Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pewna historia..

Chyba jestem w stanie skrzywdzic dziecko....

Polecane posty

Gość pewna historia..

od malego bylam zlosliwa szczypalam i bilam inne dzieci, bylam nadpobudliwa , maly wcielony diabel . zawsze uwazalam ze nie bede miala dziecka bo nie lubie dzieci i boje sie ze moglabym zrobic krzywde . od kilku dni codziennie opiekuje sie dzieckiem mojej kolezanki i zostaje z mala sama , mala jest cudowna do poki nie placze wiem ze to chore i podle do granic ale jak juz dziecko zacznie plakac to daje mu plakac dizisiaj poszlam zapalic papierosa jak mala plakala specjalnie zeby jszcze troche sobie poplakala potem sie wkurzylam wzielam ja na rece i tarmosilam a jak juz zasypiala mi na rekach to ja podnioslam [specjalnie] i znowu placz w koncu wlozylam ja do wozka i zasnela potem przenioslam do lozeczka a jak wstala to sie bawilismy po prostu chcialam sprawdzic czy to we mnie jeszcze siedzi i siedzi gleboko :o nikt o tym nie wie . cale dnie jak siedzialam z mala to sie bawilismy i nawet po glowie mi to nie chodzilo moze dlatego ze nie plakala ale dzisiaj .... potem mialam duze wyrzuty sumienia i lezalam obok lozeczka trzymajac ja za raczke jak spala to jakas masakra chyba jestem chora nie wiem skad to sie bierze:o nie mam cierpliwosci za grosz i boje sie ze jak kiedy bede miala swoje dzieci w przyszlosci to moze sie zle skonczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofuckkkk
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluuch
dziewczyno... nawet sie nie waz dotknac jakiegos dziecka, bo Cie znajde i zrobie z Toba porzadek... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba lepiej nie miej
chyba ze przedtem poradz sie psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna historia..
nie chodzi ze bym je zabila albo cos tylko jestem zlosliwa i bylam zawsze i robie na zlosc moze powinnam isc do psychologa bo nie wiem co sie ze mna dzieje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia...
ja tez tak mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownik banku--
Dzieci wcale nie sa tak delikatne, jak myslicie :) ja kiedys bawilem sie z takim bobasem, pukalem go w glowke, zwiazalem mu gumka palce :D takie niewinne "męki" ;) tak dla zartu,to nie bylo nic zlego oczywiscie nic mu nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaxxx
A ja troszke boje sie cudzych dzieci, bo wiem, ze jak taki bachor mnie uderzy albo popchnie, to dostanie przez leb i bedzie na mnie i zrobi sie wielka afera. A takie dzieci czesto eksperymentuja, jak daleko moga sie posunac. W filmie "Niania" byla taka scena, jak dzieciak bił tą nianię i nie mogłam sie nadziwić, dlaczego nie dostał za to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaxxx
ale temu pracownikowi banku to nie powierzylabym zadnego dziecka :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnvcbnvcbnvb
e tam, ja też tak mam trochę z ciekawości jaka będzie reakcja a trochę ze złosliwości ze zwierzętami tak samo robią, nawet dorosli ludzie - załozyć kotu worek na głowę (ale na chwilę, zeby skakał, a potem zdjąć, a nie żeby się udusił), związać psu łapki żeby się przewrócił, związać psu uszy bo wtedy śmiesznie wygląda, ochlapac kota wodą bo śmiesznie reaguje, rzucić koc na psa, żeby szukał wyjścia i kręcił sie w kolko wszyscy tak robią przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna historia..
nie do zwierzat tak nie mam ani do doroslych chociaz czasem do doroslych sie zdarza ale do dzieci tak kiedys bylam mala i bylo ognisko w podstawowce klasowe, dzieci przyszli z rodzicami i rodzenstwem ja szlam obok wozka matki z dzieckiem i specjalnie szczypalam to dziecko zeby plakalo jak nikt nie widzial a mialam wtedy moze z 10-12 lat:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszyscy +
NIE WSZYSCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppol/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WSZYSCY
PIERDOLONY DEWIANCIE! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowkAAAAAa
a ja do dzieci tez tak mam czasami :P tzn inaczej nie robie bo boje sie ze bedzie z tego jakas afera ale nie raz mialam ochote popsocic sie jakiemus dziecku z rodziny, ktore przyjechalo w odwiedziny :D ale takie reakcje zdarzaja sie tylko do dzieci w rodzinie do obcych jakos mam wiecej wyrozumialosci, dlatego nie wydaje mi sie zebym chciala miec kiedys swoje wlasne, po prostu dzieciaki mnie wkurzaja :D za to nie rozumiem osob ktore znecaja sie nad zwierzeciem, przeciez zwierze jest bardziej bezbronne po 1 nie poskarzy sie nikomu po 2 nie rozumie dlaczego mu ktos zadaje bol po 3 nic nikomu nie zrobilo, nie tak jak taki wredny bachor, ktory marudzi i na sile zwraca uwage wszystkich dookola :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mnie dziecko próbuje
np. uderzyć czy szczypać zawsze robie mu dokładnie taką samą rzecz jak ono mi i mówie wyraźnie "TO BOLI" - drugi reaz nigdy nie próbują :-D :-D Doskonały sposób - nawet te wredne niewychowane bachory, które wszystkim dokuczaja do mnie czują respekt, a znajomi sie dziwią, że dlaczegi mnie mały chuligan nie tyka. To jest lek na bezstresowe wychowanie przez dzisiejszych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bic bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjk
ale robic zeby dziecko specjalnie plakalo?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppupupuppupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdą cię patologio
do pewnej historii, chciałam zapytać ile ma to dziecko którym się "opiekujesz" ? Ile ty masz lat? Masz odwagę pastwić się nad małym dzieckiem a do dorosłych jak piszesz rzadko ci się takie reakcje trafiają? Bo małe bezbronne dziecko ci nie odda a dorosły strzelił by cię w podłego ryja że byś nogami tylko majtnęła w powietrzu? Ty wstrętna gnojówo. Ciebie trzeba podać na policję wszo jedna, żeby cię po IP znaleźli i "zdrowo" przesłuchali za to co piszesz i ja ten topik zgłaszam żebyś wiedziała franco za co dostaniesz jak cie znajdą. Nad dzieckiem maleńkim co nie rozumie się pastwić. Obyś nigdy nie miała dziecka krowo i inne tym podobne co tu napisały/li. Potem pokazują historie w tv o skatowanych, zamordowanych, pobitych i wyrzuconych z okna dzieciach. Jak byłas małym podłym bachorem jak sama o sobie piszesz, to wtedy nie miałas za grosz rozumu. Teraz wyrosłaś ale rozumu ci nie przybyło za wiele skoro tak postępujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem słowik
Opiekowałam się siostrą, miała trudny charakter, owszem dawałam jej klapsy, niepomagało to, niewolno dzieciakom pozwolić,żeby wchodziły ci na głowę, bo robią wtedy co chcą. Klaps nikomu nie zaszkodził,przemoc to co innego , to coś co przekracza wszelkie granice. Widziałam program Superniania, tam dzieci są potworami, to była wina rodziców, że pozwalali tym dzieciom na to, nie można rozpieszczać, bo wyrosną na egoistów, dziecko nie ma prawa uderzyć mamy, jak tak zrobi, należy się mu lanie i to jest słuszna kara, a nie żadna przemoc, co innego grzeczne dziecko, które jest maltretowane w patologicznych rodzinach, to jest przemoc, ludzie z sąsiedztwa też winni, którzy nie zgłaszają płaczu dziecka za ścianą.Sama byłam wrażliwym dzieckiem, trochę nerwowym, ale dobrym, rodzice dobrze mną opiekowali się, też dostawałam klapsy, jak zasłużyłam na to, nie mam do nich o to żalu. Wyrosłam na porządną dziewczynę i szczęśliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chodzilam jeszcze do przedszkola to byl tam taki maly chlopiec w \'maluchach\' ktory bardzo plakal jak sie go bralo na rece i pamietam ze specjalnie go zapedzalam do lazienki i bralam na rece zeby plakal wlasnie heh. pamietam to do dzisiaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem słowik, chyba jesteś nienormalna. Co to za tok myślenia: dziecko uderzy mamę to trzeba za karę je zbić(sic!) Nie widzisz tego idiotyzmu? Dziecko później myśli: skoro mama bije mnie za karę to ja mogę uderzyć kolegę na podwórku. Później dostaje za to lanie i koło się nakręca. To może faceci żonom też niech dają klapsy i lanie za karę? Co w tym złego? Żenada i ciemnogród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marianna czyli mańka: dokładnie! Bijąc dziecko nie pokazuje mu się niczego dobrego a jedynie, że bić wolno. Uderzając dziecko można się spodziewać, że uderzy nas jeszcze raz na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem słowik
Marianno bez przesady, nie jestem nienormalna, wcale to nie jest idiotyzm! Czy pozwoiłabyś,żeby ciebie dziecko wyzywało, gryzło, kopało , biło, jesteś w błędzie, mówiąc,że nie zasłużyło na lanie,jak będziesz tak pozwalać mu na wszystko to nie dziw się potem,jak zejdzie na złą drogę. Znam taki przypadek, miałam koleżankę , która była jedynaczką i potworem, biła mnie bez powodu, zabierała zabawki, rodzice rozpieszczali ją i nigdy nie uderzyli, byłam w dzieciństwie świadkiem, jak ona szarpała tę bezradną mamę, pozwoliła tej gówniarze na to, nie dała klapsa, to odniosło negatywny stosunek, dziewczynka wyrosła na złą kobietę, nigdy nie lubiłam tej koleżanki, dzieci też jej nie cierpiały, bo to był potwór nad potworami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes sama ja
tez tak mam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgazam się z marianną czyli
nie wolno pozwolić dziecku wejść sobie na głowę, ale są na to inne sposoby niż lanie! Twoja koleżanka była prawdopodobnie wychowywana bezstresowo. A wychowywanie bezstresowe i wychowywanie bez pasa, to dwie różne rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgazam się z marianną czyli
Co do autorki topiku to byłaś i jesteś wredna. Powinnaś się leczyć psychiatrycznie. I nie bierz więcej pod opiekę cudzych dzieci. Koleżanka ci zaufała, a ty takie numery wywijasz. Gdyby to było moje dziecko, urwałabym ci łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma innych metod bo
dziecko zawsze będzie takie, są takie dzieci co mają za nic rodziców, nie obchodzi ich nauka, jak ugryzłam mamę w rękę, dostałam w tyłek, odniosło to dobry skutek, nigdy tego nie zrobiłam pózniej, zrozumiałam ,że zasłużyłam na to, dzieci nigdy nie biłam, byłam nieśmiała i spokojna, taka zostałam do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja jak dostawałam w skórę to dobrze wiedziałam za co... klapsy nie zaszkodzą... byłam (jako niania) świadkiem sytuacji - matka spieszyła się do pracy, wiadomo - jak się spóźni to będzie miała nieprzyjemności, a musiała jeszcze zrobić coś przy młodszym dziecku. dzieci zaczęły się na niej uwieszać, było ich dwoje, matka nie mogła sobie dać rady w żaden sposób. zachowanie dzieci było karygodne - prośby po dobroci nie skutkowały, a dzieci stosowały właśnie metody fizyczne (ciągnięcie się nawzajem, po podłodze, blokowanie matki itd). w końcu matka trzepnęła na przez głowę jedno dziecko i był spokój. ciekawa jestem jak wy święte byście sobie z tym poradziły... dodam, że dziecko wcale po tym nie płakało, było może zaskoczone. podobno były wychowywane \"bez bicia\". a mnie od nich też spotykała przemoc fizyczna. \"to boli\" i \"tak nie można robić\" czasem wcale nie skutkuje. jeśli chodzi o autorkę, to mogę zrozumieć to co ona ma, to pewne zaburzenia, a nie bycie zwyrodnialcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×