym mojego męża nie mielibyśmy teraz cudownego syna,......... będzie lepiej tylko nie trać wiary - ja nie traciłam, pisałam o moich marzeniach w dzienniku, może tez popiszesz...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamboleo
a ja pomimo tego, ze jakos tam wygladam (nie moge narzekac) i jestem z dobrego domu (tzn. dobrze wspominam dziecinstwo) to tez mam dola. Zostaly mi 2 miesiace wakacji, a i tak wiekszosc przesiedze przed kompem i tv, za bardzo nie mam z kim wyjsc, bo po moim wyjezdzie na studia kontakty ze znajomymi "ucichly". Z nudow juz zaczynam sie objadac i moge miec nawroty bulimii :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firefox
Ojej! A ja chyba pamiętam t zdjęcie! Siedziałaś, fotka była raczej w ciemnych odcieniach, mieszkanie niezbyt bogate i właśnie ktoś się wypowiedizłą że osoba ze zdjęcia ma wieśniacką twarz. A ja wówczas się zachwycałam i nie tylko ja, a jedyne (jeżeli to była Twoja fota) to czego Ci brakowało to właśnie zadbania o siebie, tzn uczesania się i zmiany ciuchów, bo buźkę masz śliczną!! Cholera! A pieprzeni zazdrośnicy czasem wyjadą z jakimś komentarze bo ich aż kręci że ktoś jest z natury bardzo ładny, a nie po retuszu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak nie mam ochoty na
nie mialam na myśli foty na forum tylko na privie:) ja tam wiem co ze mną da się zrobić za pomocą makijażu, więc nie gadaj, że z Toba się nic nie da:D sądzę, żę byłąbyś bardzo zdziwiona widząc jak makijaż potrafi zmienić:D i nie mówię tu o tonach tapety bo nienawidze używania podkładów itd:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim trzeba chciec zmienic swoje zycie a nie uzalac sie nad swoim okropnym losem. Kazdy ma jakies problemy, jedni borykaja sie z chorobami, inni przezywaja koszmar w domu a jeszcze inni maja takie problemy jak np. Ty. Dla kazdego jego problem jest tym najwiekszym, ale nie ma sytuacji bez wyjscia tylko trzeba chciec cos z tym zrobic. Twierdzisz, ze zmarnowalas jak do tej pory swoje zycie, zostalo Ci jeszcze wiele lat, od Ciebie zalezy jak je przezyjesz. Jestes pania swojego losu! I nie daj sobie wmowic, ze jest inaczej. Zacznij od najprostszych rzeczy... zrob cos dla siebie, idz do fryzjera-zmien fryzurke, niech Ci cos fryzjerka doradzi, do kosmetyczki-niech pokaze Ci jaki makijaz by do Ciebie pasowal, napewno juz to troszke podniesie Twoja wartosc! Jesli masz mozliwosc zapisz sie na jakis kurs, aerobik, taniec... poznasz tam nowych ludzi i bedziesz mogla oderwac sie od szarej i ponurej rzeczywistosci. Zapewniam, ze i fizycznie i psychicznie poczujesz sie lepiej :) skad jestes? i w ktorej klasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firefox
Ale ja mówiłam o zdjęciu autorki tematu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna idiotka
wściekła pszczoła Ale Ty przynajmniej nie miałaś problemów z pieniędzmi i z rodzicami, tylko z rówieśnikami. Ja mam niestety wszystkie trzy, a to już o wiele gorzej. Też pisałam kiedyś dziennik, ale mimo że go ukryłam niejeden domownik go przeczytał więc przestałam. mamboleo No widzisz, Ty przynajmniej jakoś wyglądasz, miałaś fajne dzieciństwo, jeszcze 2 miesiące wakacji, jesteś na studiach i przynajmniej miałaś jakichś znajomych... Teraz pewnie masz ich na studiach, ja w ogóle, a i tak wszystkie cienki nici znajomości urywały się po zmianie szkoły. I też się objadam z nudów i ogólnego wkoorwienia. firefox Nie, to na pewno nie byłam ja bo nigdy nie robię sobie zdjęć na tle wyposażenia mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frapee
Posłuchaj. Zreszta nie tylko ty , mowie to do wszytskich zatopionych w samotnosci, niedowartosciowanych mlodych ludzi. Szkoda czasu! kiedy przechodziłam okres dojrzewania, też często nachodziły mnie czarne myśli. Teraz wiem, ze sukces tkwi w zmianie nastawieniu, nabraniu odwagi , robieniu drobnych kroczków.. nie mozesz siedziec w przeszłosci, zamykac sie w skorupce. Uzalasz sie nad soba, zwalasz wszytsko na trudnie dziecinstwo. Moim zdaniem czas rozejrzec sie w okol. hallo , nie badz egoistka, jest wiele ludzi , ktorzy tak jak ty , albo nawet bardziej porzebuja pomocnej dloni, towarzystwa, porady. a ty widzizs tylko czubek wlasnego nosa. "bo jest ci zle" . wiec zeby bylo lepiej trzeba wzac sprawy w swoje rece. od teraz, a nie od jutra ! sama zadzwon do kolezanki (nie wieeeerze, ze zadnej nie masz , moze po prostu sama sie alienujesz, albo nie wychodzisz z inicjatywa) namow ja na wspolny wypad rowerowy , albo zakupy, lody, kino , cokolwiek . zauwaz jaki swiat jest piekny, zielony, pelen nadziei :) poza tym, dziewczyno , od wrzesnia zaczynasz nowy rozdzial, szkola srednia , albo idziesz 1 wrz do szkoly, robisz z siebie ofiare i do konca LO jestes okrzyknieta mianem "loooser " , albo wysoko podniesiona glowa, usmiech na twarzy i serducho na dloni - od razu zjdedniujesz sobie ludzi. Co do profli human.. heh. zawsze o nim marzylam, ale nie udalo mi sie dostac. i co powiesz?! spedzilam 3 lata w mat-geo i jakos nie narzekam, dostalam sie na dobre (humanistyczne!) studia i jestem szczesliwa, spelniona osoba :) zycze Ci tego samego.. po prostu, glowa do gory! Zjedz tablicze czekolady.. od razu robi sie lepiej na sercu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiech jest lekarswem na smute
k wyprobuj je :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamboleo
na pewno masz racje, ze po jakims wzgledem mam lepiej. Ale tez na wiele zapracowalam swoja praca, tak jak wspomnialam borykalam sie z bulimia, ale sie wyleczylam i wlasnymi silami schudlam 8 kg (ciagla to utrzymuje, dlatego tak boje sie tego obzerania), depiluje brwi, maluje wlosy, makijaz itp. Pewnie myslisz co da glupi kolor wlosow, w moim przypadku dal duzo :-) To prawda mam znajomych na studiach,ale to nie sa przyjaciele, pewnie po studiach kontakt sie urwie. Ogolnie to mam problemy z niesmialoscia, nie wiem jak zagadywac ludzi,zeby zdobyc nowe znajomosci itp, itd :-( jak zdobede prace to pewnie bede popychadlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×