Jestem tak żałosna, że aż mi się chce ryczeć

nie miałam problemów z pieniędzmi i rodzicami?? przecież tyrałam (jak na dziecko i nastolatkę) całe lata fizycznie, zamiast jechać na wakacje - to chyba nie dlatego, że byliśmy bogaci?? rodzice osiągneli niemało, ale kosztem swojej i naszej (dzieci) ciężkiej pracy przez lata, więc mi tu nie gadaj...a oni też nie byli tacy cudowni, mama często za czwórki w szkole zła była, zmuszała chodzić do kościoła albo były straszne awantury,tata pił,.......... nie,wcale nie miałam problemu z kasą ani z rodzicami :( ale osiągnęłam coś w życiu i kocham im

frapee Niestety, u mnie dosłownie wszystko się pierdoli - w niczym nie odniosłam sukcesu, dosłownie nic mi się nie udaje, jestem brzydka, mam głupie i dziwne problemy zdrowotne, nie mówiąc już o niskim ilorazie inteligencji... Do nikogo nie wychodzę z inicjatywą bo i tak wyczuwam że nikt mnie nie lubi, no chyba że ten ktoś skorzysta na udawaniu koleżeństwa. A na kino i tak nie mam kasy więc faktycznie jestem loooserem. Nie wierzę, że się nie dostałaś na humana, to po prostu niemożliwe... Żrę coś co chwilę, ale nie za dobrze mi z tym jednak, i jeszcze słyszę od rodziców że tyję. mamboleo Ja już nie mam ochoty na jakiekolwiek zajmowanie się wyglądem bo w moim wypadku to strata forsy i czasu. A ja nigdy nie miałam przyjaciół, a to jest jeszcze gorsze...

ale moze to Ty oceniasz siebie tak surowo, nikt nie wie czy jest tak jak mowisz, oczywiscie nie namawiam do umieszczania zdjec :-) moze warto poradzic sie jakiegos psychologa ?

a ty chcesz pomocy czy poużalać się nad sobą? bo jeśli to pierwsze to rusz dupsko i zastosuj sie do rad które dają Ci dziewczyny a jeśli to drugie to..... ojojojojo biedne niekochane maleństwo, strasznie mi Ciebie szkoda:( :P

Naprawdę nie sądź, ze gorszym jest nie mieć przyjaciół od.. zawsze. Dopiero ten co ich utracił ma najprawdziewszy powód do cierpienia. Jak na przykładzie ptaków z których jeden urodził się w niewoli., a drugi na wolności, ale po latach został złapany i osadzony w klatce. I cierpieć będzie ten któremu odebtrano wolność, a ni ten który się w niewoli urodził i niezna co to prawdziwe życie.. Ale wiem że jest Ci ciężko i trzymam za Ciebie mocno kciuki. Mnie się jeszcze nie udało wyjść z dołka życiowego...

O matko....po prostu weź się w garść zamiast użalać się nad sobą. Od tego ci sie nie poprawi zycie. Łatwo jest tak narzekać. Zrób coś z sobą!