jak reagujecie, kiedy wasz facet pomyli wasze imię? ja się wk...

no ja troche popierdolona jestem, przyznaje. ale staram sie byc w porzadku do innych. tylko czasem nie daje rady ... wystarczy drobiazg. mam poczucie humoru ... ale i niski prog cierpliwosci. drobiazg potrafi mnie dobic

no to staraj sie to zmienic, i nabierz dystansu bo to jest jakies chore mi sie wiele razy zdarzylo powiedziec do przyjaciol czy chlopaka innym imieniem, nie az tak czesto, ale no zdarzylo sie, do przyjaciolki powiedzialam imieniem osoby, z ktora sie nie znam za bardzo, ale akurat wczesniej z nia rozmawialam i zdarzylo sie tez bliskim mi osobom pomylic moje imie zdarza sie, to tylko glupia pomylka

dobra, odpuszczam szpiegowanie. byl jakis temacik o nauczycielach, czy moga miec tatuaz i napisalas ze uczysz dzieci francuza i podpatrzyly kolczyk w jezyku. przypomnialo mi sie, jak wypowiedzialas sie tu teraz. ja sie nie czepiam. szacunek

bo mialam praktyki caloroczne w przedszkolu ;)

ale nie chcesz chyba isc do szkoly ... odradzam. widze mlodsza jestes ode mnie, spokojniejsza, bardziej zdystansowana. zazdroszcze tych 2 ostatnich rzeczy :) ja z tych nerwowych. pozdr

spoko ja chce uczyc ale w liceum ;)

zdradza nie. ale wk....wia :)

polecam liceum

albo technikum, bo duzo chlopcow zartuje ;) . . . . . . . . . . żartuje, nie zartuje :O

ja ucze w liceum, technikum oraz w OHP (gdzie 3/4 to kryminalisci). i tylko w zyciu milosnym mi nie wychodzi ... ale to przez ten parszywy charakter. to ja porzucam mezczyzn ... zanim oni zorientuja sie, ze ze mna nie da sie wytrzymac. choc przyznaje, moj ex czeka na mnie do tej pory ...

oo, czego uczysz?

niemca. ale juz niedlugo. dobra, bo sie zdemaskuje kim jestem. siedze na kafe i biadole dzieki. dzieki temu ze napisalas ze mam problem z emocjami jestem juz mniej zla na mojego. mnie trzeba czasem opieprzyc, to mi przechodza fochy. dlatego moj napisal ze sie nie bedzie tlumaczyl. wie ze dziala zreszta ... nie wiem ile jeszcze bedziemy razem. zimy nie przetrwamy :)

o, nauczycielka jezyka ;) a wypytalabym sie o to OHP, masz gg albo maila? chetnie bym pogadala

nie uzywam gg. a maila ci tu przeciez nie napisze he he. ohap jak ohap. co cie nie zabije to cie wzmocni:) nie idz do szkoly. ludziom odpierdala w tej robocie. jak poczujesz, ze to nie to - lepiej zmien. nic na sile. ja nie narzekam, uczniowie mnie chwala, lubia ... ale ja wiem, ze to nie to. zreszta ... dochodzi kwestia pieniedzy. choc nie jest to najwazniejsze, zaznaczam. nie ma sensu po studiach na dobrej uczelni robic za takie pieniadze. nie po germanistyce. wlasnie sie przekwalifikowuje. teraz tylko polibuda sie liczy, tak uwazam

ja bym chciala isc uczyc do szkoly sredniej, ale poza tym nie wyobrazam sobie pracy bez kontaktu z zywym jezykiem.. dlatego teraz wyieram sie na francuski handlowy (2000 za kurs ale chuj ;) ), a potem moze do jakiejs firmy i zarzadzanie jakies, bo mnie bardzo interesuje. ale w LO czy technikum uczyc bym chciala, mam jeszcze swieze poczucie misji nauczenia kogos dobrze jezyka ;)

dobrze kombinujesz. ja mysle o logistyce, doradcy personalnym, specjaliscie ds. zakupow ... nie chce wyladowac w biurze tlumaczen. do pensji nauczyciela mozna dorobic korkami - jesli ktos je uznaje. ja ucze tylko ludzi wyjezdzajacych do pracy. nie bede brac kasy od gowniarzy ktorzy wola zaplacic bo marnuja czas na lekcji. na moich czasu nie marnuja. mam brata po polibudzie (ten co sie zbulwersowal, ten ponoc nienormalny), zarabia gruuuuubo wiecej, wiec szkoda sie marnowac w szkole po dobrym uniwersytecie. ale nie jest tez tak, ze juz sobie robote w szkole odpuscilam i teraz odstawiam kaszane. robie co trzeba, nie olewam roboty. i tylko brat mowi - siostra, za malo zarabiasz. powiem tak: w LO sa cwaniaki, i tak wiekszosc chodzi na korki, nawet jak maja dobrego nauczyciela. uczylam w LO przez rok, zrezygnowalam. cwaniactwo, szpanowanie, maja cie za frajera. tylko czemu wiekszosc dostaje sie jedynie na zaoczne ... sama chodzilam do tego liceum, w ktorym pracowalam - 10 lat temu byl to prestiz. teraz sama zrezygnowalam z pracy w tej szkole. jestem w zespole szkol i jest ok. powiem tak: w technikum sa cwaniaki, luzaki - ale robia co trzeba. najlepiej zdaja mature. 4 lata chodzenia robi swoje. w liceum profilowanym sa niezbyt, no ale LP to ja zawodowka, ktos zaprzeczy? w zawodowce sa cwaniacy ale jest kultura. moze dlatego, ze wiekszosc jest po prostu biedna. i zna zycie. w OHP ucze gimnazjalistow, choc wiekszosc ma juz 18 lat. jest wszystko: narkotyki, alkohol, papierosy, molestowanie, sex ... kierownik robi swoje, my swoje. niektorym puszczaja nerwy, kolezanki wyzywaja uczniow od debili. moze i debile ... ale po co wyzywac sie na mlodszych. to nie sztuka. ja tez myslalam, ze dobrze naucze jezyka. ale nastaw sie, ze w LP nie potrafia sklecic zdania, bo tam trafiaja uczniowie z 30 pnkt z testow gimnazjalnych. w technikum maja duzo przedmiotow. dochodzi fakt, ze wiekszosc mysli o zarabianiu pieniedzy. ale mimo tych problemow nie chce uczyc w LO. byloby mi latwiej, uczniowie zdolniejsi, praca szlaby szybciej, lepsze efekty ... ale ci uczniowie nie znaja zycia. a ja nie lubie cwaniakow. moj rocznik tzn moja klasa w 90% zrobila studia. teraz LO to nie to samo. no ale jak chcesz miec przyjemna prace to idz do LO. kontakt z jezykiem? w szkole kontakt z jezykiem? zebys sie nie zdziwila ... a co najlepsze: przychodza po gimnazjum i udaja, ze po 3 latach nic z niemca nie kumaja ... wielu przychodzi tez uprzedzonych. a ja prostuje te uprzedzenia