Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Drobnybłąd

Drobny błąd

Polecane posty

Gość Drobnybłąd

Popełniłem w życiu wiele błędów. Niektóre świadomie inne nie. Wygrzebałem muzykę swojej młodości. Wziął mnie straszny sentyment. Jestem osobą która bardzo uważnie wybiera osoby z którymi może otwarcie rozmawiać. Przejechałem się na kilku osobach. Od tamtej pory, bardzo rzadko z kimś szczerze i otwarcie rozmawiam. Na dodatek jestem ateistą. Krąg osób z którymi mogłem pogadać się zamknął. Jak byłem młody zastanawiało mnie, jak ciężko może być bez bliskich osób. Bez takich z którymi mogłem się podzielić myślami. A teraz już wiem. Wiem to bardzo dobrze i czuje to bardzo boleśnie. Chodź stary nie jestem to zastanawiam się czy w życiu moim największym błędem, nie była selekcja i porzucenie religii. Może jeszcze spotkam kogoś, komu można zaufać? Wam wierzącym jest łatwiej w takich sytuacjach? Żyje z dnia na dzień. Nie myślę o jutrze. Kiedyś widziałem Wasze forum. Pomyślałem, że zamieszczę to tutaj. Chodź tak naprawdę sam nie wiem po co. Większość czasu spędzam na myśleniu. Doskonaleniu własnego charakteru. Chodź często pomagam innym (w większości nieznajomym) rozwiązywać problemy, to jednak nikt nie wyciąga pomocnej dłoni do mnie. To jest tak jak tu śpiewają „wciąż jestem obcy Wam – i sobie sam”. Kiedyś nie myślałem, że te słowa będą opisywać moje życie. Heh, wytrwali przeczytają i odpiszą. Bądź puszczą międzyuszu. Temat zginie tak jak inne tematy. Anonimowy człowiek który go pisze zniknie z pamięci internautów. Jeżeli ktoś mówi, że samotność boli – nie wie o czym mówi. I nie życzę nikomu, żeby się dowiedział. Jestem z natury pustelnikiem? A może pustelnicze życie stało się mą naturą? Moja silna wola, czy po prostu życie na przekór sobie powstrzymuje mnie nawet przed myśleniem o samobójstwie? Bo i po co się zabijać, może coś się zmieni. Tak, tak. Nadzieja matką głupich. Czy to znaczy, że mądrzy mają beznadziejne życie? Nie... Nigdy w życiu nie przypuszczałem, że można być, aż tak szarym człowiekiem. Upił bym się, zawsze to lżej. Ale do lustra pić nie będę. Zapalić? Nie pale. Zabiłem się śmiercią gorszą niż fizyczna. Uważajcie na drobne błędy, szybko rosną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj
ten topik. Trochę łez i uśmiechu. Rozumiem Cię bo mam podobnie. Różnica w tym, że nie jestem ateistą. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3750293 Kiedyś usłyszałem, że ateizm to też wiara. To jak religia tylko bez czczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezki temat... Kazdy w zyciu popelnia bledy, ktore czasami chcialoby sie cofnac, czasami nie, bo i one wychodza nam na dobre. Po czasie... Moim zdaniem, bardzo dobrze robiles... Wybierajac przyjaciol, osob, z ktorymi mozna wszystko robic. Po co nam szersze grono prwdopodobnie falszywych znajomych. Po co nam cos, co jest polowiczne.... Nie powinienes sie za to ganic. I rozumiem, ze teraz wyszlo tak, ze nie ma przy Tobie nikogo? Nikogo, z kjm moglbys porozmawiac. A moze wlasnie wiara, religia? To jest nieodwracalna decyzja? Tzn to, ze jestes ateista... A zycie z dnia na dzien tez moze byc ciekawe ;) tylko trzeba znalezc dobre strony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30-stka...
Napisałeś: "Bo i po co się zabijać, może coś się zmieni." Prawda jest taka samo nic się nie zmieni, nie ma co czekać, trzeba działać. Działanie nie musi przynieść od razu nie wiadomo jakich skutków, ale stopniowo stopniowo, krok po kroku... Wiem, bo byłam w podobnej sytuacji do Twojej. Nie byłam nigdy duszą towarzystwa i odcięłam się kiedyś zupełnie od tego co mi się wydawało blichtrem, byłam dobra jak Ty dla nieznajomych taka do rany przyłóż jak ktoś poprosi. Ale w końcu zaczęłam pracować nad tym na czym mi zależało - powoli. Po drodze dużo było niepowodzeń, dużo się musiałam nauczyć o kontaktach międzyludzkich np nie każdy mnie musi lubić, choć się bardzo staram, każdy ma chwile słabości i nawet najlepszy przyjaciel ma prawo Cię zawieść czasem, bo jest tylko człowiekiem, ech za dużo tego do opisania... Jednak prawda jest taka trzeba działać!!! Zostawić przeszłość za sobą, patrzeć w przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×