Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezła

nigdy nie odczuwam zlości

Polecane posty

Gość niezła

zastanawia mnie to : nigdy nie jestem zła na kogoś kto mnie zranił, czuję tylko żal i zawód, a w głowie odwieczne pytanie: "w czym zawiniłam". Dlaczego nie odczuwam nigdy złości pomimo, ze chyb apowinnam. Czy ktoś też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfgnnnnnnnnnnnnnnnnb
Bo jesteś zakochana, to proste :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
no właśnie nie takie proste, bo jezeli widze ze ktoś jest skur..m to po jakimś czasie powinnam poczuć zlość , a jej nie czuję, pomimo ze nie kocham ,,, :O w ogóle to nie dotyczy tylko związków, generalnie wszedzie np. w okienku kasowym czy n apoczcie, nie jestem zła na wredną babę tylko na siebie... zastanawiam sie czy to cecha charakteru :O czy szukać gdzieś przyczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfgnnnnnnnnnnnnnnnnb
Może jesteś zbyt wrażliwa? Trudno powiedzieć. Nawet jeśli jakaś baba źle się na Ciebie popatrzy to myślisz, że to Twoja wina, że zrobiłaś coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex dziewczyna exa
ale czujesz smutek zamiast złości, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholog. To cecha charakterystyczna dla ludzi depresyjnych. Nie musisz oczywiście zachorować na depresję, ale pewnie warto byłoby o tym z psychologiem pogadać, bo w niektórych sytuacjach złość jest jak najbardziej wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
no własnie : smutek, żal w sytuacjach gdzie ktoś inny juz byłby zły ... nie rozumiem tego, to aburdalne obwiniac si eo to, ze paniw kasie ma akurat psm - czyż nie? tak jestem wrażliwa może być to moze spowodowane niskim poczuciem swojej wartości? do psychologa moze rzeczywiście warto sie wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfgnnnnnnnnnnnnnnnnb
A jak się oceniasz na tle innych? Masz złe mniemanie o sobie? Jeśli chodzi o mnie ja nie potrafię się złościć w towarzystwie mojego faceta i jego znajomych :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
właśnie moje mniemanie o sobie leci ostatnio na dół... po prostu wydaj mi się, ze nie zasługuję na to aby wszystko mi sie ułożylo - chociaz nawet teoretycznie kazdy człowiek jest wartościowy - ja to nie do końca czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Higsona
ale to przeciez dobrze, złość to zła rzecz. ja z kolei złoszczę się codziennie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex dziewczyna exa
nie umiesz wyrażać swojego gniewu. Dusisz w sobie emocje, niewyrazony gniew zamienia się w smutek... to jest cały pakiet: nie umiesz wyrażać swojego zdania, nie umiesz walczyć o swoje, nie jestes asertywna, nie umiesz odmawiać, ludzie Ci wchodzą na głowę. Dlaczego? Ano dlatego, że w dzieciństwie wpojono Ci, że Twój głos nie jest ważny. Ze nikt się z nim nie będzie liczył, bo ważniejsze jest zdanie innych osób ( starszych, rodziców, itd.) a zatem z czasem przestałaś mówić co czujesz. Za to gdy czułaś się skrzywdzona, pominięta, mało ważna- pojawił się zamiast krzyku i tupania nogą "ja chcę!!!". Są rózne sposoby wyrażania emocji : najbezpieczniejszym jest powiedzenie komuś jak się czujesz. Np. " gdy mówisz do mnie te słowa jest mi przykro" , albo " czuję się źle gdy usiłujesz narzucić mi swoje zdanie". Nazywasz swoje uczucia i mówisz o nich głośno. Twoich odczuć nikt nie jest w stanie podważyć- bo czujesz je TY, nie ktoś inny. zawsze możesz dodać : " przykro mi, ale tak to własnie czuję" spróbuj tego. To rozpocznie Twoja przemianę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
nie dobrze, bo wydaje mi sie, ze jezeli gnewu nie kieruję na zewnątrz to może go kumuluję w sobie ... wiem, ze to może sie Wam wydac dziwne ale ja po prostu chciałabym kiedyś poczuć gniew, a nie zal do siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex dziewczyna exa
* pojawił się zamiast krzyku i tupania nogą "ja chcę!!!"- smutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
ex dziewczyno exa - generalnie staram sie być asertywna ale zgodze sie z Tobą, ze ciągle sie uczę ( i dziwie) ze mojego zdania chce ktoś wysłuchać poza tym nosze w sobie przekonanie , ze jestem niemilosiernie nudna w moim domu nie nazywało sie uczuć po imieniu, moja matka niby dużo ze mną rozmawiała ale o tzw niczym, wydawalo jej się, ze jak nie bedziemy o czymś mówić to tego nie bedzie w ogóle czesto własnie sie boję o to, ze ona bedzie zla na mnie, a tak naprawde to powinnam już miec to gdzies jeżeli jej nie krzywdze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
dziękuję - to mądre co napisałaś:) zaraz druknę sobie aby czasem przypomniec sobie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa321
tez kiedys taka byłam ale cos we mnie pękło i chyba sie przeprogramowałam teraz nie chcę się złościć a przychodzi to samo naprawde chciałabym miec tamtą wrażliwośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfgnnnnnnnnnnnnnnnnb
Pisałaś, że ostatnio Twoje mniemanie o sobie leci w dół? Dlaczego tak się dzieje? Ostatnio coś się stało? Od dawna zwracasz uwagę na to, że zamiast gniewu czujesz swoją winę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex dziewczyna exa
hmm. czyli "to" pochodzi od matki... hamowałaś swoje emocje ze względu na nią - jako dziecko. Chciałas zasłużyć na jej miłość. W czym matka Cię zawiodła? Pomyśl nad tym, przypomnij sobi swoje n ajwcześniejsze odczucia sytuacje, które pamiętasz...zobacz o co tam chodziło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
powodów do tego jest kilka : - ogromne rozczarowanie co do meżczyzny z którym myśłałam, ze to ten jedyny - pół roku przed tym rozczarowaiem zostałam orzucona przez gościa ktory mnie na dowidzenia obrzucił błotem -totalny brak klasy - i to, ze na razie nie mma kasy na własne mieszkanko, o nim moge pomyśleć za ok rok a no ten smutek zwracam uwage od ponad roku juz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
ja tez taka jestem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
zamiast smutek miało być winę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła
nei cierpię tego uczucia, że moglam coś zrobić lepiej pomimo, ze oceniając sytuazje na zimno widze, ze nie miałam na to wpływu chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfgnnnnnnnnnnnnnnnnb
A dawno rozstałaś się ze swoim mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex dziewczyna exa
niezła z tego co piszesz zbyt szybko i zbyt mocno sie angażujesz w relacje z facetami ,nie dając sobie samej szansy by się lepiej przypatrzyć z kim masz do czynienia... Coś jak skok na główkę do pustego basenu :O Sytuacja się powtarza, a zatem i mechanizm jest ten sam. Jeśli pojawia się ktoś, kto jest Tobą zaintersowany i miły- oddajesz się cała tej osobie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex dziewczyna exa
w tym przeświadczeniu "jestem winna" kryje się i druga część "zasługuję na karę" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfgnnnnnnnnnnnnnnnnb
ex dziewczyna - to przez jej wrażliwość. Wiem jak to jest bo jestem podobna... Nie koniecznie to pokazuje facetowi ale sama w sobie taka jestem. Niestety... Wrażliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
A to ja mam tak samo. W sobie widzę problem, żałuję że czegoś nie zauważyłam, nie dopatrzyłam, jest mi przykro, smutno ale złości nie czuję. Długo by analizować a nie chce mi się. W każdym razie złość mogłabym czuć tylko wtedy gdy widziałabym w kimś wyłącznie złe intencje, celowe działanie przeciwko mnie mające na celu skrzywdzenie i nic innego, a siebie uznawała za bezwolną ofiarę a tak się nie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×