Ratujac swoje zycie...

Hej :) Mnie z kolei dawno tu nie było, ale cały czas mam ten wątek w zakładkach i na pewno go nie zgubię :):):) Ja po Świętach przytyłam z parę kilo, nawet w niektóre spodnie nie weszłam.. na szczęście powoli 'wracam do normy' ;P Niemniej widzę, ze i mnie nie minie większe dbanie o siebie, bo wiosna niedługo. Na początek zaczęłam więcej chodzić (piechotą dwa przystanki więcej przed i po pracy), niestety nie mam czasu na żadne aerobiki czy coś. Ale słodycze też ograniczam :) Roseane pamiętaj, że kciuki ciągle trzymam ;) Nie poddawaj się.

Hej!!!! Dawno mnie nie było!!! Ja już waże 58 kg!!! A wyglądam świetnie. Musze przyznać ze moja dieta było mniej żarcia:) Wiem ze ty roseane tez dużo schudłaś. Pozdrawaim i zycze wytrwałosci.

Witam wszystkich chciałam tylko napisać ze zapomniałam o topiku ale to nie przeszkodziło mi żeby zrzucić parę kilo więcej. Na jakiś czas przstalam stosować diety ale wagę utrzymuje cały czas. Nosze ubrania w rozmiarze 40 (spodnie są mi luźne) A nie 48 jak przed rokiem. Bardzo sie ciesze z tego powodu. Teraz zamierzam zastosować dietę dr Dąbrowskiej:) W ciągu 6 tygodni powinnam dojść do końca celu:)

Roseane! Zaczynajac lekture twojego topiku, nie zwrocilam uwagi na date jego zalozenia :) teraz doczytalam do konca i widze, ze bylo to przed ponad rokiem i w swoim ostatni wpisie piszesz "troche to trwalo......" To bardzo dobrze , ze to tak trwalo :D tylko taki rozsadny powolny spadek wagi nie prowadzi do efektu jo-jo i pozwala naszej rozciagnietej do granic mozliwosci skorze , powoli powracac do wlasciwego napiecia ;) mozesz byc dumna , ze znalazlas droge ktora podazasz konsekwentnie do wyznaczonego sobie celu Jestem pelna podziwu i nie ukrywam ze szczerze , bez zawisci zazdroszcze Ci tego :D Trzymaj tak dalej !!!! Do wymarzonego celu nasz coraz blizej !